Mbappé kupił sobie czas

Nie tylko wielkie kluby w Europie zostały dotknięte bezprecedensowym kryzysem. Wszyscy czekają, aż burza opadnie, aby wejść na rynek i wykorzystać to, co zostało im na kontach. Straty finansowe gigantów są potężne i co rusz słyszy o nich cały świat. Kłopoty mają jednak nie tylko kluby, ale też sami piłkarze. Wielu z nich nadal nie wie, gdzie będzie występować w kolejnym sezonie. Real Madryt ma problemy we własnym ogródku, ale musi też poszukać wzmocnień.

Kolejny rok znów najwięcej mówi się o Kylianie Mbappé, który wkracza w kluczowy moment swojej kariery. Francuz nie chce przegrać wyścigu o bycie najlepszym na świecie, ale swoimi ostatnimi wypowiedziami wysłał wyraźny sygnał do zainteresowanych, że jeśli chcą go sprowadzić lub zatrzymać, muszą zacząć działać. Wiadomość dotarła do PSG, Realu czy Liverpoolu.

22-latek kupił sobie trochę czasu i czeka, aż dowie się, który klub zaoferuje mu najbardziej wiarygodny projekt, zwłaszcza pod kątem sportowym. Nie ulega wątpliwości, że Mbappé zależy też na byciu liderem zespołu. Prawdopodobne jest, że Francuz poczeka nawet do końca sezonu, aby zobaczyć, co wydarzy się w Paryżu i w Madrycie. Czy zostanie Zidane, czy jego obecny klub ruszy po Messiego, jakie będą wyniki obu drużyn i tak dalej.

Wszystko wciąż wisi w powietrzu. W Paryżu, gdzie Neymar nadal naciska na transfer Messiego, przybycie Leo uniemożliwiłoby zatrzymanie Mbappé, ponieważ niemożliwe byłoby wypłacenie pensji Neymarowi, Messiemu, dwóm najlepiej opłacanym piłkarzom na świecie i Kylianowi, z nowym kontraktem o wartości około 30 milionów netto. Leonardo wyraźnie zasugerował już, że jeśli pojawi się taka szansa, PSG ruszy po Argentyńczyka. Katarczycy wiedzą, że jeśli chcieliby zakontraktować Messiego, musieliby sprzedać Mbappé. To prosta kalkulacja, która również wpływa na decyzję Francuza, a ten jest także świadom tego, że priorytetowym piłkarzem do przedłużenia kontraktu nadal jest Neymar.

Leonardo stwierdził również wprost, że paryżanie nie zamierzają nikogo błagać o przedłużenie kontraktu. PSG nie było też zbyt optymistycznie nastawione na podpisywanie z Mbappé krótkiego kontraktu, którego początkowo oczekiwał 22-latek, aby nie stracić z oczu możliwego odejścia do Realu. Teraz sprawa jest prosta: albo Francuz zostaje na wiele lat, albo może odejść.

Ostatnie słowa Mbappé były też skierowane do Królewskich. To rodzaj ostrzeżenia, że muszą w końcu postarać się, żeby go pozyskać. Telenowela może jednak dobiegać powoli do końca, ponieważ kontrakt Francuza wygasa w 2022 roku. Tego lata albo przedłuży umowę z PSG, albo paryżanie będą chcieli zaakceptować możliwie najlepszą ofertę pod względem finansowym.

Dla Kyliana zawsze ważna była też postać Zidane'a, ale to nie jedyny argument przemawiający za transferem do Realu. Atakujący jest jednak zainteresowany wszystkim, co dzieje się w Madrycie i wie, że trener nie znajduje się w najlepszym położeniu, a klub musi sprzedać paru graczy, aby móc go pozyskać. To nie przeraża jednak Mbappé, który swego czasu zrezygnował z przenosin do stolicy Hiszpanii, ponieważ obawiał się, że zostanie przyćmiony przez Bale'a, Cristiano i Benzemę. Teraz Francuz przychodziłby zupełnie na nowych warunkach i z miejsca mógłby stać się największą gwiazdą w zespole.

W grze pozostaje też Liverpool. Biorąc pod uwagę ostatnie ruchy transferowe, nie ma wątpliwości, że Premier League najlepiej radzi sobie z pandemią. Projekt Kloppa również podoba się Francuzowi, któremu odpowiada filozofia klubu i taki styl gry, ale faworytem w wyścigu nadal pozostaje Real Madryt.