Ñíguez: Będąc dzieckiem byłem za Realem Madryt
Jony Ñíguez znany jest głównie z tego, że jest bratem Saúla z Atlético Madryt. Na co dzień gra w trzecioligowym Alcoyano i dzisiaj to on zmierzy się z Realem Madryt. W przeddzień pucharowego starcia udzielił wywiadu dziennikowi AS.
Fot. własne
Niewiele osób wie, że grałeś w Realu Madryt.
Spędziłem tam półtora roku. Po przygodzie w Valencii przeniosłem się do Realu Madryt C grającego wówczas w Tercera División. Byli tam Callejón, Nieto, Granero... Byliśmy o krok od awansu do Segunda B. W kolejnym sezonie już jako kapitan i jeden z najstarszych zawodników miałem nadzieję na przejście do Castilli. Tak się jednak nie stało i musiałem wrócić do Realu Madryt C. To mnie zabolało, chociaż kilka miesięcy później miałem okazję zadebiutować w drugiej drużynie u Míchela.
Dlaczego nie odniosłeś sukcesu w Madrycie?
Głównym odpowiedzialnym jestem ja sam. Chociaż prawdą jest, że po prostu musisz otrzymać tę szansę i znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Ja tej szansy nie otrzymałem. W szkółce Realu Madryt żyjesz jak w innej galaktyce i musisz mieć dobrze poukładane w głowie. Teraz, gdy o tym myślę, to stwierdzam, że podjąłem kilka błędnych decyzji. Możliwe, że nie potrafiłem docenić tego wszystkiego we właściwy sposób. Ale miałem świadomość tego, że byłem w jednej z najlepszych szkółek na świecie. Myślę, że tamten brak awansu do Castilli podkopał moje morale.
Miałeś jakiś kontakt z pierwszą drużyną?
Rozegraliśmy przeciwko niej kilka meczów. Ponadto z zawodnikami pierwszego zespołu mieliśmy również styczność na siłowniach, na basenach. Byli tam Guti, Cassano, Beckham, Ronaldo... Przypominam sobie, że raz w sekcji hydroterapii pojawiły się również dzieci Beckhama.
Kto wykazywał waszą obecnością największe zainteresowanie?
Raúl, bez wątpienia. Zawsze nas o wszystko pytał i podtrzymywał na duchu.
A kto był dla ciebie przykładem?
Guti to był czysty spektakl, ale moim wzorem zawsze był Zidane.
Dzisiaj będziesz miał go dosyć blisko...
Do meczu podejdziemy z nadziejami i z chęcią na rywalizację. Nigdy nie byłem wielkim fanem zbierania koszulek, ale moment spotkania z Zidane'em na pewno będę chciał uwiecznić.
Komu kibicowałeś będąc dzieckiem?
Przyznam, że będąc dzieckiem byłem za Realem Madryt. Ale razem z moim bratem, Saúlem, miałem okazję poznać historię i wartości Atlético. Zakochałem się w tym klubie i teraz bardzo się z nim identyfikuję.
Jakie macie szanse na wyeliminowanie Realu Madryt?
Nasz główny cel jest taki, aby Real Madryt się męczył. Wiemy, że stadion El Collao bez kibiców nie jest taki sam, ale to Alcoyano jest waleczne i silne.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze