Zidane: Na pewno nie będę trenować aż przez 20 lat
Zinédine Zidane pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem z Espanyolem. Przedstawiamy zapis tego telespotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.
Fot. RealMadridTV
[RMTV] Jako jedyni wygraliście cztery mecze po powrocie. Mimo wszystko kluczem do tych siedmiu pozostających finałów jest podchodzenie do nich zawsze od zera?
Wiemy od początku, że liczy się kolejny mecz. To jedenaście finałów, teraz zostaje ich siedem. Dla nas nic się nie zmienia, nawet po czterech zwycięstwach. To nic nie znaczy. Trzeba dalej robić to samo i trzeba myśleć, że jutro Espanyol postawi nam bardzo trudne warunki, bo oni mają same ważne spotkania do końca i potrzebują punktów. Wiemy, jaki jutro czeka nas mecz i trzeba pozostać bardzo skoncentrowanym. To jest finał i trzeba będzie zagrać na maksa.
[La Sexta] Zdziwiło pana, że na 24 godziny przed meczem Espanyol zdecydował się zmienić trenera?
Nie mam nic do powiedzenia na ten temat, czy to coś dobrego, czy to coś złego... To decyzja Espanyolu. Mogę jedynie stwierdzić, że przykro mi z powodu Abelardo. Na końcu to zawsze trudne chwile i bardzo przykro mi z jego powodu.
[El Mundo] Gdy poznał pan Sergio Ramosa, jakie miał pan wobec niego odczucia? Było można odczuć, że ten młodziak zostanie taką legendą? I czy wierzy pan, że właśnie podobnie jak pan on zakończy karierę w Realu Madryt?
Widać było, że może osiągnąć to, co osiąga teraz. Miał już umiejętności, to na pewno, ale przede wszystkim osobowość. W tym sensie, że chciał wygrywać, że chciał robić to, co robić teraz, pisać historię w tym klubie. Na końcu w niczym nie zaskakuje mnie to, co robi Sergio. Mamy szczęście, że mamy takiego zawodnika w Realu Madryt i mam nadzieję, że zostanie z nami do końca. Co do drugiej kwestii, co to było? [oficer prasowy powtórzył pytanie, ale zrobił to niedokładnie i trener zrozumiał, że chodzi o niego] Cóż, ja nie będę trenować przez 20 lat. Skończę karierę wcześniej [uśmiech]. Jako że jestem nietypowym trenerem, może zdarzyć się wszystko. Zobaczymy.
[SER] Chciałem zapytać o Achrafa, ale zmienię pytanie po pańskiej ostatniej odpowiedzi. Pan myślał o tym, jak długo faktycznie chce pracować jako trener? Ma pan jakąś granicę?
Tak właśnie będzie [śmiech], nie będę trenować przez 20 lat. Nie mam pojęcia, jak długo mogę pracować... Prawda jest taka, że niczego nie planuję i mnie kręci codzienność, kolejny dzień... Ale do kiedy... Uff, nie wiem. Nie wiem, ale wtedy zacznę robić coś innego. W mojej głowie zawsze byłem piłkarzem. Byłem zawodnikiem 18-19 lat i gdy pytano mnie o to, odpowiadałem, że nie będę trenerem. Na końcu zostałem nim, ale to mocno męczy. Zobaczymy, ale na pewno nie będę trenować aż przez 20 lat.
[Onda Cero] Ja także zmienię pytanie [śmiech Zidane'a]. Po całej wspaniałej karierze piłkarskiej i tylu osiągnięciach w roli trenera, uważa pan siebie za lepszego trenera niż piłkarza? Czy nie?
Nie, jestem lepszym piłkarzem, na pewno. Ale nawet co do piłkarza [macha dłonią], byłem dobry, ale byli lepsi [śmiech]. Byli dużo lepsi. Cieszę się z tego, co zrobiłem i szczególnie z tego, że zakończyłem karierę tutaj. Z tego jestem zadowolony najbardziej [śmiech].
[MARCA] Macie najlepszą obronę w Europie obok Liverpoolu, a oni już wygrali swoją ligę. Czy ten czynnik defensywny może znacząco pomóc Realowi w zdobyciu swojego mistrzostwa?
Na pewno. Ja najbardziej lubię grać piłką, lubię futbol i takie sprawy, ale dzisiaj defensywa jest najważniejsza. Mamy tę przewagę, że mamy taką obronę, jaką mamy, ale przede wszystkim w tym, że piłkarze zaangażowani są w bronienie. Obrona to nie jest kwestia 4-5 zawodników. To sprawa wszystkich i pokazujemy tu siłę zespołu. Pokazujemy nastawienie drużynowe, które naprawdę jest bardzo ważne, by zdobyć wielkie rzeczy.
[Gol] Miałem zapytać o Jamesa, ale także zmienię swoje pytanie na podstawie pana odpowiedzi. Mówi pan, że jest nietypowym trenerem i nie wie, ile będzie pracować jako szkoleniowiec. Widzimy, że pana kręci codzienność i szuka pan określonych bodźców. Czy jednym z nich jest chęć poprowadzenia określonych zawodników? Czy przez te nie 20 lat pracy chciałby pan na przykład poprowadzić Mbappé?
Prawda jest taka, że mam szczęście być tutaj i trenować tutaj. Nie lubię mówić, że to szczęście, bo życie też nie polega na szczęściu czy braku szczęścia. Trzeba wierzyć w to, co robisz. Trzeba cieszyć się tym, co masz. Ja cieszę się tym, co mam i nie patrzę na to, czego nie mam. Do kiedy? To nie ma dla mnie znaczenia. Dlatego mówię tu o kolejnym dniu. Co do piłkarzy, tu mogę stwierdzić, że mam szczęście prowadzić najlepszych, bo na końcu tu chodzi o to: jeśli jesteś w najlepszym klubie na świecie, masz najlepszych zawodników. Tym naprawdę się cieszę. Powiem nawet więcej, cieszę się meczami, ale największą radość czerpię z treningów, bo one są czymś zajebistym.
[beIN Sports] Liga Mistrzów nadejdzie dopiero po zakończeniu La Ligi, więc na razie skupiacie się na jednych rozgrywkach, ale to nie znaczy, że nie obserwuje pan rywala. Nie chcę zapytać o City, a o określonego zawodnika. Co sądzi pan o Mahrezie? Podoba się panu jako piłkarz?
Tak, jest świetny. Do tego to inny zawodnik. Jest świetny technicznie i gra bardzo wertykalnie. Zawsze rusza w kierunku bramki i jest szybki, szczególnie z piłką. Tyle, odpowiadam na pytanie, ale na końcu to nie jest mój gracz. Ma wielką jakość, ale to zawodnik innej ekipy.
[El País] Wypowiedział się pan o znaczeniu obrony, ale po przerwie nastąpiła też zmiana w efektywności ataku. Zyskaliście pod względem skuteczności. Czemu pan to przypisuje? Mieliście więcej czasu na pracę? Skupiliście się na tym w inny sposób?
Nie, w ogóle nie... Nie zmieniliśmy niczego. Co więcej, piłkarze przez 60-70 dni przerwy nie robili za wiele z piłką w domach. Nie ma w tym nic specjalnego. Mogę jedynie powiedzieć, że brak treningów z piłką i brak codziennej obecności tutaj wyszły ekipie na dobre, bo na końcu czuje ona teraz głód gry, trenowania i cieszenia się codziennością. To widać na murawie, szczególnie na treningach.
[Radio MARCA] Otworzył pan temat swojej przyszłości. Pan patrzy na kolejny dzień, ale do końca sezonu w najlepszym przypadku zostają 2 miesiące. Jak pan na to patrzy? Po tych słowach z tej konferencji niektórzy kibice mogą zobaczyć duchy z przeszłości i bać się powtórki z 2018 roku.
Nie, nie, nie ma czego tu interpretować, taka jest po prostu rzeczywistość. Nic więcej, to jest rzeczywistość. Jestem w najlepszym klubie na świecie i skupiam się na tym, co robię teraz. Dlatego czuję się dobrze. Nie patrzę na to, co się wydarzy w przyszłości, bo to nie ma znaczenia. Wiesz, że tutaj po jednej porażce zawsze będę krytykowany. To jednak niczego nie zmienia. To niczego nie zmienia ani w jedną stronę, ani w drugą. Na razie wygrywamy, ale jeszcze niczego nie zdobyliśmy. To mówię piłkarzom, że trzeba dalej pracować. Radzimy sobie dobrze, ciężko pracujemy, jesteśmy skupieni i to zrobi różnicę. Co do reszty, nie kontrolujemy tego, więc koncentrujemy się na tym, co mamy w swoich rękach. Dlatego patrzymy tylko na boisko. Co do reszty, nie martw się, moja przyszłość tutaj to najmniejszy temat.
[AS] Real Madryt przegrał w lidze trzy mecze, wszystkie na wyjazdach z ekipami z drugiej połówki tabeli. Przed takimi meczami musi pan naciskać na drużynę, by nie lekceważyła rywala i była w pełni skupiona na meczu?
Tak, ale nikogo nie zlekceważymy. Znamy sytuację i wiemy, że pierwszy zagra z ostatnim, ale w futbolu to nie ma żadnej wartości. Musisz pokazać swoje na boisku i oni pokażą, że chcą zdobyć 3 punkty w domu. Dlatego nie będziemy przesadnie pewni siebie. To samo widzieliśmy w meczu na Majorce. Wiemy, czego chcemy my i trzeba na boisku pokazać determinację. To jutro trzeba zrobić i spróbować zdobyć trzy punkty. Espanyol zrobi jednak dokładnie to samo.
[Castilla-LaMancha] Koszykarski Real nie wszedł wczoraj do najlepszej czwórki w swojej lidze. To pokazuje, jak trudno jest wrócić po tak długiej przerwie. Czy na tym przykładzie można stwierdzić, że nie docenia się odpowiednio waszych wyników po powrocie? Czy może jednak nazwa Real Madryt to czynnik w tym aspekcie, który działa negatywnie?
Tak, wiemy, gdzie jesteśmy i jakie są tu trudności. To jednak niczego nie zmienia. Najważniejsza jest dynamika, którą tworzysz każdego dnia. Dzisiaj jest dobra i trzeba iść dalej, bo jak mówisz, ekipy wracają w różnej dyspozycji: z kłopotami, ktoś wróci lepiej, ktoś gorzej... Wszyscy jesteśmy jednak na tym samym statku i wszyscy mamy wiele meczów, wiele wysiłków. Trzeba dobrze się regenerować, skupiać się na odpoczynku, patrzeć na szczegóły. Teraz mamy kolejny mecz, zostaje nam 7 spotkań i trzeba skupić się na tym kolejnym. Tyle, trzeba grać.
[Esporte Interativo] Wiele mówimy o Viníciusie, jego dobrych i złych momentach, ale to ciągle chłopak, który nie skończył 20 lat. Miał w Realu wiele wzlotów i upadków, ale zawsze pokazywał siłę mentalną, dzięki której podnosił się po jakimkolwiek niepowodzeniu i ruszał dalej. Czy jego osobowość jest kluczowa w tym, co widzimy u niego teraz?
Wszyscy zawodnicy wiedzą, gdzie są i wszyscy tutaj, każdy pracownik klubu, mamy lepsze i gorsze chwile. Takie jest życie, to się nie zmieni. Gdy jednak masz słabszy okres, musisz dalej ciężko pracować. Mamy teraz dobry moment, Viní także, cieszymy się nim, ale ma 20 lat i trzeba iść z nim powoli. Mamy 25 zawodników i wszyscy jesteśmy na drodze, na której najważniejsza jest drużyna. To jest najlepsze w tym zespole.
[AFP; pytanie po francusku] Chcę zapytać o parę Ramos-Varane. Jak dobrze oni się uzupełniają? Na czym opiera się siła tej pary stoperów, która tak wiele daje waszej drużynie?
Szczerze, uważam, że mamy w Realu najlepszą parę stoperów, która gra na wyjątkowym poziomie w takim klubie. Ich osiągnięcia są niesamowite. Nie lubię mówić tylko o jednym czy dwóch graczach, bo uważam, że liczy się drużyna, ale ta para ma wyjątkową karierę w tym klubie i daje nam tylko radość, także mi jako trenerowi, bo to zawodnicy dający mi ogromne gwarancje na boisku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze