Jaką rękę sprawdzał VAR w doliczonym czasie gry?
W końcówce półfinałowego starcia o Superpuchar Hiszpanii system VAR przez 2 minuty i 25 sekund sprawdzał, jak poinformowano, zagranie ręką w polu karnym. O jaką konkretnie akcję chodziło?
Fot. Movistar+
W 96. minucie czwartkowego meczu po niecelnym uderzeniu Ferlanda Mendy'ego sędzia wstrzymał grę na interwencję VAR-u, a realizator zamieścił na ekranie napis: „Sprawdzanie możliwego karnego – ręka”. Po chwili zaczęto pokazywać powtórki zderzenia Sergio Ramosa z Vesgą, w którym piłka nie dotknęła ręki gracza Athleticu w żadnym momencie. Nie pokazano powtórki żadnej innej sytuacji, a po ponad 2 minutach przerwy arbiter wznowił grę od bramki Basków.
W rzeczywistości sędziowie VAR szybko zakończyli analizę starcia Ramosa z Vesgą, które doskonale widział sam Juan Martínez Munuera, pokazując klarownym gestem tuż po zdarzeniu, że nic się w nim nie wydarzyło. VAR skupił się na sytuacji, do jakiej doszło 12 sekund wcześniej przy innym dośrodkowaniu do Marco Asensio i w sprawie której Hiszpan od razu protestował.
Chodziło o dośrodkowanie Nacho do Asensio bądź Mariano, które wybił Unai Núñez. Asensio od razu informował sędziego o zagraniu przez rywala ręką, ale akcja toczyła się dalej i doprowadziła do starcia Vesgi z Ramosem oraz uderzenia Mendy'ego. Realizator nie pokazał ani jednej powtórki tej sytuacji i odpowiednie ujęcia pojawiły się dopiero w pomeczowych studiach na kanałach #VAMOS i RealMadridTV. Sytuację można obejrzeć poniżej:
En cuanto a la mano de Unai Núñez que Marco Asensio reclamó en el minuto 95 y VAR revisó yo no se si es o no.. pero estamos siempre con la borrica a brincos con la realización. Esto es todo lo que se "ve" pic.twitter.com/UKJHH0xnGq
— Rafa RNMJ (@rafa_rnmj) January 14, 2021
Piłka trafia w bark/ramię Núñeza zależnie od interpretacji. Niewątpliwie trudno oczekiwać, że przy tak „szarej” sytuacji VAR wskaże na rzut karny, gdy sędzia boiskowy puścił sytuację. Eksperci są podzieleni w kwestii oceny tej sytuacji i tak naprawdę trudno obiektywnie stwierdzić, czy piłka faktycznie trafiła w biceps gracza Athleticu. Główne zdjęcie tego artykułu to, jak określono na kanale #VAMOS, „najlepsza stopklatka” tej sytuacji, przy której można mówić o przewinieniu, ale niektóre powtórki pozostawiają wątpliwości czy jednak futbolówka nie odbiła się wyżej już od barku stopera Athleticu. Granicę przewinienia wyznacza poniższa grafika z Przepisów Gry na ten sezon:
Głównym problemem pozostaje temat, który w grudniu podjął nawet Florentino Pérez, czyli niepokazywanie powtórek spornych sytuacji w meczach Realu Madryt. Wczoraj powtórki zagrania Núñeza ujawniono dopiero po spotkaniu. W sobotę w Pampelunie praktycznie w ogóle nie zajęto się ostatnią akcją Królewskich w meczu, gdzie doszło do starć piłkarzy Osasuny z Lucasem Vázquezem i Casemiro. Przy każdym z nich można postawić tezę o przewinieniu na rzut karny, ale realizator meczu na końcu pokazał jedynie upadek Brazylijczyka, sugerując widzowi, że ten symulował. Powtórki potencjalnych fauli na obu graczach pojawiły się dopiero po prawie... 48 godzinach od zakończenia meczu!
– W telewizji czasami nie pokazuje się ważnych akcji, zgadzam się. Wszyscy mówią o tym, że jest wielka różnica względem realizacji meczów i pokazywania z nich obrazków, ale także względem osób, jakie opowiadają o meczu i jakie nigdy nie sprzyjają Realowi Madryt. Nigdy o tym nie mówiłem, ale taka jest prawda i takie jest zdanie opinii publicznej na temat traktowania Realu Madryt w mediach względem innych zespołów – powiedział Florentino w grudniu na Walnym Zgromadzeniu przy zapytaniu o ten temat przez jednego socio.
Przy tym należy podkreślić, że VOR, czyli sala – czy w przypadku Superpucharu wóz pod stadionem – VAR ma oddzielnego realizatora i sędziowie VAR mają dostęp do powtórek na życzenie. Ci arbitrzy mogą zażyczyć sobie powtórek innych od tych pokazywanych w telewizji i wczoraj na pewno dokładnie obejrzeli sytuację z Unaiem Núñezem. Trzeba przyznać, że nie mogli podyktować rzutu karnego za tak nieoczywistą sytuację.
Niektórzy przypominają, że za rękę Nacho przy odbiciu się piłki przy wspomnianej powyżej granicy podyktowano rzut karny przeciwko Realowi Madryt w meczu z Deportivo Alavés. Należy jednak zaznaczyć, że tam decyzję od razu podjął arbiter boiskowy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze