Spotkanie Florentino z Zizou
Prezes i trener przedyskutowali wiele kwestii
Florentino Pérez, José Ángel Sánchez i Zinédine Zidane spotkali się wczoraj w Montrealu, by porozmawiać na temat tego, jak ostatecznie ma wyglądać kadra Realu Madryt, w której powinno znaleźć się maksymalnie 25 zawodników. Klub wykonał sporo pracy nad tym, by wzmocnić zespół nowymi piłkarzami, a teraz priorytetem jest sprzedaż, by odzyskać zainwestowane pieniądze w nowych graczy. Wszyscy podchodzą jednak do tego ze spokojem, ponieważ okienko transferowe jest otwarte jeszcze przez ponad miesiąc, choć w Anglii zamyka się 8 sierpnia, ale na razie nikt nie widzi w tym problemu.
Sporo rozmawiano oczywiście na temat Paula Pogby. Królewscy wiedzą doskonale, że chce go Zizou, ale najpierw należy pozbyć się paru zawodników. Jeśli uda się otrzymać za nich sporo gotówki, wówczas temat francuskiego pomocnika wróci na tapet. Klub nie chce jednak wydawać astronomicznych pieniędzy na jednego piłkarza i trener został już o tym poinformowany. Szkoleniowiec musi więc zastanowić się nad innymi zawodnikami, którzy mogliby wzmocnić drugą linię, a ta niewątpliwie zostanie jeszcze wzmocnienia jednym lub nawet dwoma pomocnikami.
James i Atlético
Kolumbijczyk przebywa obecnie na wakacjach po odpadnięciu z Copa América. Zawodnik może cieszyć się urlopem do 29 lipca, ponieważ wtedy Los Blancos wrócą do Valdebebas, gdzie będą kontynuowali przygotowania do zbliżającego się sezonu. Tydzień wcześniej do treningów wrócić mają zaś Vallejo, Ceballos i Mayoral, którzy zdobyli mistrzostwo Europy do lat 21.
Niewykluczone, że James pojawi się w ośrodku treningowym Królewskich, ponieważ klub nie zamierza się spieszyć. Pozostało jeszcze sporo czasu i kilka tygodni, by sprzedać Kolumbijczyka za godziwą cenę. Napoli wie już jednak, że pomocnik nie przeniesie się do Włoch na ich warunkach. Los Blancos nie chcę po raz kolejny go wypożyczać, a po prostu sprzedać. Kupić gotowe jest go zaś Atleti, ale Real niechętnie zapatruje się na możliwość oddania lokalnemu rywalowi kolejnego piłkarza.
Bale bliżej pozostania niż odejścia
Zidane już w zeszłym sezonie poinformował Walijczyka, by ten szukał sobie nowego klubu, ale wie, że on nie chciałby się nigdzie ruszać. Pozycja klubu jest w tej sprawie jasna – jeśli Bale nie chce odchodzić, powinien być ważnym ogniwem drużyny. Królewscy są przekonani, że jeśli atakujący zostanie, Zizou da mu szansę i będzie korzystał z jego usług.
Bramka i obrońcy
Tutaj sprawa jest najłatwiejsza. Keylor nie otrzymał jeszcze oferty, która satysfakcjonowałaby zarówno jego, jak i Królewskich. Jeżeli Kostarykanin zostanie w Madrycie, Real poszuka nowej drużyny Łuninowi, który miałby udać się na wypożyczenie do któregoś z klubów La Ligi. W defensywie Los Blancos mają o jednego środkowego obrońcę za dużo, więc najprawdopodobniej nowego zespołu będzie musiał poszukać Vallejo.
Dani Ceballos
W przypadku Hiszpana nie ma mowy o transferze definitywnym. Królewscy zgodzą się jedynie na wypożyczenie lub sprzedaż z możliwością odkupu. Ceballos wie, że gra w innym klubie byłaby dla niego szansą, by wrócić za rok i zastąpić Luke Modricia. To jednak pozycja, na której Real dokona wzmocnień jeszcze tego lata, co może skomplikować nieco sytuację pomocnika, ale na razie Los Blancos nie chcą spieszyć się z oddawaniem go gdziekolwiek, ponieważ nieoczekiwana kontuzja któregoś z zawodników może otworzyć mu drzwi do pozostania.
Marco Asensio i Isco
Hiszpanie raczej nie muszą martwić się o swoją przyszłość, ale klub widzi w nich też spory potencjał zarobkowy. Jeśli Królewscy otrzymaliby za któregoś z nich pokaźną ofertę, wówczas rozważyliby sprzedaż. W Europie jest sporo klubów, które chciałyby ich oby i do końca sierpnia wszystko się może zdarzyć.
Ofensywa
Z przodu dzieje się najwięcej. Pewni gry mogą być Hazard, Benzema, Vinícius i Jović. Rodrygo czeka zaś na to, aż Valverde otrzyma hiszpański paszport, by też móc liczyć na swoje minuty. Niepewna jest za to przyszłość Lucasa Vázqueza, który wie, że przy tak dużej konkurencji nie będzie mógł regularnie pojawiać się na boisku. Z klubu odejdzie na pewno Borja Mayoral, a znak zapytania można postawić przy Brahimie, który przegapi niemal całą pretemporadę z powodu kontuzji. Mariano chciałby zostać, ale Real będzie musiał go
sprzedać. Wszyscy zastanawiają się także, czy w pierwszym zespole swoje szanse otrzymać powinien już Kubo, który ma być gwiazdą Castilli.
Mbappé jak Hazard
Los Blancos wiedzą, że na dziś sprowadzenie Francuza jest misją niemożliwą, ale to jedyny piłkarz, dla którego wszyscy mogą stracić głowę i zapłacić za niego jak najwięcej. Plan jest jednak taki, jak w przypadku Hazarda. Królewscy czekają, aż kontrakt Mbappé będzie się kończył i wówczas spróbują go pozyskać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze