Zidane: To dla nas finał
Zinédine Zidane pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym rewanżem 1/8 finału Ligi Mistrzów z Atalantą. Przedstawiamy zapis tego telespotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.
Fot. RealMadridTV
[RMTV] Wraca Liga Mistrzów, która jest częścią DNA Realu Madryt. Nastawieniem na ten rewanż 1/8 finału jest start od zera czy gra na podstawie przewagi z pierwszego meczu?
Start od zera. Rozegraliśmy pierwszy mecz, ale zostaje rewanż. Wiemy, że będzie trudno. Niczego jeszcze nie zrobiliśmy. Jutro trzeba znowu pokazać wiele rzeczy, by awansować. Celem jest rozegranie wielkiego spotkania bez patrzenia na przewagę z pierwszego starcia.
[COPE] Hazard nie trenował z zespołem. Czy jest kontuzjowany? Odnowił mu się uraz? Ma jakiś problem? Co dzieje się z Edenem Hazardem?
Nie będzie w stanie być z nami. Zaraz coś wypuścimy, tyle. Nie mogę powiedzieć więcej. Na końcu to są sprawy... których nie potrafię wytłumaczyć. Na razie nie będzie w stanie być z nami w tym meczu. Chcę być jednak nastawiony pozytywnie i mam nadzieję, że to będzie niewiele.
[SER] Czy boi się pan, że kolejne kontuzje blokują Hazarda pod względem mentalnym? Czy on poza bólem fizycznym może być też zablokowany mentalnie?
Coś się dzieje. To zawodnik, który nigdy nie doznawał kontuzji i to dla niego coś nowego. Nie mogę więcej wytłumaczyć. Jesteśmy z nim i wszyscy tutaj chcemy, żeby było z nim dobrze. Wszyscy chcemy mu pomagać. Mamy nadzieję, że szybko do nas wróci.
[Onda Cero] Ostatnio wypowiadał się pan o Hazardzie bardzo pozytywnie i podkreślał, że gdy on będzie gotowy na 100%, wszyscy będą się nim cieszyć. Czy nie martwi pana jednak to, że kibice stracą do niego cierpliwość? Faktycznie to nie są duże kontuzje, ale on ciągle nie może wrócić. Co powiedziałby pan kibicom, by zachowali cierpliwość i czekali na Hazarda?
Właśnie to, niech kibice czekają. Wierzę w naszych kibiców i muszą czekać. Wiemy, jaki to zawodnik. My i nasi kibice chcemy oglądać Edena Hazarda w grze, to jest jasne. To samo dotyczy klubu, piłkarzy i trenerów. W tym momencie nie da się tego robić i trzeba zachować cierpliwość. Musimy czekać.
[TNT Sports] Rodrygo wrócił do gry i pokazuje się z dobrej strony. Co mógłby pan wyróżnić w rozwoju tego zawodnika? Pod jakim względem on rozwinął się najmocniej?
Uważam, że to zawodnik, który dostosował się do naszej ligi i mocno się poprawia. To gracz na teraźniejszość i przyszłość. Znamy jego jakość, szczególnie z piłką, jego technikę. Wiemy, co może robić na boisku i jesteśmy zadowoleni z Rodry'ego. Teraz trzeba dać mu dalej notować ten jego normalny rozwój [uśmiech], ale jesteśmy z niego bardzo, bardzo, bardzo zadowoleni.
[Chiringuito] Pozostanę przy Hazardzie. Jak pan przeżywa jego cierpienie z kontuzjami? Pan sam wie, że aklimatyzacja w Realu Madryt nie jest łatwa. Czy Hazard może doznawać kontuzji z powodu tej ogromnej presji?
Nie wiem, człowieku... To już czwarte pytanie. Co mam powiedzieć więcej? Nic. Przykro mi. Wszyscy chcemy pomóc Edenowi i ja chcę z całych sił, by pokazał, jakim jest zawodnikiem. Wszyscy tutaj tego chcemy. Nie wiem, czy będzie to ze mną, czy z kimś innym, ale on ma długi kontrakt i wcześniej lub później to zrobi. Mogę powiedzieć tyle, a teraz trzeba zachować cierpliwość.
[Fox Sports] Patrząc na odpadnięcie z rozgrywek Juventusu czy Barcelony, pomimo przewagi podejdziecie do tego meczu jak do prawdziwego finału?
Tak. Tak, tak. Jutro mamy kolejny mecz i to jedyna rzecz, o której powinniśmy myśleć. Uważam, że piłkarze to robią i to dla nas finał. To jest rewanż i wiemy, że aby awansować, musimy rozegrać świetne spotkanie. Przygotowujemy się do tego, wiedząc, że rywal jest bardzo mocny i ma swoje zalety oraz cechy. Musimy rozegrać wielki mecz, by awansować i dobrze o tym wiemy.
[El País] Czy brak Casemiro wymusza na was większe zmiany niż tylko zmiana osobowa piłkarz za piłkarza?
Zobaczysz jutro, jak zagramy. Mamy jednak innych zawodników. Casi nie może zagrać i nic z tym nie możemy zrobić. Są inni, którzy zagrają i poradzą sobie dobrze. To mnie nie martwi, bo tak się dzieje, że tracisz zawodników przez kontuzje czy zawieszenia. Mamy jednak innych graczy i będziemy nimi zarządzać, by rozegrać wielki mecz.
