Mascarell: Gra w Realu Madryt jest bardzo trudna
Omar Mascarell, piłkarz Schalke, udzielił wywiadu dziennikowi AS. Opowiadał w nim o sytuacji jego obecnego klubu, ale wypowiadał się również na tematy związane z Realem Madryt.
Fot. Getty Images
Co za sezon dla ciebie, nie tylko ze względu na pandemię. Schalke zajmuje ostatnie miejsce i miało pięciu trenerów w ciągu roku. Niedobrze to wygląda…
Przyjście Grammozisa wniosło do drużyny energię i nadzieję. Jest bardzo dobrym trenerem, ale naprawdę znajdujemy się w skomplikowanym momencie. Do rozegrania pozostaje coraz mniej meczów, a sytuacja jest bardzo trudna.
Wziąłbyś w ciemno 16. miejsce i baraż o utrzymanie z zespołem z 2. Bundesligi?
W naszej sytuacji, bez żadnej wątpliwości.
Pięciu trenerów to za dużo. Czego zabrakło?
To był ogólny problem, nie tylko zespołu. Klub również nie przechodzi przez najlepsze momenty i to sprawia, że podejmuje się przedwczesne decyzje, a ludzie są nerwowi. Mamy nadzieję, że teraz trochę się to uspokoi i będziemy mogli w następnych kolejkach skupić się na walce.
Problemem był brak cierpliwości?
Wszystko się bardzo dobrze układało z Wagnerem, ale po serii złych wyników, przestano na niego liczyć. Później przyszedł Baum, który taktycznie jest jednym z najlepszych trenerów, jakich miałem, lecz brakowało mu szczęścia. Futbol to wyniki, a te mu nie sprzyjały. Szkoda, ale trzeba iść dalej przed siebie.
Z zewnątrz wydaje się, że Schalke próbuje coś znaleźć na oślep.
Kiedy pojawiają się problemy ekonomiczne, trzeba podejmować decyzje. Prawda jest taka, że nie podjęto najlepszych decyzji, ale to normalnie, że w takiej sytuacji nie myśli się jasno. Jednak dla przyszłości klubu i planów utrzymanie jest kluczowe.
Chciałeś odejść zimą?
Latem powiedziałem, że chcę zostać, a zimą miałem oferty, by odejść. Jednak jako kapitan nie mógłbym opuścić statku i tak też zrobiłem. Nie żałuję tej decyzji. Nie lubię uciekać, kiedy rzeczy się nie układają pomyślnie.
Twój kontrakt wygasa w 2022 roku. Jeśli Schalke chce na tobie zarobić, musisz odejść tego lata.
Będę o to walczył, jednak teraz trzeba się skupić na utrzymaniu i jak najlepszej grze. Później przyjdzie czas na to, by usiąść i przeanalizować oferty.
Chciałbyś wrócić do Hiszpanii?
Oczywiście, to mój kraj i grałem tylko jeden sezon w La Lidze, kiedy byłem w Sportingu. To prawda, że mam już wyrobioną opinię w Bundeslidze po spektakularnych latach w Eintrachcie i Schalke, gdzie spełniłem marzenie o grze w Lidze Mistrzów. Jednak po pięciu latach chciałbym rozpocząć nową przygodę w innym miejscu.
Miałeś okazję grać z Joviciem w Eintrachcie. Co mu się przytrafiło w Madrycie?
Gra w Realu Madryt jest bardzo trudna. Istnieje ogromna presja od samego początku. Nie ma tam cierpliwości, jaka jest w innych klubach. Widziałem Lukę robiącego niesamowite rzeczy. Teraz wrócił i znów zaczyna to pokazywać. To wielki piłkarz.
Myślisz, że w Realu Madryt nie traktuje się dobrze młodych zawodników, takich jak Jović, Ødegaard, Achraf czy Theo?
To jest dziwne. Jeśli spojrzysz na kadrę, znajdziesz tam wielu młodych graczy, ale prawda jest taka, że podjęte decyzje odnośnie tej wymienionej czwórki nie były trafione. W Realu Madryt praktycznie nie dostawali szans, a wyróżniają się w innych ligach.
Uważasz, że La Liga zaliczyła dołek w porównaniu do innych rozgrywek?
Nie sądzę, ale to oczywiste, że piłka nożna się zmienia. Tiki-taka już nie panuje. Jeśli spojrzysz na Manchester City, który dla mnie jest najlepiej grającym w piłkę zespołem, to zobaczysz bardzo wertykalną drużynę narzucającą wysoki pressing. Futbol ewoluuje w kierunku bardziej fizycznym, ale nie uważam, żeby La Liga zostawała w tyle. Jest tam wiele klubów na dobrym poziomie.
To futbol hiszpański wyhamował w tej ewolucji?
Kiedy porównam mój pierwszy rok w Bundeslidze do obecnego sezonu, to widać postęp i niesamowitą poprawę we wszystkich aspektach: taktycznych, technicznych i fizycznych. Nowi trenerzy, którzy są bardzo młodzi, mają ogromne umiejętności i wprowadzają mniej znane zespoły do elity. Być może w Hiszpanii nie ma takiego stałego rozwoju, ale to krok po kroku przyjdzie. Pod względem jakości to jest numer jeden.
Nagelsmann wyznacza tę nową drogę?
Walczy z Lipskiem o mistrzostwo i radzi sobie bardzo dobrze. Mimo że jest młody, wiele wnosi. Ma charakter i potrafi dużo przekazać. Z tego powodu myślę, że nie potrwa długo, zanim trafi do wielkiego klubu. Ego zawodników w szatni nie będzie dla niego przeszkodą.
Do Realu Madryt sprowadziłbyś Mbappé czy Hålanda?
Uff… Bardzo skomplikowane. Nie chciałbym się znaleźć w takiej sytuacji. Być może ze względu na styl Realu Madryt wybrałbym Mbappé.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze