Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Inwolucja Viníciusa pod skrzydłami Zidane'a

Brazylijczyk, który zatracił całą pewność siebie, znalazł się w krytycznym momencie i przestał robić to, co wcześniej robił dobrze. Jego dalsza przyszłość w klubie może niebawem stanąć pod znakiem zapytania.

Foto: Inwolucja Viníciusa pod skrzydłami Zidane'a
Fot. Getty Images

Vinícius Júnior wygląda coraz gorzej. W ciągu paru miesięcy jego regres jest uderzający. Od początku sezonu Brazylijczyk przeszedł drogę od bycia najlepszym strzelcem zespołu z trzema golami w pięciu meczach, do zniknięcia z wyjściowej jedenastki i wygnania na ławkę rezerwowych. Bardziej frapująca jest jednak jego gra, kiedy pojawia się już na boisku. Jego wkład jest przyćmiony przez ekstremalną nieśmiałość, która nigdy wcześniej nie charakteryzowała jego poczynań, a teraz jest nader widoczna. 20-latek przestał robić to, co robił dobrze i nie rozwinął ani wykańczania akcji, ani gry na ostatnich metrach.

Jeśli dodamy do tego bezmyślne zachowanie w spotkaniu z Levante, gdy sprokurował rzut karny, zrozumiemy krytykę, która spada na jego głowę. To nie pierwsza taka sytuacja, gdy Brazylijczyk popełnia karygodny błąd, ale wcześniej dopuszczał się ich głównie pod bramką rywala, choć w meczu z Alcoyano to on nie upilnował zawodnika, który trafił do siatki i doprowadził do dogrywki. Vinícius ciągle pracuje nad swoją grą, ale coraz trudniej znaleźć owoce tych wysiłków.

W momentach, gdy drużynie brakowało przebojowości i dryblingu, Brazylijczyk stanowił cenny atut i potrafił odblokować mecze, ale przestał to robić. Zidane otrzymał od Solariego gracza niedoskonałego i pełnego wiary we własne umiejętności. Vini zawsze robił sporo zamieszania, ale sam rzadko wpływał bezpośrednio na wynik meczów, ponieważ miał problemy ze skutecznością, jednak nikt nie podważał jego zalet. Potrzebował kogoś, kto w niego uwierzy, ponieważ brakowało mu szlifów.

Niestety, ten oszałamiający młodzieniec, który w wieku 18 lat zaskoczył wszystkich swoją zuchwałością, zszedł na dalszy plan. Dwa lata później, bez spodziewanego postępu i z tymi samymi problemami, jakie wykazywał, debiutując w pierwszej drużynie, były zawodnik Flamengo przestał robić akcje, które wcześniej systematycznie powtarzał. W tym wieku nie można było wymagać od niego klinicznej precyzji, lecz podejmowania kolejnych prób.

Vinícius, podobnie jak reszta młodych graczy, których sprowadzał Real Madryt, nie ma pewności siebie ani minut, aby pokazać pełnię umiejętności i wnieść coś do zespołu. Każdy młody człowiek potrzebuje pewnej wiary w jego grę, aby uchronić go przed ogromną presją, szczególnie napastnik czy skrzydłowy, na którym skupia się uwaga. Pewność siebie Brazylijczyka zdążyła się jednak ulotnić.

W tym sezonie często widzieliśmy sytuacje, gdy dostawał piłkę przy linii, przebiegał kilka metrów, by za chwilę oddać ją do najbliższego kolegi. Brazylijczyk przestał siać popłoch i skutecznie grać jeden na jednego. Woli nie popełniać błędów, których i tak nie unika. Nie zmusza też przeciwnika do cofania się i nie bierze na siebie rywali, co nie ułatwia gry pozostałym kolegom z drużyny. Przepadły zwody, przepadła błyskotliwość i przepadła odwaga.

Widać to nawet w statystykach. W sezonie 2018/19 wykonywał średnio 2,3 dryblingów na mecz, a 53% z nich okazywała się skuteczna. W ubiegłym sezonie wskaźnik ten spadł już do 1,7 (47%), a teraz wynosi tylko 1,2 (56%).

Do drużyny wrócili Marco Asensio i Eden Hazard, choć wkroczyli do niej bardzo nieśmiało, co powinno być sygnałem dla Brazylijczyka, by na boisku pokazywać jeszcze więcej znanych wcześniej atutów. W ostatnich czterech meczach spędził na boisku 170 minut po tym jak w pięciu wcześniejszych rozegrał tylko 85. Zizou wyciągnął teraz do niego rękę, ale Brazylijczyk nie odpowiedział. W ostatnich 12 spotkaniach nie strzelił żadnego gola i zaliczył tylko jedną asystę. Między grudniem a styczniem wykonał zaś tylko sześć udanych dryblingów, co pokazuje tylko jego inwolucję.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!