Gladbach remisuje z Freiburgiem
Borussia Mönchengladbach zremisowała na wyjeździe z Freiburgiem 2:2 przed meczem z Realem Madryt. Gole dla gości strzelali Embolo i Pléa, a dla gospodarzy trafili Lienhart i Grifo z rzutu karnego.
Fot. Getty Images
Mecze Bundesligi w tym sezonie są bardzo często naprawdę emocjonujące i obfitujące w ofensywną grę, ale to, co zaprezentowali nam piłkarze obu ekip, chyba przekraczało wszelkie oczekiwania. Breel Embolo dał prowadzenie Borussii w 26. minucie po świetnej akcji rozegranej na jeden kontakt i strzale po długim słupku, ale na dobrą sprawę to Freiburg powinien już prowadzić. W pierwszych minutach po podobnej akcji sam na sam z Sommerem wyszedł Holer, ale trafił w słupek i nie miał szans na dobitkę. Chwilę później ponownie gospodarze prostopadłym podaniem, z którymi obrona Gladbach miała sporo problemów, znaleźli się pod bramką rywali, ale dobry strzał obronił Szwajcar.
Po tym, jak Gladbach objęło prowadzenie, obie ekipy bynajmniej nie stanęły. Szczególnie Freiburg zwiększył starania o wyrównującego gola. Po rzucie rożnym futbolówka trafiła do jednego z napastników, który próbował strzelić przewrotką. Jego strzał jednak okazał się dość lekki i bramkarz gości z łatwością by sobie z nim poradził, gdyby na scenę nie wszedł nasz były znajomy, Philipp Lienhart, który dobre kilka lat spędził w Castilli. Obrońca przeciął strzał kolegi i głową skierował piłkę do siatki. Z takim wynikiem schodziliśmy na przerwę.
Druga połowa rozpoczęła się od huraganowych ataków Freiburga i któryś z nich w końcu skończył się faulem w polu karnym gości i rzutem karnym dla gospodarzy. Jedenastkę pewnie wykorzystał Vincenzo Grifo, ale jego ekipa nie nacieszyła się zbyt długo prowadzeniem. W pierwszej akcji po wznowieniu gry od środka wydawało się, że Gladbach rozegrało piłkę w niezbyt groźny sposób. Ta jednak trafiła do Pléi, który posłał niemalże w samo okienko bombę z 25 metrów i minutę po tym, jak gospodarze wyszli na prowadzenie, znów był remis.
Choć obie strony dalej atakowały i stwarzały sobie groźne sytuacje, żadne gole w tym meczu już nie padły. W kontekście środowego spotkania Królewskich z Mönchengladbach możemy powiedzieć, że szanse pod kątem fizycznym są mniej więcej wyrównane. Obie drużyny grały swoje mecze mniej więcej w tym samym czasie, obie wyszły najlepszymi możliwymi zestawieniami personalnymi. To, co będzie się działo w Valdebebas, będzie w dużej mierze zależało więc również od przygotowania mentalnego.
SC Freiburg – Borussia Mönchengladbach 2:2 (1:1)
0:1 Breel Embolo 23' (asysta: Stindl)
1:1 Philipp Lienhart 32' (asysta: Santamaría)
2:1 Vincenzo Grifo 49' (rzut karny)
2:2 Alassane Pléa 50' (asysta: Neuhaus)
SC Freiburg: Müller; Lienhart, Schlotterbeck, Gulde; Schmid, Santamaría, Hofler, Günter; Holer (74' Sallai), Demirović (74' Petersen), Grifo (83' Til).
Borussia Mönchengladbach: Sommer; Lainer (64' Lázaro), Ginter, Zakaria (53' Benes), Wendt; Kramer, Neuhaus; Embolo, Stindl, Wolf (64' Thuram); Pléa (79' Herrman).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze