Odriozola opuści drużynę już w styczniu?

Hiszpan 2020 rok zamknął 6 występami, w tym tylko jednym w Realu Madryt w tym sezonie. Rok temu w styczniu obrońca odszedł w poszukiwaniu gry do Bayernu Momachium, gdzie ostatecznie do sierpnia zaliczył zaledwie 5 występów i 179 minut na murawie. Teraz wobec braku gry, a w Superpucharze Hiszpanii przy 20-osobowej kadrze meczowej także braku powołania, ponownie zaczyna spekulować się o jego odejściu.

We Włoszech zaczęto informować, że 25-latkiem poważnie interesuje się Fiorentina, gdzie Cesare Prandelli szuka wzmocnienia swojej prawej flanki. W Hiszpanii opcją ma być Athletic przy dużym zainteresowaniu ze strony Marcelino, który objął ekipę kilkanaście dni temu. Obecnie ten szkoleniowiec może liczyć na prawym boku defensywy na Capę czy De Marcosa, ale prosi o pozyskanie zawodnika, który wychowywał się w Realu Sociedad.

ABC twierdzi, że Królewscy są nawet gotowi wręcz na sprzedaż zawodnika pozyskanego w 2018 roku za 30 milionów euro. Przy kontrakcie wygasającym w 2024 roku klub miałby oczekiwać za obrońcę około 20 milionów euro, ale trudno spodziewać się, że ktokolwiek wyłoży takie środki na zawodnika, który nie gra regularnie od ponad roku.

Los Blancos w trudnym finansowo okresie stawiają pieniądze ponad minutami czy rozwojem dla swojego zawodnika i jeśli Athletic nie wejdzie w rozmowy nawet na temat opcji wykupu gracza, Real może preferować poszukanie operacji z zagranicznym klubem. W ostatnich tygodniach jego sytuacją miały interesować się także takie ekipy jak PSG, Tottenham, Milan czy Dortmund.

Pod względem kadrowym w Realu w hierarchii są przed nim Carvajal, Lucas, Nacho, a Zizou może korzystać na prawej flance także z Militão. Wielu spodziewa się, że Odriozola, który miesiąc temu skończył 25 lat, wystąpi w środę w Pucharze Króla w meczu 1/16 finału z Alcoyano. Hiszpan potrzebuje jednak ponownego nakręcenia swojej kariery, a nie kilku występów przez cały rok.