Słowa bez większego znaczenia
Nerwy Karima Benzemy były widoczne, ale słowa z tunelu wcale nie różnią się zbytnio od tych, które Francuz przekazywał Viníciusowi już przy kilku okazjach. Jeszcze zresztą zapewne nie raz do czegoś takiego dojdzie. Tym razem jednak wszystko wyciekło do mediów, a napastnik zamiast powiedzieć, co myśli samemu Brazylijczykowi, podzielił się tym z Mendym.
Fot. Getty Images
Warto jednak spojrzeć na sprawę z innej strony. Gdyby za każdym razem na wierzch wypływały słowa, które piłkarze wymieniają między sobą, nie starczyłoby na to wszystko okładek i dni w roku. Wkurzenie Benzemy było zauważalne, ale sam Vini doskonale zdążył Karima od tej strony poznać. – Zawsze mówi mi, bym się rozluźnił i bardziej skoncentrował. W starciu z Atlético po jednej ze strat, którą rywal potem wykorzystał w akcji bramkowej, powiedział mi, żebyśmy zamienili się na kilka minut pozycjami. W ten sposób byłem rzadziej przy piłce i miałem chwilę, by odzyskać pewność i znowu skupić się na meczu. Zadziałało – wyznał Vini w jednym z wywiadów.
Trzeba także zrozumieć okoliczności, w których Benzema wypowiada swoje słowa. Drużynie brakowało przejrzystości w ataku, a napastnik w żywiołowy sposób po prostu zastanawiał się nad rozwiązaniem. Poza tym Benzema miał w tamtej chwili wrażenie, że wszystko, co mówił Viníciusowi w ogóle do niego nie dotarło. 20-latek często zaznaczał, że z Karimem są trochę niczym uczeń i nauczyciel. A nauczyciel nie zawsze przecież ogranicza się do chwalenia i klepania po plecach. Nie zmienia to faktu, że Francuz zawsze służył mu radą i od samego początku pomagał w aklimatyzacji.
Sprzeczki między kolegami z drużyny nie są niczym nowym. Wystarczy przypomnieć sobie zabójcze spojrzenia Cristiano w stronę Higuaína, incydent z udziałem Ramosa i Reguilóna na jednym z treningów czy kłótnię Messiego z Davidem Villą w środku meczu. Piłkarze o ugruntowanej pozycji pozwalają sobie nieraz na próby wymuszenia odpowiedniej reakcji w zespole. Nie ulega wątpliwości, że Benzema wraz z Ramosem to teraz jedne najważniejsze figur w szatni Królewskich. Karim nie boi się też mówić niektórych rzeczy Viniemu wprost, ponieważ wcześniej zdążyli nawiązać dobrą relację.
Na sam koniec należy dodać, że żadna ze stron nie przykłada do zaistniałego incydentu większej wagi. Również w klubie nikt nie uważa, by jakkolwiek miło to wpłynąć na atmosferę w drużynie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze