Dziennikarz, którego obnażyli Zidane i Mourinho
Zinédine Zidane na piątkowej konferencji prasowej opowiedział o swoim żalu wobec zachowania dziennikarzy. Najbardziej oberwało się Fernando Burgosowi, który nie pierwszy raz został wskazany palcem na konferencji przez trenera Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Francuz na konferencji prasowej przed meczem z Huescą od drugiego pytania pokazał, że coś leży mu na sercu i zaczął bronić prawa drużyny do walki do końca sezonu. Najbardziej wybuchł jednak przy pytaniu Fernando Burgosa z radia Onda Cero, dając do zrozumienia, że Hiszpan pytając go o to, czy zabolały go jakieś komentarze w mediach, jest dwulicowy i wykazuje się hipokryzją, bo przecież on sam jest jednym z liderów kampanii krytykującej i wyrzucając Zizou z klubu. Przedstawiamy odpowiednie pytanie z piątkowej konferencji prasowej.
[Onda Cero] Widzę, że jest pan dzisiaj bardzo nastawiony na odpowiadanie, jest pan superpamiętliwy, w sprawie swojej i także drużyny [Zidane się śmieje]. Widzę, że jakby chciał pan coś wszystkim przekazać. Czy usłyszał pan coś, gdy przebywał w domu przez 11 dni? Przesłanie jest jasne: nie odpuszczę, nie podam się do dymisji, nie martwcie. Więc nie wiem, czy pan coś usłyszał, gdy przebywał w domu
[Zidane przerywa z uśmiechem] Ale ty poważnie pytasz o coś takiego? Mówisz o czymś, co słyszałem w domu? Wiesz, czego słucham: że codziennie wylatuję. I ty dobrze o tym wiesz, bo ty robisz to pierwszy [Zidane rozkłada ręce].
Tak, tak, ale...
Więc o czym ty gadasz... O czym ty mówisz? Codziennie wylatuję, jasne. Dlatego przekazuję, by mnie i drużynie pozwolono pracować. Będziemy walczyć. Mówię o tym, bo my na to zasługujemy. W poprzednim sezonie ligę wygraliśmy my - my, Real Madryt. Mamy więc prawo do walki o naszą ligę w tym sezonie. Przynajmniej w tym sezonie. Potem ty i reszta macie rację, że trzeba coś zrobić. [zmienia głos na przedrzeźniający i gestykuluje w kolejnym zdaniu] To prawda, trzeba zmieniać, trzeba coś zrobić, może i tak. Ale w tym sezonie mamy prawo do walki, przynajmniej do walki. Pozwólcie nam walczyć, tej kadrze, która wygrała mistrzostwo w poprzednim sezonie. Nie 10 lat temu, a w poprzednim sezonie. Więc tyle, proszę jedynie o malutki szacunek za to wszystko. Twoje pytanie mnie rozbawiło, ale nie ma problemu... Wy dużo gadacie, na końcu trzeba to przyjmować i mówcie mi to w twarz. Jasne, chcę, żeby cię zmieniono, chcemy cię wymienić, ale mów to w twarz, a nie tylko za plecami.
***
Nie pierwszy raz Burgos został obnażony i wskazany palcem na konferencji prasowej. Prawie 8 lat temu przed kwietniowym meczem Ligi Mistrzów z Galatasarayem Hiszpan zadał pytanie José Mourinho o serię meczów ze straconym golem. Tło sytuacji jest takie, że Burgos to przyjaciel Ikera Casillasa, a w tamtym czasie, chociaż kapitan Królewskich był gotowy do gry od ponad miesiąca po kontuzji ręki, to Mou cały czas stawiał na Diego Lópeza. Przedstawiamy zapis odpowiedniego pytania z tamtej konferencji prasowej.
Pierwszy raz od kiedy jest pan trenerem Realu Madryt drużyna traci bramkę w siedmiu kolejnych meczach, poza tym udało się zachować czyste konto tylko raz w ostatnich dwunastu spotkaniach. Jaki jest według pana powód tej serii? Co ma pan zamiar z tym zrobić, kiedy w tej decydującej fazie sezonu gole zarówno strzelone, jak i stracone mają niemal podwójną wartość?
Ja zawsze albo prawie zawsze zarzucam stracone gole postawie drużyny. Jednak szczególnie w tej sprawie ten bramkarz ma występy godne krytyki jedynie dla kogoś, kto nie jest bezstronny. Ja na przykład mam tutaj pana słowa… [Mourinho wyciąga kartkę] Kilka lat temu pan powiedział: „Piłkarz X gra przez zasługi. Jest to dylemat, który nie traci na ważności. Ja nie akceptuję gry w podstawowym składzie za zasługi, ani tego, że piłkarz gra niezależnie od dyspozycji. Trener, który pozwala na ten przywilej, szkodzi temu zawodnikowi. Piłkarz nie może grać w pierwszym składzie za swój status. Zasługi nie mogą ustalać jedenastek. Nie dzieje się nic, gdy gra ten, który znajduje się w najlepszej dyspozycji. W Realu Madryt nie może występować zawodnik za zasługi. O wszystkie trofea powinno się grać piłkarzami w najlepszej dyspozycji, a nie z piłkarzami z najlepszą historią”. To by było na tyle, ponieważ wszyscy wiemy, że nie jest pan bezstronny w swoich analizach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze