Jović jest już we Frankfurcie!

BILD po północy opublikował powyższe zdjęcie Luki Jovicia na lotnisku w Stuttgarcie. Niemiecki dziennik jako pierwszy poinformował o przylocie Serba do Niemiec, opisując trudności, z jakimi musiał zmierzyć się napastnik w trakcie tej podróży. Dzisiaj 23-latek ma podpisać umowę z Eintrachtem.

Gazeta opisuje, że w środę po godzinie 12 atakujący odebrał w ambasadzie Niemiec w Madrycie odpowiednie dokumenty pozwalające mu na bezproblemową podróż do tego kraju. Wszystko przygotował mu oczywiście Eintracht. Po godzinie 17 zawodnik wyjechał ze stolicy Hiszpanii do Valladolidu, skąd wyleciał do Niemiec. Gracz nie mógł skorzystać z lotniska Barajas z powodu jego ograniczonego funkcjonowania przez sztorm Filomena.

W trakcie podróży z Valladolidu do Frankfurtu zmieniono cel lotu z powodu gęstej mgły na lotnisku Hahn. Piłkarz ostatecznie po godzinie 21 wylądował w Stuttgarcie, gdzie czekał na niego klubowy samochód, który zawiózł go do hotelu we Frankfurcie. Jović zameldował się w nim po północy.

Dziennik dodaje, że dzisiaj piłkarz według planu przejdzie test na koronawirusa, odpowiednie badania medyczne oraz podpisze kontrakt z Eintrachtem. Wszystkie źródła informują, że 23-latek zostanie wypożyczony z Realu Madryt do końca tego sezonu. BILD dodaje, że Królewscy biorą na siebie 80% rocznej pensji gracza i klubowi ze Frankfurtu pozostanie do pokrycia zaledwie 2 miliony euro brutto.

Piłkarz nie poleciał z drużyną na sobotni mecz z Osasuną po nabawieniu się przeciążenia mięśniowego na piątkowym treningu. Wobec zamieszania wywołanego przez Filomenę nie znajdował się także w grupie, która w poniedziałek poleciała bezpośrednio z Pampeluny do Malagi, gdzie dzisiaj rozegra półfinał Superpucharu Hiszpanii. Napastnik, którego pozyskano właśnie z Eintrachtu 1,5 roku temu za 60 milionów euro, w tym sezonie wystąpił w 5 meczach w klubie i przez 208 minut nie zaliczył ani gola, ani asysty.