Teraźniejszość i przyszłość
Po dublecie zdobytym w minionym sezonie nie ma większych wątpliwości co do tego, że Real Madryt ma teraźniejszość. Tak samo jasne jednak pozostaje to, że pod skrzydłami piłkarzy pokroju Ramosa, Marcelo, Courtois czy Benzemy Królewscy kształtują swoją przyszłość.
Czy coś z nich będzie? (fot. Getty Images)
Na scenie coraz wyraźniej pojawiają się Łunin, Valverde, Militão, Ødegaard, Asensio, Vinícius, Rodrygo, Reinier, Kubo czy Brahim. To nie puste gadki, lecz zwykły fakt. Z kadry liczącej 34 członków 18 ma 25 lat lub mniej. Jak nietrudno policzyć, to więcej niż połowa. Wynik ten może imponować, nawet jeśli niektórzy zostali wypożyczeni lub, jak Mayoral, wkrótce zapewne opuszczą stolicę Hiszpanii.
Nie ma jednak przypadku w tym, że głównymi kandydatami do odejścia są gracze o dłuższym stażu pracy (31-letni Bale, 27-letni Mariano i 29-letni James). Real Madryt jasno stawia na młode perły światowego futbolu, żyjąc w nadziei, że w Valdebebas ich talent zostanie oszlifowany w najlepszy możliwy sposób. Królewscy podczas podpisywania kontraktów z młodymi graczami liczą przede wszystkim na to, że za stosunkowo niewielkie kwoty uda się sprowadzić przyszłe niekwestionowane gwiazdy futbolu.
Florentino w trakcie prezentacji Łunina w 2018 roku tłumaczył jasno politykę klubu. – Budujemy nowe fundamenty pod teraźniejszość i przyszłość. Kupujemy młodych zawodników, których talent naznaczy najbliższe lata w futbolu – stwierdził prezes. To ważny zwrot w podejściu Péreza, w poprzednich latach wolącego inwestować więcej, ale też krócej czekać na efekty.
W trakcie swojego pierwszego roku prezesury w 2000 roku Florentino dokonał transferów siedmiu graczy o średniej wieku 26 lat: Figo (28), Flavio Conçeiçao (26), Makélélé (27), Munitisa (25), Césara (29), Solariego (23) i Celadesa (24). Niespełna dekadę później, już po powrocie na fotel prezesa, średnia ta zaczęła spadać. Latem 2009 roku na Bernabéu trafili Cristiano (24), Kaká (27), Benzema (21), Xabi Alonso (27), Albiol (23), Granero (22) i Arbeloa (26). Średnia wieku tych nabytków wynosiła 24,3 lat. Rok temu natomias, przy potrzebie odbudowania zespołu, Real kupił piłkarzy o średniej 21,6 lat: Hazarda (28), Jovicia (21), Militão (21), Mendy'ego (24), Rodrygo (18), Reiniera (18), Kubo (18), Soro (20) i Areolę (26).
Potęga finansowa Premier League oraz klubów-państw (z City i PSG na czele) zmusiły Florentino do zmiany strategii. Dziś polega ona na kupowaniu młodszych i tańszych graczy. Głównym odpowiedzialnym za efektywność projektu jest Juni Calafat, szef do spraw futbolu za granicą.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze