Advertisement
Menu
/ esquire.es

Carvajal: Niełatwo jest mieć przyjaciół w Realu Madryt

Dani Carvajal udzielił wywiadu dla magazynu Esquire, w którym mówił między innymi o szatni Realu Madryt, relacjach Zidane'a z zawodnikami, swoich marzeniach, nietypowej końcówce sezonu, kwarantannie, zakończeniu kariery czy najpiękniejszych wspomnieniach. Przedstawiamy wypowiedzi Hiszpana.

Foto: Carvajal: Niełatwo jest mieć przyjaciół w Realu Madryt
Fot. własne

– Jaki jest Zinédine Zidane? Jego największą zaletą jest spokój, który nam przekazuje. Nigdy się nie złości, czy jest dobrze, czy źle, zawsze zachowuje cierpliwość. To coś, co nam zawodnikom daje wielki spokój. Ponadto, jego mocną stroną jest to, że bardzo wierzy w drużynę. Pozwala nam odczuć, że wszyscy możemy mieć swój wkład i to sprawia, że jego drużyna jest drużyną zwycięzców. Spędziłem z nim wiele lat i wygrałem wiele tytułów, codziennie uczę się z jego doświadczenia. 

– Również bardzo mocno utożsamiam się z Lopeteguim, z jego formą stawiania pressingu i atakowania. Mam z nim bardzo dobre relacje prywatne. 

– Napastnik, którego najtrudniej mi się kryło? Neymar. To bardzo trudy do przewidzenia zawodnik, wyśmienity technicznie, szuka wolnych przestrzeni, wychodzi po piłkę, ma gola... Trudno się go kryje. 

– Moje marzenia? Chciałbym wygrać wiele tytułów. Chciałbym zakończyć karierę w Realu Madryt. Wygrałem z tym klubem wszystko i trudno jest prosić o więcej, ale chciałbym wygrać piątą Ligę Mistrzów z Realem Madryt. Ta epoka zostanie zapamiętana jako jedna z trzech najlepszych w historii klubu. Chciałbym też wygrać jakiś tytuł z reprezentacją: mistrzostwo Europy lub Mundial. Ciężko na to pracuję. 

– Najlepszy mecz w moim wykonaniu w Realu Madryt? Finał w Lizbonie. To było piękne spotkanie, którego nigdy w życiu nie zapomnę. Najlepszy mecz jako drużyna? Rozegraliśmy wiele bardzo dobrych spotkań, ale myślę, że finał w Cardiff z Juventusem był meczem kompletnym, w którym drużyna przejechała się po przeciwniku. 

– Najgorszy faul na mnie? Marcelo. Byłem wychowankiem, zacząłem trenować z pierwszym zespołem i w walce o piłkę wszedł mi korkami w kostkę. To było dość ostre wejście. Powiedział mi: „Na pamiątkę”. A mój najgorszy faul? Jestem intensywnym zawodnikiem, ale nigdy nie popełniłem ciężkiego faulu, który zraniłby przeciwnika lub spowodował jego kontuzję. 

– Jak przebiegała kwarantanna? Czułem się trochę jak lew w klatce, ale nie mogę narzekać. Żyję w wielkim domu z siłownią do trenowania, ogrodem... Jestem szczęściarzem i dlatego starałem się pomagać w czym mogłem tym, którzy naprawdę przez to źle przechodzili i byli w dużo gorszych sytuacjach. Nie przestawałem trenować, ponieważ po powrocie trzeba było wrócić do gry i rywalizacji, by rozegrać kilka meczów w krótkim czasie. Największym strachem były kontuzje. 

– Po tak długim i dziwnym sezonie przy Świętach Bożego Narodzenia wiele drużyn będzie zniszczonych. Ci, którzy chcą zajść daleko w Lidze Mistrzów, muszą zarządzać minutami, ponieważ w przeciwnym wypadku to będzie niemożliwe. Nie chodzi tylko o zemęczenie fizyczne, ale również psychiczne. 

– Rodzina, moje trzy psy i przyjaciele są kluczowi w moim życiu. Cały czas stanowimy paczkę i razem jeździmy na wakacje. Korzenie są dla mnie bardzo ważne. 

-– Czy zaprzyjaźniłem się z kimś w Realu Madryt? To nie jest łatwe. Kiedy odszedłem do Leverkusen, gdzie średnia wieku wynosiła 23 lata, to było łatwiej. Wszyscy mieliśmy wspólne zajęcia, nie mieliśmy żon czy dzieci. W Realu wszyscy mają poukładane życie, to bardzo ustatkowany klub, w którym wszyscy tak bardzo walczą, że nie ma czasu na więcej i swoje życie prywatne trzyma się z boku. 

– Najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa? Gol Mijatovicia w finale Ligi Mistrzów z Juventusem. Pamiętam, że byłem bardzo mały i biegałem po salonie. To momenty, które zapadają w pamięci i wspominasz je z wielkimi emocjami. 

– Pamiętne zdjęcie z Di Stéfano, kiedy kładliśmy pierwszy kamień w Valdebebas? Byłem tak zdenerwowany, że go położyłem i uciekłem (śmiech). 

– Z jakim obrońcą chciałbym grać? Moim idolem był Sergio Ramos, więc gdyby to mi nie wystarczało, to myślę, że chciałbym dzielić szatnię z Hierro.  

– Któremu bramkarzowi chciałbym strzelić gola? Ikerowi! Chociaż myślę, że to już trochę trudne, więc chciałbym strzelić bramkarzowi, który jest w Barcelonie, ponieważ chciałbym zdobyć bramkę w jakimś Klasyku.

– Co powinien mieć dobry prawy obrońca? Futbol bardzo się rozwinął. Coraz częściej widzimy skrzydłowych przekształconych w obrońców i typowych atakujących przyklejonych do linii. Często się gra tak, że skrzydłowy schodzi do środka, by zrobić miejsce dla bocznego obrońcy, ale koniec końców myślę, że obrońca należy do linii czterech defensorów i przede wszystkim musi dobrze bronić, a później atakować.

– Czy myślę o końcu kariery? Podczas kwarantanny zmieniłem myślenie i staram się, by każdy dzień był wyjątkowy, jakby był ostatnim, w którym zagram. Wszystko działo się bardzo szybko i będę za tym tęsknił, dlatego muszę się tym cieszyć. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!