Advertisement
Menu
/ marca.com

Defensywne zmartwienia Królewskich

Do niedawna obrona Realu Madryt była najbardziej zadbaną formacją. Teraz jednak pojawiły się niepokojące „pęknięcia”. Próba odświeżenia kadry latem 2019 roku nie przyniosła efektów i zarządowi pozostała praca domowa do wykonania.

Foto: Defensywne zmartwienia Królewskich
Fot. Getty Images

Defensywa była obszarem, w którym Królewscy wydawali się być najlepiej zabezpieczeni. W środku mieli jedną z najlepszych par stoperów na świecie (Sergio Ramosa i Raphaëla Varane’a), na prawej stronie świetnego Daniego Carvajala, a na lewej członka starej gwardii, którego Zinédine Zidane chciał odzyskać, czyli Marcelo. Do klubu zostali sprowadzeni Álvaro Odriozola, Éder Militão i Ferland Mendy. Przez pierwszą drużynę przewinęli się także Achraf Hakimi, Sergio Reguilón i Jesús Vallejo.

W pewnym momencie domek z kart się zawalił. Gdy uwaga została skupiona na innych formacjach, niespodziewanym problemem stała się obrona. Zaczęły się w niej pojawiać rysy, niepokojące w kontekście następnych lat. Czas, który udało się zyskać zespołowi w środku pola dzięki drugiej młodości tercetu CKM, został stracony właśnie za plecami dyrygentów z Niemiec, Chorwacji i Brazylii. Na dziś jedyną pozytywną wiadomością jest możliwość sprowadzenia Davida Alaby.

Przyszłość Ramosa i Varane’a
Gwiazdorski duet obrońców znalazł się w samym centrum sportowej dyskusji w Madrycie. Hiszpan wciąż gra na zwłokę w sprawie przedłużenia kontraktu i nie wie, gdzie będzie występował w następnym sezonie. W tym momencie pozostawia ogromną niepewność co do swojego statusu jako kapitana i prawdziwego lidera defensywy na Santiago Bernabéu. Francuz, namaszczony do przejęcia pałeczki po Ramosie, jest najnowszym negatywnym zaskoczeniem. Jego umowa kończy się w 2022 roku i klub podejrzewa, że zawodnik nie będzie chciał jej przedłużać. W tej sytuacji zarząd rozważyłby sprzedanie go, aby cokolwiek jeszcze na nim zarobić.

Odriozola, Marcelo, Reguilón, Achraf... i Lucas
Real miał zagwarantowaną jakość na bokach obrony na wiele lat. Podczas gdy Carvajal i Marcelo dominowali żelazną ręką, klub zasiał ziarno na przyszłość. Hakimi, Odriozola i Reguilón wyglądali na gotowych do zmiany pokoleniowej, ale te możliwości się niebezpiecznie kurczyły. Achraf został sprzedany do Interu, a pozostała dwójka nie bardzo pasuje do planów Zizou. Obecnie francuski szkoleniowiec na lewej stronie ufa wyłącznie Mendy’emu. Na drugą flankę musiał wymyślić Lucasa Vázqueza, wynalazek ten nie potrwa jednak zbyt długo. Galisyjczykowi 30 czerwca wygasa kontrakt i nie zapowiada się, by dostał nowy.

Militão, Vallejo i Nacho
Brazylijczyk był wielką lokatą na wzmocnienie pozycji stopera. Miał zastąpić Pepe i naciskać na swoich utytułowanych konkurentów. Nie zyskał jednak zaufania trenera. W hierarchii wyprzedził go Nacho, który oczekuje na przedłużenie umowy kończącej się w 2022 roku. Z kolei Vallejo drugi sezon z rzędu spędza poza Realem Madryt i jego szanse na bycie rozwiązaniem na przyszłość cały czas słabną.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!