0,41% wolnych Benzemy

Karim Benzema i Kylian Mbappé nigdy nie mieli okazji zagrać razem. Gdy zawodnik PSG dołączał do pierwszej reprezentacji Francji, to napastnik Realu Madryt był już w niej persona non grata. W oczekiwaniu na to aż któregoś dnia będzie im dane spotkać się w stolicy Hiszpanii, MARCA zwraca uwagę na fakt, że obu Francuzów łączy jeden szczególny element – ich wyniki bramkowe byłyby dużo lepsze, gdyby odpowiadali w swoich zespołach za wykonywanie rzutów karnych i wolnych.

Ostatnia kontuzja Sergio Ramosa otworzyła przed Benzemą zupełnie nową panoramę. W sobotnim meczu z Huescą miał okazję wykonać swój... trzeci rzut wolny odkąd broni barw Realu Madryt. Ta cyfra najlepiej obrazuje to, jak niewiele szans na zdobywanie bramek ze stałych fragmentów gry otrzymuje francuski napastnik Królewskich. Od odejścia Cristiano Ronaldo w 2018 roku strzelił w sumie 52 gole w samej La Lidze i spośród pięciu największych lig Europy jest w tym przedziale czasowym siódmym najlepszym strzelcem. Z drugiej strony w czołówce nie ma innego napastnika, który tak rzadko podchodziłby do rzutów wolnych.

W koszulce Los Blancos Karim miał okazję wykonać zaledwie trzy wolne – ten ostatni właśnie w sobotę z Huescą, a wcześniej 15 kwietnia 2019 roku z Leganés i 7 listopada 2009 roku z Atlético Madryt. We wcześniej wspomnianym PSG tendencja wygląda podobnie. Od transferu Neymara Mbappé miał okazję podejść do zaledwie czterech rzutów wolnych. Z kolei Brazylijczyk w tym czasie wykonał ich aż 73 (zdobywając przy tym siedem bramek).

Patrząc na wszystkie rozgrywki i wszystkie możliwe rzuty wolne Realu Madryt, Benzema wykonał ich trzy na 718 możliwych (0,41%). Zdecydowana większość była autorstwa oczywiście Cristiano Ronaldo – 61,8% (444 próby i 33 bramki). Na kolejnych miejscach są Gareth Bale (70 prób i cztery bramki) oraz Sergio Ramos (27 prób i dwie bramki). Ogólnie rzuty wolne już od dłuższego czasu nie są najskuteczniejszą bronią w wykonaniu Królewskich. Od odejścia Portugalczyka drużyna wykonała w sumie 53 wolne, zdobywając przy tym trzy bramki (Isco z Romą, Ceballos z Betisem i Ramos z Mallorcą). W największych ligach Europy są 42 ekipy, które w tym czasie zdobyły chociaż jedną bramkę więcej – na czele jest Barcelona z 15 golami na 166 prób.

Podsumowując, zaledwie trzy rzuty wolne na przestrzeni 12 sezonów i 539 meczów to prawdziwa anomalia, gdy mowa jest o piłkarzu takiej jakości jak Benzema. Tym bardziej, gdy cała drużyna ma ewidentne problemy ze skutecznością przy tych stałych fragmentach gry.