Advertisement
Menu
/ as.com

Modrić zapracował na pozostanie

W końcówce sezonu 2019/20 Luka Modrić udowodnił, że wciąż może grać na najwyższym poziomie. Jego kontrakt obowiązuje do 2021 roku, ale pomocnik chce zostać dłużej. Naturalnym następcą Chorwata ma być Martin Ødegaard.

Foto: Modrić zapracował na pozostanie
Fot. Getty Images

Luka Modrić jest najlepszym przykładem na to, że nie liczy się to, jak zaczynasz, ale jak kończysz. Rozmowy na temat ewentualnego przedłużenia umowy pomocnika jeszcze we wrześniu ubiegłego roku wydawały się czymś zupełnie nie na miejscu – tuż po 34. urodzinach, z pojawiającymi się coraz częściej kontuzjami, bez regularności i z samą grą, która pozostawiała wiele do życzenia. Wydawało się wówczas, że po zdobyciu Złotej Piłki ta najlepsza wersja Modricia przepadła już na dobre. Teraz jednak sytuacja odwróciła się o 180 stopni.

Po wznowieniu rozgrywek po pandemii koronawirusa chorwacki pomocnik był jednym z najlepszych zawodników Realu Madryt i odegrał kluczową rolę w finalnym sprincie po mistrzostwo Hiszpanii. Mając to na uwadze, trudno będzie teraz odmówić 34-latkowi jakichkolwiek szans na przedłużenie obecnego kontraktu, który obowiązuje do czerwca 2021 roku. I jeśli jeszcze w 2018 roku klub musiał przekonywać pomocnika do pozostania podwyżką, tak teraz kontekst jest już zupełnie inny. Modrić niebawem skończy 35 lat i zdaje sobie sprawę z tego, że Real Madryt szuka już dla niego alternatyw. On sam nie chce być problemem i jest gotowy zaakceptować obniżkę.

Modrić chce zostać i trzeba przyznać, że sobie na to zapracował. W finalnym sprincie po tytuł mistrzowski przegapił tylko dwa mecze – z Espanyolem z powodu zawieszenia za żółte kartki i z Leganés decyzją trenera. Poza tym grał zawsze, a w pierwszym składzie nie wyszedł tylko na starcie z Realem Sociedad. Początki sezonu 2019/20 wyglądały jednak pod tym względem zupełnie inaczej. Najpierw w pierwszej kolejce z Celtą Vigo obejrzał czerwoną kartkę, a następnie między drugą a dziesiątą kolejką rozegrał tylko 100 minut i zaledwie raz wyszedł w podstawowej jedenastce. Ponadto nie zagrał od pierwszej minuty w obu ligowych Klasykach z Barceloną, a w Lidze Mistrzów przegapił pojedynki z PSG i Galatasarayem.

Powtarzające się nieobecności Chorwata otworzyły drzwi przed Fede Valverde. Urugwajski pomocnik bardzo szybko rozkochał w sobie całe madridismo i dostawał od Zinédine'a Zidane'a coraz więcej szans. Wówczas jednak zaczął się budzić Modrić. Od 11. do 32. kolejki La Ligi zagrał w praktycznie wszystkich meczach, a pod koniec sezonu przypominał już tego kapitana, który w 2018 roku prowadził swoją reprezentację do finału mundialu w Rosji.

Patrząc na same liczby Modrić zdobył w sezonie 2019/20 pięć bramek – trzy w La Lidze i po jednej w Lidze Mistrzów i w Superpucharze Hiszpanii. Rozegrał w sumie 2631 minut, będąc tym samym dziewiątym zawodnikiem Realu Madryt z największą liczbą minut w nogach – wyprzedził pod tym względem takich graczy jak Marcelo, Vinícius czy Eden Hazard. Chorwacki pomocnik w swojej najlepszej wersji to w dalszym ciągu piłkarz, któremu Zidane ufa bezgranicznie i jest w stanie powierzyć cały środek pola swojego zespołu.

Cień Ødegaarda
Mimo wszystko 9 września Modrić skończy 35 lat. Nie dziwi zatem fakt, że Real Madryt już teraz widzi w Martinie Ødegaardzie naturalnego następcę chorwackiego pomocnika. 21-letni Norweg wraca do stolicy Hiszpanii już teraz i pod okiem starszego kolegi będzie nabierał coraz większego doświadczenia. Opcją idealną dla Zidane'a jest pozostanie Modricia jeszcze na dwa lata, aby cały proces przejęcia środka pola był płynny i naturalny. Kwestią otwartą pozostaje to, czy Chorwat w odpowiednim momencie zaakceptuje to, że większość czasu będzie spędzał na ławce rezerwowych, obserwując z boku to, jak na scenę wchodzi młodość.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!