Kolejny powrót Hazarda

Najbliższe dni będą bardzo ważne dla Edena Hazarda. Belg pragnie wrócić do treningów z drużyną po kolejnej kontuzji, tym razem w mięśniu prostym lewego uda. Wstępnie napastnik miał wrócić do pracy już w ubiegłym tygodniu, jednak wciąż odczuwał dyskomfort i ani Eden, ani Zizou nie chcieli ryzykować. Nie było to odnowienie urazu, ale zawodnik czuł delikatny bólu w kontuzjowanej strefie mięśni, nie był gotowy na 100% i sztab szkoleniowcy wolał się wstrzymać z włączeniem piłkarza do rytmu treningowego. W klubie mają nadzieję, że Hazard wybiegnie z drużyną na dzisiejszy, pierwszy trening Królewskich w tym tygodniu.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Belg może dostać minuty w spotkaniu z Elche. Mówimy oczywiście o wejściu z ławki, nie o grze w pierwszym. Po meczu z Los Franjiverdes zapadnie decyzja w sprawie występu Hazarda z Atalantą na Di Stéfano. Przypomnijmy, że Eden nie gra od 30 stycznia, kiedy Real Madryt przegrał u siebie z Levante. Od tamtej pory przegapił siedem spotkań w La Lidze i jeden w Lidze Mistrzów. Bilans bez 30-latka jest pozytywny (pięć zwycięstw i dwa remisy), dlatego Zidane nie chce się spieszyć. Francuski szkoleniowiec potrafił zbudować jedenastkę bez niego i po powrocie chce mieć do dyspozycji Hazarda gotowego do pomocy drużynie na 100%. 

Dla Belga będzie to kolejny już powrót po kontuzji. Piłkarz jest sfrustrowany faktem, że nie może pokazać pełni swojego talentu. Od transferu latem 2019 roku zawodnik doznał 10 urazów i przegapił 47 spotkań. Niemniej, klub wciąż liczy, że Hazard w końcu odpali. Działacze i sztab szkoleniowy zdają sobie sprawę, że piłkarz musiał pokonać wiele przeszkód (kontuzje mięśniowe, operacja, koronawirus…), dlatego dają mu wotum zaufania. Nikt nie będzie osądzał postawy Hazarda, dopóki ten nie złapie ciągłości, która umożliwi mu kilka występów z rzędu. Jego głównym zwolennikiem wciąż jest Zizou, który wie, że jeśli Hazard będzie w formie, to drużyna ma większe szanse na zdobywanie tytułów.