Mayoral: Zidane chciał, żebym został, ale wolałem odejść
Borja Mayoral wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej z okazji prezentacji napastnika w barwach Romy. Poniżej przedstawiamy zapis słów 23-letniego Hiszpana.
Fot. własne
– Kiedy wróciłem do Madrytu na przedsezonowe przygotowania, miałem zamiar szybko zmienić klub, ale Zidane chciał, bym został. Ja natomiast mówiłem trenerowi, że chcę odejść, by dostawać więcej szans. Myślę, że klub słuchał trenera i dlatego chciał się pozbyć Jovicia.
– Wszystko wydarzyło się bardzo późno, ale w końcu poszedłem raz jeszcze do gabinetu szkoleniowca i znów poprosiłem go, by pozwolił mi odejść. Musiałem grać częściej, by się rozwijać. Koniec końców sprawa potoczyła się tak, jak chciałem. Jestem tutaj i to najważniejsze.
– Na początku lata agent powiedział mi, że Roma jest mną bardzo zainteresowana. Zwróciło to moją uwagę i wprawiło mnie w zadowolenie. Telefon od przedstawiciela klubu był dla mnie bardzo istotny.
– Jestem bardzo zadowolony z tego, co zastałem w klubie. Czuję się jak w domu, choć przebywam w Rzymie dopiero od 10 dni. Co prawda jestem tu na dwuletnim wypożyczeniu, ale czuję się bardziej własnością Romy niż Realu, ponieważ w umowie jest zawarta opcja wykupu. To dla mnie dobry punkt wyjścia.
– Umiem strzelać gole, grać w polu karnym, ale też i poza szesnastką. Mogę sprawić, by zawodnicy dookoła mnie byli lepsi. To dla mnie definicja nowoczesnego piłkarza.
– Nie uważam się za dublera Džeko. On jest jednym napastnikiem, a ja innym. Przychodzę tu pełen chęci i nadziei, by Roma wspinała się na szczyt i osiągała wielkie rzeczy. Mam zamiar pomagać drużynie, tak samo, jak Edin. Będę się od niego uczył, na pewno mi pomoże.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze