Advertisement
Menu

Potrzebne punkty, niepotrzebne emocje

W meczu 14. kolejki Primera División Real Madryt wygrał z Eibarem 3:1. Bramki dla Królewskich zdobyli Karim Benzema, Luka Modrić i Lucas Vázquez, choć ten pierwszy mógł mieć na koncie dwa gole, jednak zmarnował świetne podanie właśnie od Chorwata. Piękne trafienie dla gospodarzy zanotował za to Kike García.

Foto: Potrzebne punkty, niepotrzebne emocje
Fot. Getty Images

Przedziwnie jest oglądać mecz, w którym w 13. minucie twój zespół prowadzi 2:0 i w kolejnych akcjach tworzy coraz lepsze sytuacje na podwyższenie wyniku. Wychodzi z niezłymi kontrami, przynajmniej do pewnego momentu, potrafi wyjść z bardzo wysokiego pressingu rywala, notorycznie stwarzać przewagę w kluczowych stefach… ale nie wpada. Nic nie wpada.

Karim Benzema, Rodrygo i Luka Modrić zrobili w pierwszym kwadransie wystarczająco dużo, by uznać ich za pierwszoplanowych bohaterów tego spotkania, jednak każdy z nich w późniejszym etapie meczu niemiłosiernie się mylił. Dwóch pierwszych zmarnowało świetne sytuacje, Chorwat przynajmniej raz zwalniającym akcję podaniem zahamował dobrze zapowiadającą się kontrę. Gdyby do dobrych zagrań przy pierwszych dwóch golach dołożyli te detale, dziś pewnie cieszylibyśmy się nawet z manity.

Rywal nie grał oszałamiająco dobrze, ale grał z wiarą w siebie. Pressing od pierwszej minuty, gra tak blisko Ramosa, Varane'a czy Courtois wyglądał na trudny do sforsowania, ale dwa wyjścia na połowę rywala to dwa strzelone gole. I wtedy powinno być po meczu. Rywal jednak naciskał, naciskał, nieustannie biegał i fantastyczny gol Kike Garcíi, przy którym Thibaut Courtois nie mógł zrobić nic więcej wprowadził zdecydowanie za dużo zamieszania.

To nie było spotkanie, w którym tuż przed końcem meczu należy bać się o podyktowanie rzutu karnego za zagranie ręką Sergio Ramosa czy by po prostu oglądać tę końcówkę niemal na stojąco. Trzeba takie mecze zabijać wcześniej, choćby po to, by podciąć przeciwnikowi skrzydła. Tego dziś zabrakło i to powinien być główny zarzut wobec zawodników. Tak wielkie emocje nie były potrzebne, choć za piorunujący start należą się Królewskim duże brawa. I, jak widać, należą im się także trzy punkty.

SD Eibar – Real Madryt 1:3 (1:2)
0:1 Benzema 6' (asysta: Rodrygo)
0:2 Modrić 13' (asysta: Benzema)
1:2 Kike 28' (asysta: Rodrigues)
1:3 Lucas 90'+2' (asysta: Benzema)

Eibar: Dmitrović; Pozo, Arbilla, Bigas, Rodrigues; Inui (72' Pedro León), Edu Expósito, Diop (82' Álvarez), Bryan Gil; Muto, Kike (83' Unai Arietaleanizbeaskoa).
Real Madryt: Courtois; Carvajal, Varane, Ramos, Mendy; Modrić (72' Valverde), Casemiro, Kroos; Lucas, Benzema, Rodrygo (72' Asensio).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!