Courtois wybrał swoje najlepsze parady
Thibaut Courtois udzielił wywiadu dla klubowej telewizji przed dzisiejszym meczem z Athletikiem Bilbao, w którym Real Madryt rozpocznie walkę o obronę Superpucharu Hiszpanii. Belgijski bramkarz wspominał finał sprzed roku z Atlético i wybrał sześć swoich najważniejszych interwencji w barwach Królewskich.
Fot. Getty Images
– Wygranie Superpucharu przed rokiem było szczególne. To było kluczowe trofeum. W finale były bardzo dobre interwencje, ale decydująca była seria rzutów karnych. To piękna chwila, kiedy możesz być kluczowy podczas finału, a później obronić karnego w konkursie.
– Zawsze marzyłem o grze dla Realu Madryt. Było wiele pięknych momentów, wiele parad… ale mam ochotę na więcej. W ostatniej dekadzie rola bramkarza nabrała większego znaczenia. Wystarczy przypomnieć interwencję Casillasa w 2010 roku. Gdyby Robben strzelił tego gola, to Hiszpania nie wygrałaby Mundialu. Trzeba doceniać pracę bramkarza, ponieważ na koniec to oni mogą cię uratować, kiedy się tego nie spodziewasz.
– Treningi? Nasze treningi z Roberto [trenerem bramkarzy – dop. red.] zawsze opierają się na dużej szybkości nóg. Mierzę dwa metry i jak na mój wzrost jestem szybki, ale jeśli stanę się jeszcze szybszy, to ta praca mi pomoże i da swoje owoce w meczach.
– Analiza rywala? Przed każdym meczem oglądamy wideo z przeciwnikiem, by poznać sposoby wykonywania rzutów wolnych, rzutów karnych i wiedzieć, w czym jest najgroźniejszy. Oglądamy godzinami wideo, ale najważniejsza jest analiza i to, jak ja to czuję. Na koniec kiedy widzisz zatrzymaną klatkę, to bardzo łatwo jest dostrzec podanie, ale perspektywa z boiska jest oczywiście inna. Przestrzenie zmniejszają się bardziej niż w telewizji, ale zawsze dobrze jest oglądać te filmy.
– Koncentracja? Czasami przeciwnik nie tworzy zbyt wielu sytuacji, ale w kluczowym momencie musisz być na posterunku. Wykonanie dobrej parady w ostatniej minucie to coś najtrudniejszego, choć przez resztę meczu nie miałeś zbyt wiele roboty. Musisz utrzymać koncentrację przez 90 minut, by wykonać tę paradę, która może być warta trzy punkty.
6 najlepszych parad Courtois
Betis – Real Madryt 2020/2021 (2:3)
– Trudność tej interwencji polegała na tym, że strzał był trochę zaskakujący, piła leciała w kozioł, a ja straciłem balans. Musiałem błysnąć refleksem ręką, by zbić ją do góry i nie zostawić za krótko, by nie dopuścić do dobitki, ponieważ Fekir już się czaił. To był czysty refleks.
Real Madryt – Barcelona 2019/2020 (2:0)
– Był moment, w którym Arthur trochę za daleko wypuścił sobie piłkę. Czekałem na „piątce”, by pozwolić mu wbiec w pole karne. Kiedy opanował piłkę, to wyszedłem do niego i bramka zrobiła się dla niego malutka. Jeśli wyszedłbym wcześniej, to mógłby mnie przelobować lub strzelić, kiedy biegłem. Tym ruchem dobrze skróciłem dystans i stałem się większy.
Real Madryt – Athletic Bilbao 2020/2021 (3:1)
– To jest właśnie utrzymanie koncentracji i wykonanie dobrej parady. Idze sam na mnie, strzela mocno do góry, a ja wykonuję szybki ruch ręką, by wykonać interwencję. Na treningach z Roberto ćwiczymy takie szybkie ruchy. Ta akcja skończyła się później naszym golem, co jest jeszcze piękniejsze. To część pracy, pomagać i być przygotowanym. Myślę, że właśnie po to sprowadził mnie Real Madryt, by pojawiać się w tych momentach i ratować zespół.
Barcelona – Real Madryt 2020/2021 (1:3)
– Ta obrona była trudna, ponieważ w momencie, kiedy Messi robił zamach, ja się jeszcze nie rzuciłem, bo czasami tak jest, że nie masz czasu się podnieść. Stałem też dobrze na nogach, by zareagować. On chciał zejść na słabszą nogę i zrobił zamach, a ja pomyślałem, że będzie strzelał na dłuższy słupek, więc poszedłem w prawo. To kolejna praca, jaką wykonujemy z Roberto, stać mocno na nogach, by móc szybko zmienić stronę.
Real Madryt – Villarreal 2019/2020 (2:1)
– W tej akcji było trochę wszystkiego. To trudna piłka dla bramkarza. Wyjście jest trudne, ponieważ przed tobą są zawodnicy. Byłem dobrze ustawiony przy pierwszej interwencji, szybko się podniosłem i złączyłem nogi, by móc wybić piłkę. Ta interwencja idealnie symbolizowała dziesięć ostatnich meczów. Graliśmy jak drużyna, ja też grałem i te ostatnie spotkania były bardzo dobre, z wieloma kluczowymi paradami. Niezwykle pięknie jest wygrać ligę z Realem Madryt, a tym bardziej w tym stylu. Pięknie ogląda się te reakcje, ponieważ oni spodziewają się gola, a ty możesz wykonać interwencję, która w ostatniej chwili ratuje twój zespół. To najpiękniejsza rzecz z bycia bramkarzem.
Finał Superpucharu Hiszpanii 2020
– Wygranie Superpucharu w ubiegłym roku było szczególne. To kluczowe trofeum. Klubowe Mistrzostwa Świata, pierwsze trofeum, które wygraliśmy, było łatwiejsze. Tu był półfinał i finał, który graliśmy z Atlético, naszym rywalem. To był bardzo ciężki finał z dogrywką i wieloma interwencjami. W tym meczu były parady, które były bardzo dobre, ale kluczowym momentem była seria rzutów karnych. Pamiętam, że oni jednego zmarnowali, a my strzeliliśmy. Przy drugim strzelił bardzo dobrze, ale też dużo go oglądaliśmy. On lubi strzelać w tę stronę i ostatecznie wykonałem świetną interwencję.
– Teraz my, bramkarze, mamy to utrudnienie przy rzutach karnych, że musimy stać nogami na linii w momencie strzału. Zrobiłem to bardzo dobrze, później strzeliliśmy kolejnego i wygrywaliśmy już 2:0. Nałożyliśmy wielką presję na przeciwnika. Bycie kluczową postacią w finale i obronienie karnego w serii „jedenastek” to piękny moment.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze