„Modrić wskazuje Ødegaardowi drogę”
Tomása Roncero, szef sekcji Realu Madryt w dzienniku AS i współpracownik takich programów jak El Chiringuito czy Carrusel Deportivo, w swoim najnowszym tekście pisze o nastawieniu Martina Ødegaarda, które zestawia z charakterem Luki Modricia, którego Norweg miał niebawem zastąpić.
Fot. Getty Images
Latem ubiegłego roku w głowach wszystkich, a w szczególności działaczy Realu Madryt, pojawiła się myśl, którą można było logicznie wytłumaczyć patrząc na dowód osobisty Chorwata: „Luka dał nam dużo, ale w wieku 35 lat to powinien być jego ostatni sezon, dlatego Ødegaard będzie jego naturalnym następcą”. Ci, którzy o tym mówili, nie znali Modricia od środka. Ten mały geniusz z Zadaru przeżył wojnę domową będąc dzieckiem, zaadaptował się do życia w Londynie tęskniąc za śródziemnomorskim upałem i turkusowymi plażami Adriatyku, w któych skąpany jest jego piękny kraj. Niemniej, pokazał u boku młodego Bale’a, że jego wigor, determinacja i talent wykraczają poza Premier League.
Przypominam wam, że trzy lata temu wygrał Złotą Piłkę i jest jedynym zawodnikiem w tej kadrze, który może się tym pochwalić. Mimo tego miał tę pokorę, by wywalczyć sobie przedłużenie kontraktu na boisku. Nie wypowiadał się publicznie, nie żalił na nic. Dzięki odbiorom piłki (ma ich więcej niż Casemiro, Varane i Ramos!) zdobył jeszcze większe uznanie w szatni. Modrić zdobył uznanie swoich kolegów i klubu poprzez czyny, a nie słowa. Zaczął jako rezerwowy na Camp Nou, a ostatnie pół godziny w jego wykonaniu sprawiły, że Zidane’owi opadła szczęka. Efekt?
Ødegaard do Londynu. Modrić z nową umową. Życie samo pisze scenariusze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze