Villalibre: Musimy wyjść i powiedzieć, że przyjechaliśmy po zwycięstwo
Asier Villalibre, napastnik Athleticu Bilbao, udzielił wywiadu dla dziennika MARCA przed dzisiejszym spotkaniem z Realem Madryt. Przedstawiamy wypowiedzi 23-letniego Baska.
Fot. Getty Images
Strzeliłeś dwa gole w dwóch ostatnich spotkaniach wyjazdowych Athleticu i do meczu w Valdebebas podchodzisz w dobrej formie.
Zdobycie bramki zawsze daje wiarę w siebie. Jestem z tego zadowolony, jednak wiem, że czeka nas trudne spotkanie. Ale jedziemy po zwycięstwo.
Zdążyłeś obejrzeć mecz Realu z Atlético czy byłeś jeszcze w drodze powrotnej z Walencji?
Zdążyłem. Było widać, że Real jest w najlepszym momencie sezonu. To prawda, że mieli za sobą słabszy okres, ale teraz ma za sobą dwa bardzo dobre spotkania. Są bardzo groźni. Mecze z Realem zawsze są trudne, ale patrząc na ich formę, to będzie jeszcze trudniej.
Zremisowaliście na Mestalli, odbyliście dwa treningi i wracacie do gry. Jak się czujecie?
W tych tygodniach mamy wiele spotkań, bo później gramy z Huescą i Villarrealem. Wszystko się nagromadziło, ale jesteśmy na to przygotowani, ponieważ mamy bardzo szeroką kadrę. Komu przyjdzie grać, ten gra na maksa.
W ubiegłym sezonie zadebiutowałeś na Bernabéu. Teraz czas na Di Stéfano.
Znam Di Stéfano, bo grałem tam z Bilbao Athletic. To świetne boisko, spektakularne, niczym stadion. To wielki obiekt i jedziemy tam z wielkimi chęciami.
Garitano powiedział, że możecie sprawić niespodziankę. Co jest do tego potrzebne?
Real Madryt to wielka drużyna. Musimy wyjść na bardzo wysokiej intensywności od pierwszej minuty, by zaznaczyć, że jesteśmy tu i przyjechaliśmy po zwycięstwo. Nie możemy czekać i patrzeć, co się wydarzy.
Przez cały sezon nie zremisowaliście żadnego meczu, a teraz podzieliliście się punktami na dwóch ostatnich wyjazdach. Do tego momentu byliście drużyną, która zgarniała wszystko lub zostawała z niczym. Wyniki już się znormalizowały?
Remis na Mestalli zostawił po sobie gorzki posmak, ponieważ mieliśmy już mecz w kieszeni. Myślę, że byliśmy lepsi od Valencii we wszystkim.
Po każdej porażce dyskutuje się o przyszłości trenera. Jak to widzicie w szatni?
Wszyscy w szatni jesteśmy bardzo zjednoczeni i mamy ogromną wiarę. Athletic zawsze charakteryzowało to, że jest jednością, ekipą, gdzie wszyscy idą za jednego.
Jeśli Garitano ma szczęście, to Zidane na pewno pod tym względem nie odstaje. Dwóch trenerów, każdy ze swoimi wymaganiami, którzy wydobywają najlepsze z tych co mają, kiedy najbardziej tego potrzeba.
Zawsze mówi się, że kiedy drużyna jest w dołku, to wtedy wydobywa z siebie najlepszą wersję. Musimy się nauczyć, że kiedy nie idzie wcale najgorszej, to musimy grać tak, jakbyśmy grali o życie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze