Zidane: Ani wcześniej nie było tak źle, ani teraz nie jesteśmy najlepsi
Zinédine Zidane pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem La Ligi z Realem Sociedad. Przedstawiamy zapis tego telespotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.
Fot. RealMadridTV
[RMTV] Jak utrzymać drogę, jaką drużyna podążała w ostatnich meczach, w starciu z tak ofensywnym i odważnym rywalem?
Wiemy, jaki mamy jutro mecz. To dobra ekipa z naszej ligi, która radzi sobie bardzo dobrze. To zespół, który gra piłką i potrafi nią grać. Jednak przy tym jesteśmy my i to, co zrobimy, co zaproponujemy na boisku i co robiliśmy ostatnio. Chcemy poprawiać rzeczy, to jest jasne, ale wiemy też, że jesteśmy w domu i chcemy zdobywać kolejne punkty.
[La Sexta] W tym sezonie im więcej mieliście trudności, tym lepiej reagowaliście. To kwestia charakteru i osobowości? Jak się nad tym pracuje? Prawda jest taka, że byliście kilka razy na granicy i wtedy widzieliśmy waszą najlepszą grę.
Taka jest nasza ekipa, także ten klub. Im więcej trudności, tym bardziej potrafimy poradzić sobie z krytycznym, kluczowym momentem. Uważam, że zawsze tu tak było. Wiemy, że w sezonie są trudności, ale mamy też bardzo dobre rzeczy. Musimy dalej wykorzystywać to, co ostatnio robimy. Ciągle daleko do końca, zostaje wiele meczów i niczego nie wygraliśmy. Musimy dalej codziennie robić swoje.
[Mediaset] Mówi pan, że daleko do końca. Czy pana zdaniem ta walka między trzema ekipami będzie toczyć się do samego końca? I czy pana zdaniem Atlético jest zdolne wytrzymać nacisk ekip z tyłu?
Jest jak zawsze. Dzisiaj pytasz o trzy ekipy, jutro znowu zapytasz o dwie, potem o cztery... Każdy ma swoje zdanie, ale La Liga jest otwarta dla wszystkich, tak jest zawsze. Wiemy tyle, że kto jest z przodu, ma przewagę, ale zostają 42 punkty do zdobycia, a my skupiamy się tylko na sobie i na tym, czego chcemy my, czyli dobrej grze w piłkę i wygrywaniu meczów.
[RTVE] Pozostając przy poprzednim pytaniu i odporności Atlético na presję, czy pana motywuje to, że mówi się, że to kluczowy tydzień, w którym wy zagracie z Sociedadem i Atlético? Czy to pana motywuje, że ocenia się, iż ten tydzień to rozstrzygnie?
Ani to, ani to. Dlatego zawsze mówię to samo: skupmy się na sobie. Nie wiem, co wydarzy się dzisiaj wieczorem. Nie musimy nawet na to patrzeć. Można obejrzeć mecz jako kibic futbolu, ale poza tym skupmy się na sobie. Jak mówię, zostają 42 punkty w grze i to jest nasz cel: zdobycie maksymalnej liczby punktów do końca sezonu.
[MARCA] Chcę zapytać o zawodników, którzy wrócili do pracy z grupą – Valverde, Rodrygo, Marcelo i Odriozolę. Czy fizycznie są gotowi do powrotu do ekipy na ten mecz? Czy jednak patrząc na sprawę Carvajala, zachowacie trochę większy spokój?
Zobaczymy jutro, jaki będzie skład, ale ci zawodnicy są dostępni dla drużyny. Trenowali normalnie i cieszę się, gdy odzyskuję graczy. Niektórych brakuje, ale powoli wracają. To jest świetne dla trenera, tego chce trener – mieć swoich piłkarzy do dyspozycji. A jutro zobaczymy, jak zagramy.
[COPE] Zaskoczyło nas ostatnio wstawienie Isco do jedenastki. Zaskakuje to, że Isco, który zagrał od początku w dwóch finałach Ligi Mistrzów, w tym sezonie wyszedł w pierwszym składzie tylko 5 razy w 33 spotkaniach. Pan pokazywał, że gdy on jest w formie, to podoba się panu jako zawodnik i stawia pan na niego. Czy zauważył pan zmianę nastawienia Isco w ostatnich tygodniach? Czy on ma jeszcze czas, by być ważnym zawodnikiem w końcówce tego sezonu?
Znamy Isco i jego cechy, rozmawialiśmy o tym po meczu. To zawodnik Realu Madryt. Możesz mówić, co chcesz i każdy może analizować, że nie grał za dużo. Zagrał dobrze z Atalantą, gramy teraz jutro i będę na niego liczyć jak na wszystkich. A przy tym jak zawsze moja praca to rozdzielanie minut i nie jest to najłatwiejsze dla trenera, gdy wszyscy ci zawodnicy są bardzo dobry. Będziemy jednak zawsze liczyć na Isco.
[SER] Isco udowodnił swoją jakość, ale to zawodnik, który wraca i znika, wraca i znika. Ten brak regularności to problem z formą fizyczną? Brak motywacji, bo trener go nie wystawia? Skąd takie dołki u gracza z taką jakością?
Będę mówić to samo: to nie wina Isco. To ja muszę wybierać. Prawda jest taka, że w tej ekipie są świetni zawodnicy i zawsze muszę wybierać. Isco to pomocnik, może grać na 2-3 pozycjach, a nie 40. Na końcu musi dobrze pracować, zachować cierpliwość i to robi. A gdy wejdzie, radzić sobie dobrze jak ostatnio, nic więcej.
[Onda Cero] Od kilku konferencji przy pytaniach o szanse na mistrzostwo powtarza pan, że zostaje tyle i tyle punktów: zostaje 48 punktów, 45 punktów, 42 punkty... Jeśli zostaje tak daleko do końca, to czy pana zdaniem pasuje teraz do Realu Madryt to słynne powiedzenie, by iść od meczu do meczu i nie myśleć o niczym dalszym?
To nasze życie, tu liczy się codzienność. Przygotowujemy codziennie rzeczy i jutro mamy kolejny mecz. Jest tylko to. Nie możemy ani patrzeć wstecz, ani patrzeć do przodu, co może się wydarzyć za 3 tygodnie. Naszym jedynym zmartwieniem jest jutrzejsze spotkanie. I dotyczy to wszystkich, nie tylko mnie jako trenera. I ja zauważam codziennie zaangażowanie wszystkich zawodników, a to jest coś dobrego.
[AS] Mieliście wiele urazów i pan stwierdził, że to nie był pech. Czy na tym etapie sezonu doszliście do wniosku, że kadra jest jednak trochę za krótka? Czy po prostu doszło do wielu kontuzji, których się nie spodziewaliście?
Kontuzje są nieuniknione, nie da się z nimi zrobić w tym względzie, że może do nich dochodzić w drużynie. U nas było ich wiele w tym sezonie. Ja jednak zawsze próbuję być nastawiony pozytywnie i teraz odzyskujemy zawodników w ważnym okresie, bo dochodzimy do końcówki sezonu. Cieszę się z ich powrotów i obyśmy wszyscy byli w dobrej dyspozycji fizycznej. Podkreślę znowu jedną rzecz, bo dla mnie to jest najważniejsze: wszyscy są zaangażowani, wszyscy chcą walczyć, wszyscy chcą więcej po tym, co wygrali, a to jest dobre dla trenera, którym na dzisiaj jestem ja.
[GolT] Jutro mamy 1 marca, czyli minęły 2 miesiące od kiedy Sergio Ramos stał się „wolnym agentem” na rynku. Czy dla pana to nie jest dziwne, że ciągle nie osiągnięto porozumienia między nim a Realem Madryt?
Zawsze pytasz o to samo... Imponujące, macho. Co ja mam ci powiedzieć teraz nowego... Nie wiem... Jak mówiłem tu dzisiaj: myślimy o jutrzejszym meczu. I odpowiem ci, bo szanuję twoje pytanie: chcę, żeby jak najszybciej to rozwiązano. Poza tym – nic, jutro mamy mecz.
[Radio MARCA] Chcę zapytać o pana konferencję prasową przed meczem z Huescą. Słynną konferencję prasową...
[pod nosem] Słynną... [uśmiecha się do boku, gdzie stoją pracownicy i działacze]
... gdzie poprosił pan o szacunek, gdzie bronił drużyny i gdzie powiedział, że ci zawodnicy zasługują na szansę na walkę o tytuł. Przypadek czy nie, drużyna wygrała od tamtego momentu pięć meczów z rzędu. Czy pana zdaniem ta konferencja była przełomowym momentem? Czy doprowadziła do reakcji piłkarzy?
Nie wiem, człowieku. To była konferencja jak zawsze... Może trochę bardziej... Nie wiem, może zabrałem trochę więcej głosu, ale nic więcej. Uważam, że zawodnicy są ci sami. Ci piłkarze chcą grać dobrze i tym się zajmujemy każdego dnia. Wszystko chcemy robić dobrze, każdą rzecz. Od tego meczu prezentujemy się lepiej, ale trzeba iść dalej, bo też niczego nie wygraliśmy. Jak to powiedzieć... Ani wcześniej nie było tak źle, a hałas na zewnątrz też nie pomagał, ani teraz nie jesteśmy najlepsi. Tak, moi piłkarze zawsze są najlepsi, ale chodzi mi o to, że trzeba iść dalej. Daleko do końca, to ciągle długi sezon i niczego nie wygraliśmy. Musimy dalej robić swoje i poprawiać się, bo jeśli poprawimy się, będzie dla nas jeszcze lepiej.
[L'Équipe; pytanie po francusku] Zaczyna pan odzyskiwać zawodników, ale pozostaje pan bez Benzemy i Hazarda. Jaka jest ich sytuacja? Czy wrócą szybko do zespołu? Już na derby Madrytu? I tradycyjnie jak ogólnie ocenia pan moment zespołu?
Ogólnie uważam, że prezentujemy się dobrze, gramy dobrze i odzyskaliśmy trochę pewności siebie. To widać na boisku. Udaje nam się pokazywać w meczach to, nad czym pracujemy i to jest ważne. A co do tych dwóch zawodników, jest z nimi lepiej, ale ciągle nie są w pełni gotowi. Nie mogę dać dokładnej daty. Odzyskaliśmy już Fede, Marcelo, Rodriego i Odriego. Zostają jeszcze inni, którzy dojdą później, ale oby wydarzyło się to szybko. Niestety nie mogę dać dokładnej daty, ale mam nadzieję, że wydarzy się to szybko.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze