Bale chętny na przenosiny do Manchesteru United
Wszystko wskazuje na to, że Czerwone Diabły pozostają jedynym klubem, który mógłby tego lata pozyskać Walijczyka. On sam jest gotów przenieść się do Manchesteru, ale Anglicy przymierzają się jednak najpierw do transferu innego zawodnika.
Fot. Getty Images
Do zamknięcia okienka transferowego zostały już tylko trzy tygodnie. Real Madryt nie traci jednak nadziei, że tego lata uda się jeszcze sprzedać Garetha Bale'a. Manchester United nadal pozostaje najbardziej realną szansą dla Królewskich, jeśli nie jedyną możliwą. Czerwone Diabły wytrwale próbują zakontraktować Jadona Sancho, ale według informacji opublikowanych wczoraj w Anglii, Borussia Dortmund nie obniży swoich oczekiwań i nadal będzie chciała za niego 100 milionów funtów. Drużyna z Old Trafford nie zamierza jednak płacić tak wysokiej kwoty w dobie pandemii.
Z jednej strony 20-letni Sancho od dawna znajduje się na celowniku Manchesteru i miałby być długoterminową inwestycją w zespół. Z drugiej zaś strony Czerwone Diabły uważają, że 31-letni Bale może im zagwarantować jeszcze przynajmniej dwa lata gry na wysokim poziomie. W ewentualnym transferze Walijczyka nie można ignorować też kwestii komercyjnych, bowiem w całej Wielkiej Brytanii atakujący wciąż cieszy się renomą i jest choćby twarzą firmy telekomunikacyjnej BT. The Times informuje, że piłkarz Realu Madryt jest w końcu skory do odejścia i pozytywnie zapatrywałby się na przenosiny do Manchesteru, który mógłby go wypożyczyć. Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że taki ruch jest niemożliwy, ale teraz pojawiła się szansa, iż wszystkim stronom uda się dojść do porozumienia.
„Według mnie Bale potrzebuje powrotu do Premier League. Musi znowu być w Premier League i zacząć grać w piłkę nożną. Myślę, że ma wiele do zaoferowania, a jeśli pójdzie do dużego klubu, takiego jak Manchester United, nadal będzie mógł dać wiele w ciągu paru sezonów”, mówił niedawno Tim Sherwood. Oczywiście były piłkarz i trener Tottenhamu sugeruje, by Czerwone Diabły dogadały się z Realem i po prostu przejęły jego kartę zawodniczą, co ułatwiłoby zbilansowanie jego zarobków, które wynoszą około 15–17 milionów euro rocznie. Media piszą jednak głównie o wypożyczeniu. 5 października rynek zostanie zamknięty i wtedy zapadnie ostateczny werdykt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze