Napęd Zidane'a
Casemiro, Toni Kroos i Luka Modrić wrócili na najwyższy poziom w momencie, gdy drużyna potrzebowała tego najbardziej. Zidane nieprzerwanie ufa swojemu tridente środka pola od marca 2016 roku.
Fot. Getty Images
20 marca 2016 roku narodził się środek pola, który podtrzymuje fundamenty Realu Madryt do dzisiaj. To właśnie tego dnia Zinédine Zidane po raz pierwszy podczas swojej przygody na ławce trenerskiej Królewskich postawił od pierwszej minuty na trio złożone z Casemiro, Toniego Kroosa i Luki Modricia. Ruch ten okazał się strzałem w dziesiątkę – podopieczni Francuza rozegrali świetny mecz i pewnie pokonali na własnym terenie Sevillę 4:0.
W tamtych czasach zestawienie idealnego środka pola nie należało do najłatwiejszych zadań. Pewne miejsce w pierwszym składzie musieli mieć bowiem zapewnione Cristiano Ronaldo, Karim Benzema i Gareth Bale, a jednocześnie wysoki poziom prezentował również Isco. To wszystko doprowadziło do tego, że w pierwszych ośmiu meczach pod skrzydłami Zizou Casemiro był jedynie rezerwowym. Do składu wskoczył po przegranych Derbach Madrytu z Atlético i szybko stał się jednym z niezastąpionych elementów w schemacie francuskiego szkoleniowca.
To właśnie Casemiro, Kroos i Modrić odegrali kluczowe role w podboju Europy i wygraniu trzech Lig Mistrzów z rzędu. I mimo upływu lat hierarchia ta nie uległa w Madrycie większym zmianom. Jedynym zawodnikiem, który na przestrzeni ostatnich dwóch lat w jakimkolwiek stopniu mógł zagrozić powyższej trójce, był Fede Valverde. Eksplozja talentu Urugwajczyka doprowadziła jednak do tego, że 28-letni Brazylijczyk, 30-letni Niemiec i 35-letni Chorwat wzięli się jeszcze bardziej w garść i ponownie weszli na swoje najwyższe obroty. Rywalizacja im ewidentnie służy.
W ostatnich tygodniach pod nieobecność kontuzjowanego Valverde Zidane po raz kolejny musiał w pełni zaufać swojemu żelaznemu tridente środka pola. I po raz kolejny nie został na lodzie. Królewscy uratowali dwa finały z Sevillą i z Borussią Mönchengladbach, a Casemiro, Kroos i Modrić ponownie udowodnili, że trener może na nich liczyć nawet w tych najtrudniejszych chwilach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze