Skuteczna remontada Realu Madryt
W 12. kolejce Euroligi Real Madryt pokonał ASVEL po bardzo trudnym meczu. Francuzi prowadzili przez większość spotkania i dopiero w ostatniej kwarcie Królewscy zdołali odrobić straty i wyjść na prowadzenie, którego już nie oddali.
Fot. Getty Images
Real Madryt pokonał ASVEL w 12. kolejce Euroligi, chociaż o zwycięstwo nie było łatwo. Niemal przez całe spotkanie to Francuzi prowadzili i sprawiali lepsze wrażenie. Podopieczni Pabla Laso zdołali odrobić straty i wyjść na prowadzenie dopiero w ostatniej kwarcie, gdy przez większość meczu wydawało się, że ASVEL jest lepszym zespołem. Kolejny raz znakomite spotkanie rozegrali Tavares oraz Llull. Znów błyszczał również Causeur, a na wyróżnienie, szczególnie za grę w ostatniej kwarcie, zasługuje też Rudy.
W ostatnich meczach Real Madryt od samego początku grał na wysokich obrotach. Tym razem było inaczej i to goście prezentowali się lepiej w pierwszych minutach, zyskując kilka punktów przewagi. Królewscy w końcu wzięli się do roboty i wydawało się, że mecz wrócił na właściwe tory. Jednak kiedy tylko Blancos objęli prowadzenie 17:16, znów coś się zacięło. ASVEL wykorzystał moment przestoju u gospodarzy i po 10 minutach to Francuzi mogli być zadowoleni z korzystnego wyniku (19:26).
W drugiej kwarcie ASVEL powiększył przewagę, ale trzy celne „trójki” Llulla w ciągu niecałej minuty przywróciły Real Madryt do gry. Trwało to tylko chwilę, ponieważ niemal natychmiast Francuzi odzyskali swoją przewagę. Królewscy nie byli w stanie zmniejszyć straty, ponieważ rywale po prostu byli skuteczni nawet przy solidnej defensywie madrytczyków. W połowie meczu sytuacja nie wyglądała najlepiej dla gospodarzy, którzy przegrywali 40:50.
Z Baskonią Real Madryt wygrał mecz znakomitą trzecią kwartą. Tym razem tak się nie stało. Wszelkie próby zmniejszenia straty kończyły się skuteczną akcją gości. Lighty, Cole, Freeman trafiali w trudnych sytuacjach i cały czas można było mieć wrażenie, że nic się nie zmienia. Przewaga Francuzów przekraczała 10 punktów, Real Madryt gonił, a po chwili znów goście mieli o 10 oczek więcej. Brakowało pomysłu na bardziej skuteczną pogoń i po 30 minutach ASVEL dalej znajdował się w dobrej sytuacji (61:70).
Sytuacja była trudna, ale koszykarze Realu Madryt potrafili wychodzić z gorszych tarapatów. Decydująca kwarta rozpoczęła się od dwóch celnych rzutów za trzy punkty w wykonaniu Rudy’ego, który po drodze zatrzymał też akcje rywali. ASVEL próbował odpowiadać, ale Real Madryt miał w swoich szeregach Causeura, Thompkinsa i, oczywiście, Llulla. Przewaga gości szybko się ulotniła i to Królewscy wyszli na prowadzenie. Gracze z Lyonu nie odpuszczali, ale Blancos są zbyt doświadczoną drużyną, żeby pozwolić na wypuszczenie z rąk takiego wyniku. Real Madryt pokonał ASVEL i jego sytuacja w Eurolidze znów się poprawiła.
91 – Real Madryt (19+21+21+30): Randolph (2), Laprovíttola (5), Deck (7), Tavares (19), Taylor (2), Causeur (13), Rudy (8), Abalde (2), Garuba (6), Llull (19), Thompkins (8).
84 – ASVEL (26+24+20+14): Freeman (11), Kahudi (2), Fall (6), Hayes (0), Yabusele (21), Diot (3), Noua (0), Bako (4), Lighty (13), Howard (3), Cole (21).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze