Everton potwierdza, że pozyskał Jamesa za darmo

– Pozyskaliśmy sześciu zawodników w letnim okienku, które było jednym z najtrudniejszych i najdziwniejszych, jakie kiedykolwiek widziałem. Trzech kupiliśmy na zasadzie transferów definitywnych - Allana, Doucouré i Godfreya. Jednego za darmo - Jamesa Rodrígueza. Jednego tylko za ekwiwalent za wyszkolenie - Nkounkou. I jednego wypożyczyliśmy bez żadnych opłat - Olsena. Wydaliśmy trochę ponad 60 milionów funtów i pozyskaliśmy 6 graczy. Odeszło od nas 15 zawodników, co przyniosło nam 6 milionów funtów. Nasze wydatki transferowe netto wynoszą więc około 54 milionów funtów – przekazał udziałowcom Evertonu dyrektor Marcel Brands.

O przejściu Jamesa do Evertonu poinformowano 7 września i wstępnie media podały, że Kolumbijczyk kosztował od 20 do 25 milionów euro przy pozostającym roku kontraktu z Realem Madryt. Portale Fichajes.com i TransferMarkt po dwóch dniach od oficjalnego komunikatu zaczęły jednak informować, że Królewscy po prostu oddali Jamesa za darmo, bo celem klub było pozbycie się jego pensji (około 8 milionów euro netto rocznie). W ramach tej operacji mieli jedynie zapewnić sobie procent kwoty z następnego transferu zawodnika.

Po tygodniu Club Atlético Banfield, ostatnia ekipa, w jakiej zawodnik grał przed wyjazdem do Europy, potwierdziła, że nie otrzyma żadnych pieniędzy z tytułu mechanizmu solidarnościowego FIFA. Oba kluby poinformowały drużynę z Ameryki Południowej, że transfer Jamesa był bezgotówkowy. Jako, że atakujący grał w argentyńskiej ekipie przez 2,5 sezonu w wieku od 16. do 18. roku życia, to Banfield powinno było otrzymać 1,25% kwoty transferu. Ten klub w oficjalnym komunikacie potwierdził, że nie dostanie ani grosza.

James rozegrał w tym sezonie w Evertonie 14 meczów, w których przez 1143 minuty zaliczył 3 gole i 5 asyst. W Madrycie w poprzednim całym sezonie uzbierał także właśnie 14 meczów, a przez 728 rozegranych minut zanotował gola i 2 asysty.