Samobójcze rotacje
Cádiz, Szachtar i Valencia – kolejni rywale udowadniają, że rotacje Zidane'a się nie sprawdzają. Na przestrzeni ostatnich 22 dni Real Madryt poniósł trzy bolesne porażki.
Fot. Getty Images
Cádiz ostrzegł, Szachtar uderzył, a Valencia znokautowała. Ryzykowne rotacje w wykonaniu Zinédine'a Zidane'a skończyły się tym, że Real Madryt zanotował trzy porażki na przestrzeni ostatnich 22 dni. Królewscy do starcia z Nietoperzami przystępowali bez Edena Hazarda i Casemiro, a francuski szkoleniowiec i tak pozwolił sobie jeszcze na posadzenie na ławce Ferlanda Mendy'ego i Toniego Kroosa. W ich miejsce do składu wskoczyli dwaj zawodnicy, którzy już od dłuższego czasu zawodzą – Marcelo i Isco. Ten eksperyment po prostu nie mógł się udać.
Najbardziej zastanawiające jest to, że Zizou dobrowolnie zrezygnował akurat z Kroosa i Mendy'ego. Ten pierwszy z powodu zawieszenia za żółte kartki nie zagra w pierwszym meczu reprezentacji Niemiec, a ten drugi powołania na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Francji w ogóle nie dostał. Zatem wytłumaczenie wskazujące na odpoczynek przed trudnymi wyjazdami na kadry nie ma tutaj racji bytu.
Jednocześnie zastępcy powyższej dwójki zawiedli na całej linii. Isco był zupełnie niewidoczny, a Marcelo zanotował najwięcej strat w całym meczu (23) i sprowokował rzut karny. W ostatnim czasie sama obecność Brazylijczyka z automatu przyciąga porażki – w drugim etapie Zidane'a Królewscy z drugim kapitanem na boisku ponieśli aż 9 porażek na 28 wszystkich meczów. Z kolei andaluzyjski pomocnik jest cieniem samego siebie głównie pod względem fizycznym, przez co nie można na niego liczyć również w defensywie – w meczu z Valencią tylko jeden odbiór do dziewięciu w wykonaniu 35-letniego Luki Modricia.
W Walencji zabrakło również jakiejkolwiek reakcji Zidane'a na wydarzenia na boisku. Wyglądało to tak, jakby za wszelką cenę chciał wszystkim udowodnić, że obecny zespół nie daje mu żadnych alternatyw i nie pozwala mu na skuteczne korzystanie z rotacji. Na zmiany zdecydował się dopiero po czwartej bramce gospodarzy, gdy mecz był już praktycznie rozstrzygnięty. Wówczas na boisku pojawili się Rodrygo i powracający po półtoramiesięcznej przerwie Martin Ødegaard.
Cádiz był ostrzeżeniem
Zapowiedź tego, czym mogą się skończyć nadmierne roszady w pierwszym składzie, miała miejsce już kilka tygodni temu. Wówczas beniaminek z Kadyksu bez większych problemów wywiózł z Alfredo Di Stéfano trzy punkty. W tamtym meczu szansę gry od pierwszej minuty otrzymali Marcelo, Isco i Lucas Vázquez, który wówczas występował jeszcze na pozycji prawego skrzydłowego. Postawa Królewskich była tak fatalna, że Zizou już w przerwie zdecydował się na trzy zmiany. Ostatecznie nie pozwoliło to na przeprowadzenie remontady.
Szachtar wzbudził większe wątpliwości
Prawdopodobnie najbardziej „samobójcza” jedenastka w wykonaniu Zidane'a miała miejsce przy okazji meczu z Szachtarem Donieck. W pierwszym składzie wybiegli wówczas Marcelo, Éder Militão czy Luka Jović. Ponadto na skrzydle zagrał nieprezentujący się wówczas z najlepszej strony Rodrygo, a za prawą obronę odpowiadał lewonożny Ferland Mendy. Zizou znów dosyć szybko się przekonał, że w tym sezonie eksperymenty ewidentnie mu nie wychodzą – po pierwszej połowie Królewscy przegrywali już 0:3 i dopiero wejście Karima Benzemy, Toniego Kroosa i Viníciusa pozwoliło rozpocząć pogoń za Ukraińcami. Ponownie ostatecznie nieudaną.
„To moja wina” – Zidane nie miał większych problemów z tym, aby całą odpowiedzialność za klęskę na Mestalli wziąć na siebie. Pytanie, czy klęska z Valencią faktycznie przelała czarę goryczy i definitywnie przekreśliła szanse niektórych zawodników na dalsze przywdziewanie koszulki Realu Madryt. Pewne jest to, że po niedzielnej porażce Zizou będzie miał nową zmarszczkę na twarzy. Tym razem nie od śmiechu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze