Dziura w murze Zidane'a
Gołym okiem widać, że w bieżącym sezonie Real Madryt ma poważne problemy w grze obronnej. Obecnie rywale Królewskich potrzebują na zdobycie bramki niemal trzech uderzeń na bramkę, podczas gdy w ubiegłym sezonie były to prawie cztery uderzenia.
Fot. Getty Images
W ubiegłym sezonie Real Madryt przypieczętował swój wielki sukces, jakim było wygranie La Ligi, dzięki niezwykłej solidności w defensywie, której nie widziano na Bernabéu od dziesięcioleci. Trzeba było cofnąć się pamięcią do sezonu 1987/1988, w którym brylowała słynna „Piątka Sępa”, by odszukać podobne statystyki w obronie.
Drużyna dowodzona przez Zinédine’a Zidane’a w pierwszym pełnym sezonie po powrocie Francuza na ławkę trenerską straciła na krajowym podwórku tylko 25 bramek. Dla porównania, w sezonie 2018/2019 Królewscy stracili w samej Primera División 46 goli, a w kampanii 2017/2018 – 44. Świetna postawa w defensywie w ubiegłym sezonie pozwoliła Thibaut Courtois zdobyć swoje trzecie Trofeo Zamora w karierze. Zamaskowała też drastyczny zjazd w ofensywie po odejściu Cristiano.
W bieżącej kampanii Real Madryt stracił już 16 bramek w 19 spotkaniach. To bardzo blisko gola na mecz. W tym bilansie jedna rzecz może szczególnie martwić Zidane’a: przeciwnicy wyrządzają zdecydowanie większą krzywdę Los Blancos swoimi strzałami niż w poprzednim sezonie. Obecnie rywale Królewskich potrzebują na zdobycie bramki niemal trzech uderzeń na bramkę (dokładnie 2,9), podczas gdy w ubiegłym sezonie były to prawie cztery uderzenia (3,93). To bardzo daleko od najlepszego wyniku w erze Zidane’a z sezonu 2015/2016, kiedy rywale musieli oddać 4,41 uderzenia w światło bramki, by strzelić gola.
W bieżącym sezonie, który przekroczył już półmetek, we wszystkich rozgrywkach przeciwnicy oddali na bramkę Realu Madryt 247 strzałów przy 486 w całej poprzedniej kampanii. 89 z nich leciało w światło bramki, a 29 znalazło się w sieci. To średnio 8,5 strzały na gola. W poprzedniej kampanii średnia ta wynosiła niemal 12, a w pierwszym sezonie Zidane’a 13,6.
Problemy defensywne Realu Madryt można wytłumaczyć nieobecnością kluczowych zawodników formacji obronnej. Dani Carvajal przegapił 15 z 26 spotkań Realu Madryt, a Sergio Ramosa zabrakło w 11 grach. Kontuzje dość często nękają dwóch niekwestionowanych graczy pierwszego składu, co przełożyło się na jakość gry defensywnej.
Wstępnie obaj piłkarze powinni wrócić na mecz z Levante, co jest znakomitą wiadomością dla Zizou. Kompletna i grająca na poziomie odpowiadającym umiejętnościom linia defensywna Realu Madryt jest kluczowa do próby zdobycia dwóch tytułów, które pozostały w zasięgu Los Blancos. Tym bardziej przy znaczącym spadku produktywności w ataku w ostatnich trzech latach. W erze Cristiano Królewscy strzelali średnio 3 gole na mecz. W bieżącym sezonie średnia ta wynosi 1,7.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze