Advertisement
Menu
/ as.com

Drenthe: Do końca życia będę szczęśliwy, że grałem w Madrycie

Royston Drenthe najbliższe miesiące spędzi w Racingu Murcia. Z okazji swojego powrotu na Półwysep Iberyjski udzielił kilku wypowiedzi dla hiszpańskich mediów.

Foto: Drenthe: Do końca życia będę szczęśliwy, że grałem w Madrycie
Fot. Getty Images

Po dziesięcioletniej przerwie Royston Drenthe wraca do Hiszpanii i najbliższe miesiące spędzi w czwartoligowym Racingu Murcia. Z tej okazji Holender udzielił kilku wypowiedzi dla kanału #Vamos, wracając przy tym wspomnieniami do czasów swojej gry w Realu Madryt. Wyjawił również, jakie plany na najbliższą przyszłość ma klub z Murcji.

– Samo życie. Jest jak jest. Niewielu może powiedzieć, że grało w Realu Madryt, a ja jestem jednym z tych, którzy mogą się pochwalić, że przywdziewali białą koszulkę. Do końca życia będę z tego powodu szczęśliwy. To nie jest coś w pełni normalnego.

– Projekt jest prosty. Tutaj w Racingu wszyscy bardzo ciężko pracują i przez te ostatnie miesiące, na przestrzeni których byliśmy w kontakcie, klub przedstawiał mi swoje plany na przyszłość. Ja chcę pokazać się z dobrej strony przede wszystkim na boisku. Klub i prezes są ze mną i naszym celem jest awans do Segunda B. Musimy ciężko trenować i być w formie, aby sprostać temu wyzwaniu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!