Felerny duet

Deportvio Alavés wie, jak pokonać Real Madryt, ponieważ w tym sezonie zrobiło to już w Valdebebas, gdy na boisku zabrakło Sergio Ramosa, który zmagał się z urazem. Tamtego wieczoru Baskowie zdemontowali duet stoperów utworzony przez Raphaëla Varane'a i Nacho. Dziś znów na murawie nie pojawi się kapitan, ale Rafa będzie miał innego partnera i zagra w duecie z Éderem Militão. Dotychczas współpraca tej dwójki nie funkcjonowała najlepiej.

Ostatnie trzy mecze, w których Varane i Militão grali razem na środku obrony, zakończyły się porażkami Królewskich. Z tym duetem stoperów Los Blancos polegli w spotkaniu z Szachtarem na własnym boisku, ale trzy dni wcześniej przegrali też z Cádizem, chociaż tamto spotkanie w wyjściowej jedenastce zaczął Ramos, jednak po przerwie zmienił go Militão, ponieważ kapitan w pierwszej połowie nabawił się kontuzji.

Od meczu z Ukraińcami nie spotkali się ponownie na boisku, ponieważ Zizou bardziej ufał Nacho. Oczywiście dwie ostatnie porażki, gdy grali razem, były kontynuacją niefortunnej nocy w Manchesterze, gdy Varane rozegrał prawdopodobnie najgorszy mecz w barwach Realu Madryt i popełnił dwa niewytłumaczalne błędy, które doprowadziły do utraty dwóch bramek.

Varane i Militão grali razem od początku tylko w siedmiu spotkaniach, ale już pierwsze z nich nie zwiastowało niczego dobrego. Francuz i Brazylijczyk stanęli też obok siebie w Paryżu, gdzie Królewscy w minionym sezonie przegrali 0:3 i już wtedy zaczęto powątpiewać, czy powrót Zidane'a do klubu był na pewno dobrym pomysłem. Varane i Militão miewali jednak też dobre momenty, ponieważ również w ubiegłym sezonie wystąpili na środku defensywy w wygranych meczach z Alavés, Sevillą, Getafe i Brugią.