Bale: Nie rozmawiałem z Zidane'em od finału w Kijowie

Gareth Bale udzielił wywiadu dla magazynu FourFourTwo, w którym wrócił myślami do ubiegłorocznego finału Ligi Mistrzów w Kijowie. W finałowym pojedynku z Liverpoolem Walijczyk zanotował dublet, a ponadto popisał się niesamowitą przewrotką, której madridistas nigdy nie zapomną. Mimo to po meczu zawodnik nie doczekał się pochwał z ust swojego ówczesnego trenera. „Zidane nie rozmawiał ze mną po tamtym finale. W ogóle od tamtej pory nie zamieniliśmy ze sobą żadnego słowa. Ogólnie nasze relacje były dobre. Nie powiedziałbym, że byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. To były po prostu normalne zawodowe relacje”, stwierdził walijski skrzydłowy.

– Byłem bardzo sfrustrowany faktem, że nie zacząłem tamtego finału w pierwszym składzie. Po powrocie po drobnej kontuzji, jakiej nabawiłem się w grudniu, rozgrywałem naprawdę dobre mecze. W ostatnich czterech ligowych kolejkach zdobyłem pięć bramek i moim zdaniem zasłużyłem sobie na to, aby wyjść na finał od pierwszej minuty.

– Byłem zdesperowany, aby jak najszybciej pojawić się na murawie. Gdy w końcu doszło do zmiany, to wciąż byłem nieco podenerwowany i możliwe, że to właśnie dlatego później wydarzyło się to, co się wydarzyło. Oglądałem tę przewrotkę kilka razy. Nie czułem wówczas, że muszę cokolwiek udowadniać. Chciałem to zrobić dla siebie i dla drużyny. Gdy rozgrywasz finał, do domu chcesz wrócić z pucharem. Nic poza tym nie ma znaczenia. Ja na boisku pojawiłem się na ostatnie 30 minut. Najwidoczniej tak właśnie musiało być.