Gole Hakimiego i De Frutosa, słaba zmiana Bale'a [VIDEO]
To był dość dobry weekend dla niektórych z zawodników wypożyczonych lub sprzedanych niedawno z Realu Madryt. Po golu strzelili Hakimi oraz De Frutos, a udział przy bramce miał Dani Gómez. Raczej przeciętnie spisali się Bale czy Ceballos.
Fot. Getty Images
Wypożyczeni
Gareth Bale (Tottenham Hotspur)
Tottenham przegrywał u siebie z Leicester do przerwy, więc na drugą połowę wyszedł Gareth Bale z celem gonienia wyniku. Walijczyk jednak dał bardzo przeciętną zmianę. Wygrał aż cztery główki, co jest warte odnotowania, oraz dwa pojedynki indywidualne. Oddał jeden w miarę przyzwoity strzał i właściwie tyle można o jego występie powiedzieć. Na pewno kibiców Spurs mogło irytować, że Bale dość często „chował się” za rywalami i nie dawał opcji na rozegranie akcji. Tottenham zaś przegrał 0:2 i spadł na czwarte miejsce w tabeli.
Ocena WhoScored: 6,8/10
Brahim Díaz (Milan)
Wrócił do pierwszego składu na ligową potyczkę z Sassuolo, ale znów nie zachwycił. Pozostawał poza grą, dlatego trener ściągnął go w 57. minucie z boiska. Brahim przez niemal godzinę zaliczył tylko 14 kontaktów z piłką, z czego część na własnej połowie. Niewiele dołożył od siebie do ofensywy mediolańczyków. Milan wygrał 2:1, a pierwszego gola strzelił już w 7 sekundzie spotkania.
Ocena WhoScored: 6,6/10
Dani Ceballos (Arsenal)
Rozegrał cały mecz przeciwko Evertonowi, ale nie może być zadowolony z postawy zespołu. Kanonierzy przegrali na wyjeździe 1:2, a Dani spisał się przeciętnie. Do tego powinien był w pierwszej połowie wylecieć z boiska za brzydkie wejście w przeciwnika. Jego forma i forma drużyny jest bardzo daleka od optymalnej.
Ocena WhoScored: 6,7/10
Takefusa Kubo (Villarreal CF)
Całe wyjazdowe spotkanie z Osasuną przesiedział na ławce rezerwowych. Villarreal wygrał 3:1.
Borja Mayoral (AS Roma)
Nie zagrał ani minuty w przegranym 1:4 wyjazdowym spotkaniu z Atalantą. Jego rywal do gry w pierwszym składzie, Edin Džeko, strzelił jedynego gola dla rzymian.
Reinier (Borussia Dortmund)
Nie znalazł się w meczowej kadrze na starcie z Unionem Berlin, które Borussia przegrała 1:2.
Jesús Vallejo (Granada)
Kontuzję ma już za sobą. Dostał powołanie na spotkanie z Betisem, ale trener postanowił niczego nie przyspieszać i Jesús przesiedział ten mecz na ławce. Granada wygrała 2:0.
Sprzedani w letnim oknie transferowym
Miguel Baeza (Celta Vigo)
Trwa znakomita passa Celty po zmianie trenera. Tym razem Galisyjczycy wygrali 2:0 z Alavés, a Baeza wszedł na murawę w 70. minucie przy prowadzeniu 1:0. Trudno cokolwiek napisać o jego występie, bo tylko pięć razy był przy piłce, z czego czterokrotnie podawał do kolegów, a raz zaliczył stratę.
Ocena Marki: 1/3
Ocena Asa: 1/3
Ocena WhoScored: 6,1/10
Jorge de Frutos (Levante UD)
Hiszpan pojawił się na boisku w meczu z Realem Sociedad w 57. minucie przy wyniku 1:1. Od razu rozruszał ofensywę Levante, która zaczęła być coraz większym zagrożeniem, ale brakowało tego definitywnego kroku w kierunku remontady. W samej końcówce jednak wyszedł świetnie na pozycję i bezlitosnym strzałem pokonał Rulliego, dająć trzy punkty swojej drużynie. Świetny mecz De Frutosa i bardzo dobre spotkanie całego zespołu Paco Lópeza. Skrót tego meczu możecie zobaczyć tutaj.
Ocena Marki: 2/3
Ocena Asa: 2/3
Ocena WhoScored: 7,3/10
Dani Gómez (Levante UD)
Hiszpan ponownie wyszedł w pierwszym składzie, tym razem na mecz z Realem Sociedad. Nie imponował dryblingami czy niekonwencjonalnymi podaniami, ale potrafił rozegrać piłkę z pomocnikami i się przy niej utrzymać. Miał też ważny udział przy pierwszym golu dla Levante, bo oddał dobry strzał, a do dobitki dopadł Roger, wyrównując stan meczu. Opuścił boisko w 86. minucie, na chwilę przed tym, jak zwycięską bramkę zdobył De Frutos. Dobry mecz Daniego Gómeza.
Ocena Marki: 2/3
Ocena Asa: 2/3
Ocena WhoScored: 6,5/10
Achraf Hakimi (Inter Mediolan)
Wyszedł w pierwszym składzie na Spezię, będąc właściwie od samego początku skupionym na ofensywie, choć przyniosło do rezultaty dopiero w drugiej połowie. Po bezbramkowym remisie w pierwszej części Achraf dał prowadzenie Interowi w 52. minucie świetnym strzałem ze skraju pola karnego. Raczej nie wchodził w indywidualne pojedynki, ale był niezwykle aktywny i często podłączał się do akcji ofensywnych. Opuścił boisko w 80. minucie. Inter stracił jeszcze gola w końcówce, ale nie przeszkodziło to podopiecznym Conte w zdobyciu trzech punktów po zwycięstwie 2:1.
Ocena WhoScored: 8,0/10
Sergio Reguilón (Tottenham Hotspur)
Przeciętny mecz Reguilóna z Leicester City. Nie można mu odmówić walki, bo naprawdę się starał. Wygrał cztery główki, zanotował aż pięć odbiorów, ale w ofensywie dał bardzo mało, żeby nie powiedzieć, że nic. Tottenham głównie liczył na kontry, więc aktywność Hiszpana była ograniczona raczej do własnej połowy. Nie może być z siebie zadowolony, ale w zasadzie żaden z piłkarzy Mourinho nie może być z siebie zadowolony.
Ocena WhoScored: 6,5/10
James Rodríguez (Everton)
W dalszym ciągu leczy kontuzję, jednak jego koledzy świetnie poradzili sobie bez niego i pokonali Arsenal 2:1 po golach Roba Holdinga (samobój) i Yerry'ego Miny.
Óscar Rodríguez (Sevilla)
Julen Lopetegui wpuścił go na boisko w 81. minucie, gdy Sevilla prowadziła z Realem Valladolid 1:0. Nie utrzymała jednak prowadzenia i po pięknym trafieniu Raúl Carnero zremisowała 1:1. Óscar nie zrobił absolutnie niczego godnego uwagi.
Ocena Marki: 1/3
Ocena Asa: 1/3
Ocena WhoScored: 6,0/10
Javi Sánchez (Real Valladolid)
Całe wyjazdowe spotkanie z Sevillą obejrzał z ławki rezerwowych, a od pierwszej minuty w barwach Realu Valladolid na środku obrony zagrali Bruno González i Jawad El Yamiq.
Alberto Soro (Granada)
Cały mecz z Betisem oglądał z perspektywy ławki rezerwowych. Granada wygrała 2:0.
Zawodnik kolejki: Achraf Hakimi
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze