Jović zaczyna znikać

Real Madryt uważnie śledzi sytuację Luki Jovicia po wypożyczeniu go do Eintrachtu Frankfurt w zimowym okienku. Serb prosił o odejście, by wrócić do formy w drużynie, w której szło mu najlepiej. Niemniej, mimo świetnego początku i trzech goli w trzech pierwszych meczach, w ostatnich tygodniach napastnik zaczął znikać. Jović nie zdobył bramki od 23 stycznia i nie potrafił wejść na właściwe tory, choć jego drużyna znajduje się w jednym z najlepszych momentów w tym sezonie. Piłkarz wychodził w pierwszym składzie tylko w 3 z 11 spotkań.  

Brak gry w klubie wpływa na sytuację zawodnika w reprezentacji Serbii, gdzie Jović również zszedł na dalszy plan. Choć Luka zwykle pokazywał swoją najlepszą wersję w koszulce narodowej, to w ostatnich miesiącach jego udział zdecydowanie spadł. W listopadzie, przy okazji ostatniego zgrupowania na kadry, Jović rozegrał dwa spotkania od deski do deski, w których zdobył dwie bramki i zanotował dwie asysty. W trzech marcowych spotkaniach Serbów uzbierał łącznie raptem 25 minut: 15 z Azerbejdżanem, 8 z Irlandią i 2 z Portugalią.

Mimo wszystko 23-letni napastnik jest bardzo zadowolony z dokonanego zimą wyboru i nie wyklucza nawet pozostania we Frankfurcie. „Pomyślę o tym, kiedy zakończy się sezon. W tym momencie skupiam się tylko na Eintrachcie i pracuję, by zagrać jak najlepiej w kolejnych spotkaniach. Po prostu wszystko jest możliwe, ponieważ w zawodowej piłce nigdy nie wiesz, co może się wydarzyć”, mówił niedawno Jović w wywiadzie dla dziennika BILD.

Real Madryt sprowadził Jovicia w lipcu 2019 roku za 60 milionów euro. Serb zdobył dla Królewskich 2 bramki.