[Radio MARCA] Asensio od kontuzji Rodrygo wychodził w pierwszym składzie we wszystkich meczach poza tymi z Alcoyano i teraz z Elche. Dzisiaj Luis Enrique ogłosił powołania do reprezentacji i zabrakło go na liście. Jak czuje się Asensio? Można odczuć, że on przegapia swoją wielką szansę. Istnieją wobec niego wielkie oczekiwania, których on nie spełnia. Czy to przez kontuzję? Ciągle jest za szybko, by wrócił do pełnej formy? Chodzi o coś innego? Liczby pokazują, że Asensio nie wykorzystuje swojej szansy.
Cóż, może liczby to pokazują, ale my wiemy, jakiego mamy zawodnika. On trenuje, jest skupiony i zawsze chcemy więcej od Marco i wszystkich zawodników. Zawsze będziemy prosić go o więcej, bo to ważny zawodnik i znamy jego jakość. Każdy ma tutaj swoją opinię. My jesteśmy z Marco i wszystkimi zawodnikami, wiedząc, że on wniesie swoje do drużyny, gdy będzie grać. Przy tym oczywiście zawsze będziemy prosić go o więcej goli i to jak zwykle przyjdzie z czasem.
[GolT] Mówi pan, że nie potrafi wytłumaczyć, co dzieje się z Hazardem. Pamiętam, że niedawno przy serii kontuzji powiedział pan, że to nie jest pech, że coś się dzieje. Hazard znowu doznał kontuzji, od długiego czasu nie może pan liczyć na Carvajala... Czy pan widzi jakiś problem? Ja nie wątpię w profesjonalizm sztabu medycznego Realu Madryt, ale czy istnieje jakiś problem? Co się dzieje? Dlaczego piłkarze doznają tylu urazów czy nie potrafią wrócić w odpowiedni sposób do gry?
Nie sądzę, że jest problem. Dziękuję za te słowa, bo mamy tu bardzo kompetentnych ludzi, którzy codziennie są z zawodnikami. Są przy tym rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Będziemy to analizować, będziemy szukać powodów, przez które piłkarze doznają kontuzji, oczywiście, ale na końcu w futbolu dzieją się też takie rzeczy. Rozmawialiśmy już o braku przygotowań, nagromadzeniu meczów, duże znaczenie ma także głowa... Tutaj jednak są świetni ludzie do pomagania piłkarzom. Postaramy się jak najszybciej odzyskać zawodników. Mówisz, że jest wiele kontuzji, ale obecnie mamy mniej kontuzjowanych i wielu wróciło. Teraz zostaje 1-2 zawodników i obyśmy szybko odzyskali także ich.
[Castilla-LaMancha] Pan nigdy się nie skarży. Nie mówi pan publicznie złego słowa przy kontuzjach, sytuacjach sędziowskich czy problemach z transferami. Czy pan nie uważa, że to może panu jednak szkodzić? Pan nic nie mówi, a wszystkie ciosy spadają na pana. Wydaje się momentami, że to Zidane jest winnym kontuzji, sędziowania i braku transferów.
Nie, przeciwnie. Mam wielkie szczęście, że tu jestem. Jest wręcz przeciwnie, a brak skarg nic nie znaczy. Czasami się skarżę [śmiech]. Jednak jestem, jaki jestem. Nie będę innym człowiekiem, bo to nie zadziała. Jestem, jaki jestem i jutro też nie będę krzyczeć czy robić jakichś rzeczy, które nie są dla mnie typowe. Nie, mam po prostu szczęście, że tu jestem [uśmiech].
[dziennikarz z Urugwaju] Przed kontuzją Fede Valverde był w świetnej formie, ale niestety wypadł na dłuższy czas. W jakiej formie Federico jest dzisiaj? Nie zagra Casemiro, więc on będzie mieć szansę, by zaistnieć w takim spotkaniu. Jak widzi pan jego przyszłość po tym powrocie?
Już czuje się lepiej. Najważniejsze, że czuje się już dobrze. Wyleczył swoją kontuzję, to już przeszłość i on chce być z zespołem. Fede chce dawać drużynie to, co ma i wiemy, co on może wnosić do naszego zespołu. Jutro będzie przygotowany jak wszyscy, a jutro zobaczysz, jak zagramy.
[ANSA; pytanie po włosku] Czy wystawienie trójki stoperów na Elche było ustawieniem na ten jeden mecz czy próbą generalną przed Atalantą? Jeśli testowaliście to ustawienie na Atalantę, to moim zdaniem jest to duża oznaka szacunku dla rywala.
Możemy grać w tym systemie. Stawialiśmy na ten system w wielu spotkaniach. To część naszej gry, możemy grać trójką, możemy grać czwórką. Mamy różne sposoby gry i jutro zobaczymy, co zrobimy w tym meczu. To nie był jednak pierwszy raz, gdy wystawiliśmy trzech stoperów.
[Tuttomercato; pytanie po włosku] Gasperini powiedział, że najważniejsze dla nich będzie utrzymanie się w walce do samego końca. Czy oczekuje pan więc Atalanty, która będzie bardziej czekać na swoją okazję? Czy może spodziewa się pan agresywnego rywala od samego startu?
Nie wiem, co zrobią. Myślę, że przyjadą tu wygrać mecz. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. My musimy rozegrać wielkie spotkanie, by awansować i doskonale o tym wiemy. Wygraliśmy pierwsze starcie 1:0, ale dla nas to nic nie znaczy. Musimy rozegrać teraz wielki rewanż i jutro czeka nas bardzo trudny mecz.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze