„James musi wybrać między futbolem a showbiznesem”
James Rodríguez błyszczał na starcie sezonu Premier League. Ostatni udział przy bramce zaliczył jednak w październiku, a w ojczyźnie znowu zaczęto krytykować jego styl życia.
Fot. Getty Images
Kolumbijczyk odszedł latem z Realu Madryt do Evertonu i w pierwszych 6 meczach w nowej ekipie zaliczył 3 gole i 4 asysty, a ekipa z Liverpoolu prowadziła nawet w Premier League. Na Królewskich i Zinédine'a Zidane'a spadła oczywiście duża fala krytyki za wypuszczenie takiego gracza.
Po eksplozji na początku 29-latek przygasł jednak w kolejnych tygodniach, a ostatni udział przy golu w klubie zaliczył 17 października. Co więcej, nie grał w ogóle w ostatnich meczach w grudniu z powodu kontuzji łydki. To przywróciło w jego ojczyźnie krytykę jego stylu życia poza boiskiem.
„Powiem to wprost i ktoś może się obrazi, ale wciąż sobie myślę, dlaczego działo się z nim to, co się działo w Realu Madryt, Bayernie Monachium, a teraz dzieje się w Evertonie. Uważam, że w tym przypadku James ma z tą łydką problem psychologiczny. Ja jego kłopoty fizyczne przypisuję temu radosnemu życiu, bo on cały czas spotyka się tu czy tam z zastępem przyjaciółek modelek. Powiem wprost, za co przepraszam, ale pan James Rodríguez musi wybrać między futbolem i dbaniem o siebie na 100% a zajmowaniem się showbiznesem”, stwierdził Weimar Muñoz, uznany kolumbijski dziennikarz, w rozmowie z Win Sports.
Na razie James w tym sezonie zaliczył 11 występów w Evertonie (936 minut), w których zanotował 3 gole i 4 asysty. W całym poprzednim roku w Realu Madryt rozegrał 14 meczów (728 minut), w których dołożył gola i 2 asysty.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze