Advertisement
Menu
/ marca.com

Liga po madrycku

Real Madryt i Atlético Madryt zaczynają odjeżdżać czołówce La Ligi. Dwa madryckie kluby wykazują się największą regularnością i wiele wskazuje na to, że stoczą bezpośredni pojedynek o tytuł mistrzowski. Taka sytuacja po raz ostatni miała miejsce w sezonie 1965/66.

Foto: Liga po madrycku
Fot. Getty Images

Real Madryt i Atlético Madryt dosyć długo czekali na Barcelonę, ale w końcu zrezygnowali i sami ruszyli w bój po mistrzostwo Hiszpanii. I mimo to, że w czołówce utrzymują się Real Sociedad i Villarreal, a Dumy Katalonii nigdy nie można skreślać przed czasem, to w tym momencie wydaje się, że walka o tytuł mistrzowski rozegra się w Madrycie. O dziwo, scenariusz taki jest niezwykłą rzadkością w historii hiszpańskich rozgrywek, gdyż aby znaleźć ostatni sezon, w którym sprawa mistrzostwa rozgrywała się pomiędzy Realem Madryt a Atlético, trzeba by się cofnąć aż 55 lat wstecz.

Obecnie i jedni, i drudzy mają na koncie po 29 punktów. Trzeba jednak podkreślić, że podopieczni Diego Simeone mają do rozegrania jeszcze dwa zaległe mecze. Nie da się ukryć, że to właśnie dwa madryckie zespoły wykazują się w ostatnich tygodniach największą regularnością w całej La Lidze. Real Sociedad zatracił swoją skuteczność, Villarreal nie zdołał jeszcze potwierdzić swoich aspiracji, a Barcelona wędruje od kryzysu do kryzysu. W tym momencie ekipa Ronalda Koemana waha się między wiarą w odrobienie ośmiu punktów straty a wywieszeniem białej flagi już w połowie grudnia.

Argumenty za Atlético
Tylko pięć straconych bramek po dwunastu meczach. Solidność w defensywie i postać Jana Oblaka to argumenty, które są nie do obalenia w kontekście szans Atlético na końcowy triumf. Jeśli ekipa Simeone utrzyma tę skuteczność w obronie, to regularne punktowanie w ligowych rozgrywkach stanie się czymś zupełnie naturalnym. A jeśli dodamy do tego również gwarantującego odpowiednią równowagę Marcosa Llorente, kreatywność Koke i João Félixa oraz ofensywną siłę przebicia Luisa Suáreza i Diego Costy, to Los Rojiblancos z automatu stają się jednym z głównych faworytów do mistrzostwa Hiszpanii.

Argumenty za Realem Madryt
W ostatnich kolejkach Królewscy wrócili na mistrzowskie tory. Solidność w obronie, środek pola pod dowództwem Toniego Kroosa i Luki Modricia oraz najlepsza wersja Karima Benzemy to główne argumenty, które przemawiają za Realem Madryt. Bez rotacji, które przyczyniły się do klęsk z Cádizem, Alavés i Valencią, ekipa Zinédine'a Zidane'a wygrywa finał za finałem i w spektakularnym stylu wychodzi z ostatniego kryzysu. A dodając do tego fakt, że najbliższe tygodnie przyniosą Los Blancos nieco łatwiejszy terminarz, to wiele wskazuje na to, że kolejne punkty będą regularnie spływać do Valdebebas.

Niecodzienny pojedynek
Ostatni raz, gdy dwa największe madryckie kluby miały okazję stoczyć bezpośredni pojedynek o tytuł mistrzowski, miał miejsce w sezonie 1965/66. Wówczas Atlético Adelardo, Luis Aragonésa czy Ufarte zdobyło mistrzostwo Hiszpanii wyprzedzając o zaledwie jeden punkt Real Madryt Gento, Grosso czy Amancio. Sezon wcześniej (1964/65) było zupełnie na odwrót – tytuł dla Królewskich, a wicemistrzostwo dla Los Rojiblancos. Od tamtej pory podobna sytuacja już ani razu się nie powtórzyła.

I chociaż mamy za sobą dopiero 1/3 ligowych rozgrywek w sezonie 2020/21, to niewykluczone, że to jest ten moment, w którym Real Madryt i Atlético ponownie odjadą pozostałym ekipom na hiszpańskim podwórku. Tydzień po tygodniu, kolejka po kolejce – przewaga może się regularnie powiększać. Liga dwóch zespołów. Liga po madrycku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!