Hierro: Każdy klub tęskniłby za Cristiano
Legendarny obrońca Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii, Fernando Hierro, udzielił wywiadu katarskiej telewizji Alaraby. W rozmowie nie zabrakło szerokich wątków dotyczących bieżących oraz minionych spraw w ekipie Królewskich. Poniżej przedstawiamy wypowiedzi 52-latka.
Fot. Getty Images
– Chciałbym, by Sergio Ramos zakończył karierę w Realu Madryt. W sytuacji tego typu trzeba mieć na uwadze wiele czynników. Po pierwsze, musimy pamiętać, o jakiego kalibru graczu mówimy. Wypada mieć świadomość tego, ile klubowi dał i ile jeszcze ma do zaoferowania. Nie wolno o tym zapominać w momencie proponowania nowej umowy. Do Realu trafił jako 19-latek, dziś jest kapitanem i symbolem zespołu.
– Ramos ma 34 lata, ale to nie wypływa na jego formę, profesjonalizm i nastawienie. Powiedziałbym nawet, że z wiekiem stawał się w tym jeszcze lepszy. Klub powinien na to spojrzeć. Gdyby decyzja należała do mnie, chciałbym, by Sergio skończył grę w piłkę jako zawodnik Realu Madryt.
– Kwestionowanie Zidane'a? W futbolu z każdym dniem jest coraz mniej sprawiedliwości. Sprawiedliwość bazuje na wynikach. Dziś jednak wystarczy jedno pstryknięcie palcem, wszystko zmienia się o wiele szybciej. Być może trenerzy w obecnych czasach tracą pracę łatwiej niż przedtem.
– W innych czasach nic by się nie stało, gdyby trener po trzech sezonach wielkich triumfów miał gorszy rok. Kompetencje trenerów zawsze podważało się w pierwszej kolejności. Sądzę jednak, że dziś dochodzi już do pewnej przesady. Zidane to wyjątkowy trener, inny niż wszyscy. Jest spokojny, a kibicom się to podoba.
– Jeśli spojrzeć na przebieg karier trenerów, którzy w Madrycie wytrzymywali najdłużej, to jest on podobny: człowiek stąd, który zna klub i umie dostosować się do jego realiów. Zidane wygrał z drużyną trzy Ligi Mistrzów z rzędu, a dziś mogłoby się wydawać, że nie dokonał niczego. Jako trener jest podobny do siebie jako piłkarza. Zawsze zachowuje spokój, nawet gdy wygrywał mistrzostwo świata czy Ligę Mistrzów w Glasgow. Jako szkoleniowiec wykazuje te same cechy. Jest dyskretny po sukcesach, a kiedy idzie źle, nagle kamery kierują się wyłącznie w jego stronę. Myślę, że on doskonale wie, czego potrzebuje klub, a sprostanie wymaganiom instytucji tak nastawionej na sukces nie jest łatwe.
– Cristiano zawsze będzie wśród najlepszych na świecie. Jego osiągnięcia są szalone. Dość powiedzieć, że stał się najlepszym strzelcem w historii futbolu. Real zawsze będzie za nim tęsknił, ponieważ w Madrycie Ronaldo grał na swoim najwyższym poziomie. Nie chodzi tu jedynie o gole, ale też o profesjonalizm i zaangażowanie. Każdy klub na świecie tęskniłby za Cristiano. Trzeba jednak zrozumieć także, że kiedy ktoś odchodzi, to odchodzi. Wówczas inni powinni stawać na wysokości zadania.
– Liga jest bardzo długa. Atlético spisuje się bardzo dobrze i ma szeroką kadrę. Patrząc na kalendarz i przewagę, mają duże szanse na tytuł. Są bardzo konkurencyjni i odnoszę wrażenie, że oni faktycznie wierzą w swój sukces w tym roku. Widać u nich skupienie, trudno z nimi wygrać. Prezentują dojrzały futbol. Real i Barcelona łapią jednak regularność. Atlético ma kwestię mistrzostwa w swoich rękach, ale wszystko będzie o wiele bardziej jasne za trzy-cztery kolejki.
– W Lidze Mistrzów trudno o dokładniejsze prognozy. To nietypowe rozgrywki, w których gra się mało meczów. Drużyny mogą się mocno zmienić między grudniem i lutym. Myślę jednak, że Bayern jest bardzo silny i konkurencyjny. Również City, które już dużo lepiej radzi sobie w lidze. Nie brakuje też innych wielkich drużyn, jak Barcelona, PSG, Atlético, Liverpool czy rzecz jasna Real Madryt. Bawarczycy mimo to wydają się niezwykle mocni. Fakt, że bronią tytułu, może im pomóc.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze