Ramos i Florentino spotkają się przed Wielkanocą
Niebawem wszystko powinno stać się jasne i dowiemy się, jaka przyszłość czeka obecnego kapitana Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Muszą zawrzeć pakt. Sergio Ramos chce kontynuować karierę w Realu Madryt, a klub chce, żeby pozostał. Obie strony życzą sobie tego samego. Kapitan trenował dzisiaj z drużyną i jest gotowy złapać już minuty w meczu z Elche, aby móc zagrać później z Atalantą. We wtorek stoper chciałby pojawić się już na murawie od pierwszej minuty i pomóc drużynie w awansie do kolejnej fazy Ligi Mistrzów.
Florentino Pérez i Sergio Ramos zaplanowali spotkanie w celu omówienia przyszłości kapitana przed Wielkanocą. Na razie obaj nie doszli jeszcze do porozumienia, a prezes opóźniał spotkanie z piłkarzem, ponieważ priorytetem była poprawa wyników zespołu. Panowie zobaczą się jednak wtedy, gdy będzie już wiadomo, czy Real Madryt gra dalej w Lidze Mistrzów i wtedy też zdecydują o dalszych losach 34-latka.
Klub niezmiennie oferuje Hiszpanowi dwuletni kontrakt z dziesięcioprocentową obniżką zarobków, ale Królewscy zastrzegają, że pensja piłkarza może powrócić do aktualnego stanu, gdy kibice wrócą na stadiony i zwiększą się przychody. Aktualnie Ramos zarabia 12 milionów euro netto rocznie, a po redukcji wynagrodzenia mógłby liczyć na 10,8 miliona. Jednak niewykluczone, że od lipca 2022 znów mógłby otrzymywać 12 milionów.
Piłkarz początkowo prosił o podwyżkę do 14 milionów euro netto, ponieważ uważał, że wywalczył to sobie swoją grą. Następnie obniżył swoje roszczenia i oczekiwał takiego samego wynagrodzenia, na jakie może liczyć teraz. Klub chce jednak, żeby kapitan zgodził się na obniżkę i żeby dał przykład całej drużynie.
Jeśli Ramos i reszta zespołu zaakceptowałaby 10% mniejsze pensje, klub zaoszczędziłby aż 58 milionów euro. Dodatkowe wpływy zagwarantowałby też awans do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów, co praktycznie zniwelowałoby deficyt do zera. Królewscy byli poirytowani, że w grudniu Sergio nie zgodził się na obniżkę i nie przekonał do niej zespołu, a przecież to samo udało mu się zrobić kilka miesięcy wcześniej. Kapitan zachował się wręcz przeciwnie i ogłosił, że nie zgadza się na mniejsze zarobki, pytając drużynę, co zamierza. Bez wahania na obniżkę zgodził się wtedy tylko Casemiro. Później klub prowadził indywidualne rozmowy z graczami i część z nich zrozumiała sytuację, godząc się na mniejsze wynagrodzenie.
Teraz otoczenie Ramosa doradza mu, aby zaakceptował propozycję klubu, co oznaczałoby, że to samo zrobiłaby prawie cała kadra i mogłaby poprosić o więcej pieniędzy w formie zmiennych. To może być ostateczne rozwiązanie, na które przystaną wszystkie strony. Prezes czeka teraz na to, co wydarzy się w Lidze Mistrzów, by później odbyć rozmowę z kapitanem, który już za parę dni będzie chciał udowodnić, że po kontuzji kolana nie ma już śladu, a przed nim jeszcze kilka lat gry na najwyższym poziomie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze