Rok z życia Bale'a
Przez ostatnie 365 dni Gareth Bale doświadczył wszystkiego. Od praktycznie pewnych przenosin do Chin, przez pierwszy skład Realu Madryt, po totalne zapomnienie. Walijczyk w sezonie 2019/20 rozegrał tylko 27% możliwych minut.
Fot. Getty Images
W ciągu roku może się zmienić wszystko. W lipcu 2019 roku zbierało się na burzę, w sierpniu zaczęło wychodzić słońce, następnie znów się zachmurzyło, by zakończyć się nieprzerwaną ulewą – tak w skrócie można opisać ostatnie 365 dni w karierze Garetha Bale'a. W tym momencie Real Madryt zrobiłby wszystko, aby się go pozbyć. Sam zawodnik przygląda się jednak całej sytuacji z pełnym spokojem – ma kontrakt do 2022 roku i nie zamierza odpuścić ani grosza ze swojej pensji.
Dokładnie rok temu wszystko wskazywało na to, że drogi Walijczyka i Królewskich w końcu rozejdą się na dobre. „Nie zagrał, ponieważ klub pracuje nad jego odejściem. Niebawem dojdzie do zmiany i to będzie dobre dla wszystkich. Im szybciej, tym lepiej”, komentował sytuację swojego skrzydłowego Zinédine Zidane na jednej z pomeczowych konferencji prasowych w trakcie pretemporady. I gdy wydawało się, że transfer Bale'a do chińskiego Jiangsu Suning jest już tylko formalnością, negocjacje zostały zerwane, gdyż Real Madryt oczekiwał zbyt dużej sumy za swojego gracza. Wówczas relacje na linii zawodnik – Zizou praktycznie nie istniały, ale obaj zainteresowani ponownie musieli spróbować znaleźć wspólny język.
27,27% możliwych minut w sezonie 2019/20
I trzeba przyznać, że początki były obiecujące. W sześciu pierwszych meczach sezonu Bale w podstawowym składzie wychodził pięciokrotnie – przegapił tylko spotkanie z Levante z powodu zawieszenia za czerwoną kartkę. W tym czasie zanotował dublet w wyjazdowym starciu z Villarrealem i asystę w pierwszej kolejce z Celtą Vigo. W pewnym momencie sytuacja ponownie zmieniła się o 180 stopni – Walijczyk nie otrzymał powołania na mecze z Osasuną i Club Brugge. Początkowo mówiło się, że jest to efekt stosowanych przez Zizou rotacji, ale od tamtej pory wszystko co związane z Bale'em już nigdy nie wróciło do normalności.
Kontrowersje, decyzje techniczne, kontuzje – praktycznie przez cały sezon był to dla walijskiego skrzydłowego chleb powszedni. W tym czasie zgromadził 1092 minuty w La Lidze, 115 minut w Lidze Mistrzów i 53 minuty w Copa del Rey. Z powodu przeziębienia na Superpuchar Hiszpanii nawet nie otrzymał powołania. W sumie 1260 rozegranych minut na 4620 możliwych – dostępność na poziomie zaledwie 27,27%. Pod tym względem był to najsłabszy wynik Bale'a podczas całej jego przygody w Madrycie.
Sezon | Mecze | Minuty (%) | Bramki |
2013/14 | 44 | 3329 na 5430 (61%) | 22 |
2014/15 | 48 | 4037 na 5310 (76%) | 17 |
2015/16 | 31 | 2383 na 4710 (50%) | 19 |
2016/17 | 27 | 1937 na 5490 (36%) | 9 |
2017/18 | 29 | 2362 na 5580 (42%) | 21 |
2018/19 | 42 | 2619 na 5160 (51%) | 14 |
2019/20 | 20 | 1260 na 4620 (27%) | 3 |
Suma | 241 | 17 927 na 36 300 (49%) | 105 |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze