Najbardziej wyrównana Euroliga

Koszykarski sezon 2020/21 jest dla zawodników bardzo wymagający. Pandemia koronawirusa sprawiła, że zmieniły się dobrze znane schematy związane z przygotowaniami, podróżami i meczami. Do tego drużyny nie mogą liczyć na wsparcie fanów. Euroliga stała się przez to bardziej konkurencyjna niż kiedykolwiek. Do tej pory rozegrano 211 meczów i statystyki są jasne. Pojawiła się większa równowaga między zwycięstwami u siebie i na wyjeździe, lepsza skuteczność rzutów, bardziej zacięte pojedynki, więcej dogrywek i bardziej wyrównany wyścig o play-offy.

Gospodarze stracili na sile
Brak fanów na większości meczów sprawił, że znacznie częściej po zwycięstwo sięgają drużyny występujące w roli gości. Od sezonu 2016/17, kiedy zmienił się format Euroligi, nigdy nie zdarzyło się, żeby ekipy przyjezdne wygrały tyle spotkań. Wzrost jest tutaj ogromny, porównując do stanu po 24 kolejkach w poprzednich sezonach.

Lepsza skuteczność
Mimo że wokół meczów pojawiło się wiele czynników rozpraszających uwagę, zawodnicy są skuteczniejsi. Od czasu zmiany formatu rozgrywek skuteczność rzutów osobistych i rzutów za trzy punkty jest najwyższa po 24 seriach gier. Skuteczność rzutów za dwa punkty jest natomiast druga najlepsza po wyniku z sezonu 2018/19.

Bardziej zacięte mecze
Obecny sezon sprawił, że nie tylko tabela jest bardziej spłaszczona, lecz też same spotkania. Aż 22,75% meczów rozstrzyga się zaledwie jednym koszem, 33,6% różnicą 5 punktów lub mniejszą, a 61,1% różnicą 10 punktów lub mniejszą. Nigdy wcześniej w nowym formacie nie było tylu wyrównanych pojedynków.

Częstsze dogrywki
Wyrównanie poziomu bardzo dobrze widać również na podstawie liczby spotkań, gdzie do rozstrzygnięcia potrzebna jest dogrywka. Liczba meczów, w których po podstawowym czasie gry był remis, jest rekordowa od czasu zmiany formatu rozgrywek.