Levante jest koszmarem
Od sześciu lat Levante nie skończyło rozgrywek ligowych w górnej połowie tabeli. Zawsze jednak zawodnicy zespołu z Walencji bardzo wysoko zawieszali poprzeczkę Realowi Madryt, który notorycznie gubił punkty.
Fot. Getty Images
Levante odniosło trzecie wyjazdowe zwycięstwo z Realem Madryt w historii. Na Estadio Alfredo Di Stéfano straciło bramkę jako pierwsze, ale dzięki trafieniom José Luisa Moralesa i Rogera Martíego przeprowadziło remontadę i wróciło do Walencji z trzema punktami. Obaj strzelcy goli doskonale wiedzieli, co oznacza wyjazdowa wygrana z Królewskimi. W sezonie 2018/19 wygrali bowiem na Santiago Bernabéu 2:1. Od kiedy Żaby po raz ostatni awansowały do Primera División są koszmarem Los Blancos.
Pierwszy sezon po powrocie do pierwszej ligi Levante skończyło na 15. miejscu, ale i tak dwukrotnie urwało punkty Realowi – i u siebie, i na wyjeździe. Na Santiago Bernabéu remis 1:1 zapewnił Ivi López (obecnie zawodnik Rakowa Częstochowa), w drugiej rundzie decydujące trafienie na 2:2 w 89. minucie zanotował w Giampaolo Pazzini.
W kolejnym sezonie Levante wygrało na wyjeździe 2:1 po golach… Moralesa i Rogera. Niedługo później z Realu Madryt zwolniono Julena Lopeteguiego. W Walencji Królewscy zrewanżowali się zwycięstwem w takim samym wymiarze. Do siatki Aitora Fernándeza trafiali Karim Benzema i Gareth Bale. Dla gospodarzy… Roger po podaniu Moralesa.
22 lutego 2020 roku Levante znów napsuło krwi Realowi. Znów pierwszoplanową rolę odegrał Morales, który w 79. minucie znalazł sposób na pokonanie Thibaut Courtois. Kilka tygodni później nastąpiła przerwa w rozgrywkach, a Królewscy ostatecznie sięgnęli po mistrzostwo.
Ostatni akt koszmaru odbył się wczoraj. Levante, które dotychczas legitymowało się słabym bilansem na wyjeździe (1 wygrana, 4 remisy i 5 porażek) i na zwycięstwo czekało od 27 września, zgarnęło trzy punkty. Skomplikowało ligę Realowi Madryt zdecydowanie bardziej niż rok temu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze