Zidane: Wina nie leży po stronie trenera, to gracz musi pokazać swoje
Zinédine Zidane pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem Pucharu Króla z Alcoyano. Przedstawiamy zapis tego telespotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.
Fot. RealMadridTV
[RMTV] Rozpoczyna się Puchar Króla, który oznacza duże zmęczenie fizyczne i mentalne w tak intensywnym sezonie. Czy jutrzejsze spotkanie można określić mianem meczu pułapki?
Nie, wręcz przeciwnie. To nie jest mecz pułapka, bo widzieliśmy, co zrobiła ta ekipa – wyeliminowała zespół z Primery. Nie, jest wręcz przeciwnie. Wiemy, co dzieje się w tych rozgrywkach i musimy być gotowi na 100% od pierwszej minuty. Zagramy z ekipą z Segundy B, ale to nie jest pułapka, a jest wręcz przeciwnie. Wiemy, z jaką drużyną zagramy.
[MARCA] Nie wiem, czy zdradzi pan wiele szczegółów, ale chcę zapytać o Davida Alabę. Co sądzi pan o nim jako zawodniku? Czy Real zakomunikował panu, że on może być waszym zawodnikiem w następnym sezonie?
Słuchaj, na końcu rozumiem wasze pytania i powiem to teraz, bo może pojawić coś innego o zawodniku, który nie jest mój. Ja jako trener jestem tu od myślenia o jutrzejszym meczu i wyłącznie o nim. Tylko to mnie interesuje. Co do reszty, rozumiem, że może się rozmawiać o różnych rzeczach, ale ja w to nie wejdę. Przykro mi, ale nas tutaj w środku – drużynę, zawodników, klub, sztab i mnie – interesuje tylko jutrzejszy mecz i nic więcej.
[COPE] Mówi pan, że to nie jest mecz pułapka, ale czy cały Puchar Króla nie jest pułapką dla wielkich klubów jak Real Madryt? Jakie jest wytłumaczenie tego, że Puchar Króla w historii nie szedł Realowi Madryt tak dobrze jak inne rozgrywki?
To nie są rozgrywki pułapka, ale jest wiele niespodzianek, bo puchary zawsze takie były. Tak jest w każdym kraju. Nie wiem jednak dlaczego. Są zespoły, które mogą zagrać z wielkim klubem i czasami dokonują cudownych rzeczy. Trzeba być przygotowanym, bo dzisiaj nie ma łatwych zespołów, rozgrywek i meczów. W ogóle ich nie ma, zero.
[AS] Puchar Króla to jedyne trofeum, jakiego nie zdobył pan jako trener. Wygrał pan je tylko jako asystent. Powtarza pan, że liga wywołuje u pana specjalną ekscytację, bo nagradza codzienną pracę. Dlaczego więc chciałby pan wygrać ten Puchar Króla?
Jak zawsze mamy nadzieję na wygranie czegoś. Jesteśmy i pracujemy tu, by wygrywać w jakichkolwiek rozgrywkach. Skupiamy się jednak na codzienności. Musimy być przygotowani na wszystko i trenujemy, by wygrywać mecze. Nie zawsze da się wygrać, ale przygotowujemy się do wygrywania. A co do Pucharu, dziękuję, że przypomniałeś, iż nigdy nie go wygrałem, ale dlatego mamy nadzieję, że teraz to się uda [śmiech].
[Radio Nacional] Jutro do gry mogą wejść ci, którzy dotychczas występowali mniej. Jak sprawić, by nie było widać u nich braku rytmu?
Nie sądzę, że tak jest, bo trenujemy bardzo dobrze. To prawda, że niektórzy grali mniej, ale to dla nas kolejna szansa na wielki mecz i powrót do wygrywania. Mamy kompletną kadrę. W każdym meczu musimy wybierać 11 i teraz znowu to zrobimy. Wszyscy zawodnicy są przygotowani na każdą rzecz i to jest coś dobrego.
[Chiringuito] Wydaje się, że Kylian Mbappé nie przedłuży umowy z Paris Saint-Germain, przynajmniej w najbliższym okresie. Czy pan wydałby zgodę na to, by klub wykonał wysiłek finansowy i sprowadził go tego lata? Czy Zidane zatwierdziłby taki transfer tego lata?
[śmiech] Cóż, przykro mi, bo byłeś tu przy pytaniu o Alabie... [śmiech] Tak, ty tylko pytasz, więc dlatego odpowiadam ci i przepraszam. Dla nas jedynym problemem jest jutrzejszy mecz, a wy jesteście od rozmawiania o tych sprawach.
[Mediaset] Wiele razy pytaliśmy, czy boli pana wielka krytyka w trudnych momentach. Ja chcę zapytać, czy męczy pana to, że po każdej porażce jest pan na cenzurowanym i zawsze jest pan wtedy podważany?
Cóż, czy mnie męczy... Nie ma to znaczenia. Zawsze będzie tak samo, to jest Real Madryt. Ja tak nie myślę, ale w futbolu ten jeden zwycięzca jest najlepszy, a reszta jest słaba. A tak nie jest, bo jest wiele osób, które ciężko pracują. Nie chodzi tylko o mnie czy trenerów, a o wszystkich ogólnie. W klubie jest wiele osób i nie chodzi tylko o wygrywanie. Jasne, chcemy wygrywać i nad tym pracujemy, po to się przygotowujemy do meczów, ale na końcu za tym kryje się wiele rzeczy. Gdy przegrywamy, pojawia się krytyka, ale to też część gry. Mnie to nie przeszkodzi w dalszej pracy i ruszaniu dalej, bo zawsze mieliśmy takie trudne momenty w przeszłości. Real Madryt zawsze reaguje i to postaramy się zrobić także teraz. Postaramy się zareagować, pozostać nastawieni pozytywnie i odmienić sytuację.
[GolT] Koledzy z dziennika MARCA podają, że operacja sprowadzenia Alaby jest zamknięta. Chcę zapytać o Ramosa i Lucasa, którzy ciągle nie przedłużyli kontraktów. Czy ich może zaboleć to, że ciągle nie mają nowych umów, a tyle mówi się o nowych piłkarzach, kwotach transferowych za nowe operacje i pensjach tych graczy?
Nie sądzę, do tego to nie ma ze sobą nic wspólnego. Sergio i Lucas to gracze Realu od dawna, obaj zrobili swoje w tym domu i to niczego nie zmienia. To nie ma nic wspólnego. Oni zawsze są gotowi i przygotowani na to, co dzieje się w Realu Madryt. A drugi zawodnik to inny temat i zobaczymy, co wydarzy się w przyszłości.
[RTVE] Chcę zapytać o zawodnika, który ciągle jest piłkarzem Realu Madryt i ma z nim podpisany wieloletni kontrakt. Teraz komentuje się jego dwa gole od razu po odejściu z Realu Madryt. Czy dla pana te trafienia to dobra wiadomość, bo to ciągle gracz Realu? Czy jest zła, bo odszedł i od razu w ciągu 30 minut zdobył dwie bramki?
Nie, przeciwnie, odwrotnie. Podoba mi się to, co zrobił i że trafił dwa razy. On właśnie to umie robić. Cieszę się z tego, co zrobił. Życzę jak zawsze mu i innym zawodnik wszystkiego najlepszego. Do tego jak mówisz, to piłkarz Realu Madryt.
[Onda Cero] Luka Jović odszedł z Realu Madryt w poszukiwaniu uśmiechu, gry i goli. Wiem, że powie mi pan, iż do końca okienka może wydarzyć się wszystko, ale czy dla Militão i Odriozoli, którzy zapewne jutro zagrają, też nie byłoby lepiej odejść z Realu Madryt w takim wieku właśnie w poszukiwaniu minut?
Jak powiedziałeś sam, może wydarzyć się wszystko. Odpowiadam ci to, co sam mówiłeś [śmiech]. Do 31 stycznia może wydarzyć się wszystko. Popatrz na Jovicia... Na końcu bardzo uwielbiam moich zawodników i oni są tutaj. Mamy tu wiele do zrobienia i będę liczyć na wszystkich. To się nie zmieni, a jeśli dojdzie do jakiejś sytuacji czy wydarzenia, zobaczymy. Do 31 może wydarzyć się wszystko... Czy chyba nawet do 1 lutego [śmiech].
[SER] Ronaldo Nazario, pański przyjaciel, wiele lat temu powiedział, że wielcy piłkarze sami wybierają, gdzie chcą grać. On tak powiedział, nie wiem, czy pan to pamięta?
Tak, doskonale to pamiętam [śmiech].
Pan sam kiedyś po prostu wybrał Real Madryt. Dyrektor Leonardo powiedział, że PSG zachowuje miejsce dla Messiego, a sam Mbappé mówił, że Real to miejsce, w którym chciałby zagrać. Czy pan uważa, że tamto stwierdzenie wciąż jest ważne, że wielcy zawodnicy wybierają, gdzie chca grać? Na przykład, właśnie Mbappé.
Na końcu tak. Na końcu tak. Tak właśnie jest. Myślę to samo, co swego czasu powiedział Ronaldo. Każdy ma jednak kontrakt i swoje sprawy. Ja jak zawsze... Nie jest dobrze wchodzić w czyjeś sprawy. Możesz mówić o swoich zawodnikach, to tak, ale trudno jest wejść w sprawy innych. Uważam jednak to samo [co Ronaldo]
[Radio MARCA] Chcę pozostać przy Joviciu. Boli pana sytuacja, w której gdy piłkarz odchodzi z Realu Madryt i radzi sobie dobrze, nawet jeśli to tylko pojedynczy mecz, a widzieliśmy to w przypadkach Jovicia, Jamesa, Achrafa czy Reguilóna, to używa się tego przeciwko panu? Że wyrzuca się panu w twarz, że nie wykorzystał pan danych piłkarzy, gdy ci zagrają po prostu jeden dobry mecz?
[śmiech] Tak jest, ale to jest łatwe mówić, że to moja wina. Ja zawsze uwielbiam moich zawodników... W swoim momencie mówiono, że Reguilón to też moja wina. Nie, nie... Gdy piłkarz tu zostaje, wie, co ma i że to jest Real Madryt. Tu jest trudno, ciężko, sam przeżyłem to samo jako zawodnik. Są przy tym momenty, gdy piłkarz musi grać, odejść, by występować i to zrobił Luka. Ma 21 lat i uważam, że to była dobra opcja dla takiego piłkarza jak Luka. Cieszę się z tego, co robi teraz i życzę mu jak najlepiej. Obyśmy kiedyś mogli cieszyć się tym samym w jego wykonaniu w Realu Madryt. Jednak klarowne jest to, że granie na zewnątrz i granie w Realu Madryt to dwie różne rzeczy. Dobrze o tym wiemy. Mogę powiedzieć o Luce tyle, że ma 21 lat i ma przyszłość, by pokazać w Realu Madryt, jakim jest zawodnikiem. To dotyczy wszystkich w tym samym stopniu. Gdy jesteś w środku, musisz pokazać swoje przy wielkiej rywalizacji. Tu zawsze jest bardzo mocna rywalizacja. Wina nie leży jednak po stronie trenera. To zawodnik musi pokazać swoje i myślę, że piłkarze tutaj chcą to robić, tyle.
[TF1] Jak czuje się Eden Hazard? Jaka jest jego motywacja po tym całym czasie? Jaka jest jego pewność siebie? Według pana, jaki on ma problem? To brak rytmu? Brak pewności siebie? Może integracji z drużyną?
Uważam, że on zawsze był i jest zmotywowany, to na pewno. Nie ma co wracać do tego, co przytrafiało mu się z kontuzjami, ale to był długi i trudny proces powrotu. Był zawodnikiem, który nigdy nie miał kontuzji i nie wiedział, jak to wygląda. Przez to teraz jest mu trudniej wrócić na swój poziom. To długi proces, ale nie mam wątpliwości, że on wróci na swój poziom. Musimy zaakceptować tę sytuację. On to akceptuje, jest twardy i wszyscy razem musimy to przetrzymać. Z takich sytuacji wychodzisz jeszcze lepszy i tu też tak będzie. Na pewno nie zmieniło się to, jakim jest piłkarzem. W najbliższej przyszłości znowu go zobaczymy, nie mam co do tego wątpliwości.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze