Pochettino – jedyny trener stojący między Zidane'em i Raúlem
Dwie porażki z rzędu i idące za tym złe odczucia sprawiają, że w stolicy Hiszpanii zaczynają brać pod uwagę różne alternatywy.
Fot. Getty Images
Zidane jest zupełnie nieprzewidywalny w swoich reakcjach. Potrafił opuścić klub tuż po trzecim z rzędu triumfie w Lidze Mistrzów, by wrócić potem na ratunek w momencie, gdy był najbardziej potrzebny. Gdyby dziś trzeba było szukać dla Francuza zastępstwa, opcje są w zasadzie dwie. Jedna w domu, czyli rzecz jasna Raúl, drugą zaś stanowi pozostający na bezrobociu Pochettino, którego Królewscy chcieli u siebie przed ostatecznym zatrudnieniem Lopeteguiego.
Idealnym rozwiązaniem dla Florentino byłoby powierzenie ekipy pierwszemu z wymienionych. To prezes usilnie starał się go ściągnąć z powrotem do klubu, gdy były napastnik przestał pełnić funkcję ambasadora La Ligi w USA. Raúl minionego lata zdobył Ligę Młodzieżową, jednak wciąż nie ma pewności co do tego, czy jest on już gotów na przejęcie pierwszego zespołu. Zidane przed objęciem funkcji zdążył otrzaskać się jako asystent Ancelottiego oraz szkoleniowiec Castilli (26 zwycięstw, 17 remisów i 14 porażek). Raúl natomiast zaledwie przez kilka miesięcy był łącznikiem między prezesem i drużyną, a Castillę poprowadził w 29 spotkaniach (11 zwycięstw, 10 remisów i 8 porażek).
Pochettino jest natomiast brany pod uwagę już od jakiegoś czasu. Argentyńczyk przebywa na bezrobociu i bardzo chętnie wróciłby do pracy. Problemem jednak byłyby, jakżeby inaczej, finanse. W przypadku zatrudnienia byłego szkoleniowca Tottenhamu trzeba by mu zaoferować dłuższy i lepiej płatny kontrakt. Królewscy mają jednak w zwyczaju zawieranie klauzul, na mocy której trener zwolniony w trakcie sezonu ma prawo pobrania wynagrodzenia należnego jedynie do końca sezonu i w ostatnim roku obowiązywania kontraktu.
Najbliżej Królewskich Pochettino był latem 2018 roku. 48-latek koniec końców mimo wszystko przedłużył umowę z Tottenhamem. Nigdy jednak nie spuszczono z niego do końca oczu. Dość powiedzieć, że jego nazwisko wymieniano także przed ponownym zatrudnieniem Zidane'a. Argentyńczyk jest także dość jasny w przekazie, gdy pyta się go o Real Madryt. – Oczywiście, że trenowanie Królewskich jest jednym z moich marzeń. Nie wiem, czy kiedyś do tego dojdzie, ponieważ futbol prowadzi cię w różnych kierunkach. Nie jestem inny niż reszta. Każdy ma Real Madryt na swojej liście marzeń – stwierdził w jednym z wywiadów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze