Siła prawego skrzydła

Wiele elementów, które wcześniej dawały słabe odczucia, połączyło się ze sobą, żeby ponownie Real Madryt mógł wrócić na zwycięską ścieżkę. Cztery wygrane z rzędu pozwoliły na wyjście z dołka, a jednym z kluczowych aspektów jest prawa obrona. Tamtą stroną Królewscy stwarzają największe zagrożenie i tam swój początek ma większość ofensywnych akcji. Dzięki temu Blancos byli w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę w ostatnich spotkaniach.

Ta siła pochodząca z prawej strony ma trzech bohaterów: Carvajala, Lucasa Vázqueza i Rodrygo. Oni odpowiadają za całą pracę wykonywaną na prawym skrzydle, skąd w meczu z Sevillą wzięła swój początek zwycięska seria Realu Madryt. Każdy z tych zawodników wspiął się na wysoki poziom, czasami w trudnych momentach, gdy drużynę trapiły kontuzje.

Lucas Vázquez
Lucas odgrywa ważną rolę w nowym obliczu Realu Madryt. Właściwie, jego rola jest podwójna, ponieważ był ustawiony zarówno na obronie, jak i na bardziej ofensywnej pozycji. Jego występy były na tyle dobre, że Zidane nie przestawał na niego stawiać w żadnym momencie. Nie wahał się przed cofnięciem Lucasa, gdy kontuzjowany był Carvajal. Kiedy obrońca wrócił do zdrowia, Vázquez nie wypadł ze składu, tylko został przesunięty bliżej bramki rywali. W spotkaniu z Borussią Mönchengladbach zapisał na koncie asystę przy pierwszym golu Benzemy. Jego wkład w ostatnie zwycięstwa Królewskich był jednak znacznie większy niż to jedno ostatnie podanie.

Dani Carvajal
Powrót Daniego był dodatkowym impulsem dla prawej strony. Obrońca wrócił w wielkim stylu i miał duży wpływ na wynik w ostatnich dwóch spotkaniach. Z Atlético „strzelił” gola, chociaż to trafienie zapisano jako samobójcze. Z Athletikiem popisał się asystą przy bramce Benzemy. Carvajal nie potrzebował dużo czasu, żeby odzyskać miejsce w wyjściowym składzie, mimo że Lucas spisywał się tam bardzo dobrze pod jego nieobecność. Dani jest niepodważalnym zawodnikiem dla Zidane’a. Jego postawa spełnia oczekiwania, mimo że przez dwa miesiące pozostawał poza grą. Do tego jest wartością dodaną dla ofensywy, co potwierdzają statystyki.

Rodrygo
Jego postawa była znakomita, chociaż ustępuje miejsca Carvajalowi i Lucasowi. Zagrał w podstawowym składzie w spotkaniach z Sevillą i Borussią Mönchengladbach. W Lidze Mistrzów zaliczył asystę przy drugim golu i Zidane zawsze znajdował dla niego miejsce na boisku w czterech ostatnich meczach, czy to od początku, czy to z ławki rezerwowych. Jest trzecim elementem silnej prawej strony Realu Madryt.