Varane znów gubi się bez Ramosa
Wydawało się, że Varane i Nacho rozpędzili czarne chmury w spotkaniach z Villarrealem i Interem. W potyczce z Alavés zespół doznał porażki nie tylko z winy stoperów, ale faktem jest, że drużyna znów nie poradziła sobie bez Ramosa. W Kijowie natomiast zwłaszcza Varane'a nawiedziły jednak dawne koszmary.
Fot. Getty Images
Nie dość, że Królewscy znów przegrali, to jeszcze przy pierwszym golu Rafa nie za bardzo się popisał. Nie pomógł mu oczywiście zwłaszcza Mendy, ale wciąż trudno nie odnieść wrażenia, że Francuz był zbyt pasywny, gdy Dentinho korzystał z prezentu. Spotkanie nie układało się po myśli stopera w zasadzie od samego początku. Jeszcze przed upływem kwadransa 27-latek zobaczył żółtą kartkę po tym jak Nacho posadził go na minę i Moraesa trzeba było powstrzymać w nieprzepisowy sposób.
Cień Ramosa jest bardzo długi i nie przykrywa on jedynie Varane'a czy Nacho. Trudno wygrać mecz, jeśli masz problemy pod bramką przeciwnika. Jeszcze trudniej jest jednak zwyciężyć, gdy zawodzi defensywa. Varane po raz kolejny miał zauważalne problemy bez kapitana u boku. Demony z Manchesteru wróciły w starciach z Szachtarem zarówno w Madrycie, jak i Kijowie.
Fakty są takie, że Real Madryt od momentu odniesienia kontuzji przez Ramosa podczas meczu z Niemcami wygrał tylko jeden mecz, z Interem na San Siro. W pozostałych potyczkach drużyna zremisowała z Villarrealem, przegrała z Deportivo Alavés i dała się pokonać w Kijowie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze