Jedyna wątpliwość Zidane'a

Zinédine Zidane zwykł mówić o każdym meczu jako o „finale” i trudno się Francuzowi dziwić, zerkając na tabele zarówno w La Lidze, jak i w Lidze Mistrzów. Tak więc kolejny finał już w środę z Borussią Mönchengladbach. Swój udział w nim zgłaszają Asensio, Lucas i Rodrygo, jednak miejsce w ataku jest tylko jedno. 

Choć Zidane próbował już w tym sezonie grę systemem 4-2-3-1, to wszystko wskazuje na to, że Francuz postawi na swoje standardowe 4-3-3. Z przodu pewne miejsce ma Karim Benzema. Logika podpowiada, że po meczu z Sevillą na lewej stronie zagra Vinícius. Do obsadzenia pozostaje więc prawa flanka, na którą jest trzech kandydatów. 

Najpoważniejszym z nich wydaje się być Asensio. Mimo że Balearczyk spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań, to jest jednym z zawodników, do których Zidane ma słabość. Zizou głęboko wierzy w 24-latka, czego dowodzi fakt, że wychodził w pierwszym składzie 9 z 14 spotkań, w których był do dyspozycji. W żadnym z nich nie zdobył bramki, ani nie zanotował nawet asysty. 

Wobec powrotu do składu Sergio Ramosa miejsce na prawej stronie defensywy może zająć Nacho, co pozwoliłoby przesunąć wyżej Lucasa Vázqueza. Hiszpan grał już na prawej stronie ataku w spotkaniach ligowych z Levante, Cádizem i Villarrealem w La Lidze i z Interem w Champions League. Efekt był różny, jednak niewątplwie zaletą Lucasa jest jego uniwersalność i gotowość do wypełnienia każdej misji, którą powierzy mu Zidane. 

Ostatnią opcją jest Rodrygo, któremu wyjątkowo dobrze leży Liga Mistrzów, w której przez 517 minut gry strzelił 5 goli i zanotował 4 asysty. Tym samym 19-latek może pochwalić się udziałem przy bramce średnio co 57 minut.