Zidane: Boli mnie to, że rozmawia się tylko o sędziach

[ABC] Postawił pan dzisiaj znowu na Marcelo, wprowadził Jamesa czy Valverde, dał odpocząć Modriciowi czy Hazardowi... Drużyna wytrzymała trudny mecz na trudnym terenie. Jak podsumuje pan to tak ważne zwycięstwo?
To właśnie mamy. Nawet w normalnym sezonie to się nie zmienia, bo cały czas mamy wiele meczów obok siebie, do tego dochodzą reprezentacje. Niektórzy grają po 60-70 meczów. Dzisiaj było tak samo, gramy co 3 dni, czy nawet 2... Dobre jest to, że wszyscy jesteśmy zaangażowani i skupieni na tym, co robimy. To świetne zwycięstwo na trudnym terenie, ale to niczego nie zmienia w kontekście tego, co chcemy robić. Zostaje 8 meczów i wszystko rozstrzygnie się na samym końcu.

[SER] Czy widział pan anulowanego gola Januzaja, gola Benzemy i karnego na Viníciusie? Widział pan te akcje? Jakie ma pan oceny?
Nie widziałem ich. Powiedziano mi o nich, bo nie oglądam powtórek. Jest karny na Viním, przy golu Karima piłka dotknęła barku, to mi powiedziano, ale na końcu to są sprawy sędziego. Jak zawsze nie wchodzę w to, decyzja jest korzystna czy niekorzystna. Arbiter wykonuje swoją pracę, nic więcej. Muszę okazać szacunek tym sprawom, a my musimy skupić się na tym, co dzisiaj zrobiliśmy. Zwycięstwo jest zasłużone i to jest dla nas najważniejsze.

[COPE] Przed meczem stworzyła się spora polemika i już wtedy zadaliśmy kilka pytań o wypowiedzi Piqué. Teraz znowu dzieje się to samo. Czy obawia się pan, że ta polemika i naciski na sędziowanie z Barcelony zwiększą się? Że oni będą próbować wpłynąć na arbitrów w ostatnich kolejkach?
Nie wiem. Moja odpowiedź jest taka, że nie wiem. Ja chciałbym rozmawiać o futbolu i meczu. Co do reszty, nic, nie mogę niczego powiedzieć.

[Chiringuito] Nie lubi pan mówić o sędziach, ale boli pana, że mówi się, że sędzia skrzywdził Sociedad? Czy to, że Realowi wręcza się mecze w prezencie?
Nie... Boli mnie to, że na końcu rozmawia się tylko o sędziach. Tutaj jest drużyna, jest wiele meczów od początku sezonu, a wydaje się, że jesteśmy tutaj bez zrobienia czegokolwiek na murawie. Cóż, nie kontrolujemy polemiki czy słów innych osób. Mogę jedynie powiedzieć to, co mówię zawsze. Wygraliśmy na boisku i to zasłużone zwycięstwo, tyle. Co do reszty, każdy może mówić, co tylko chce.

[Radio Nacional] Po powrocie wygraliście 3 mecze na 3. Dotychczas w lidze wasza najlepsza seria to 5 zwycięstw z rzędu. Jakie ma powody do przekazania kibicom, by wierzyli, że możecie wygrać wszystkie 11 finałów?
Na końcu ciągle niczego nie zdobyliśmy. Mamy 3 wygrane i 9 punktów, ale wiemy, że będzie ciężko do samego końca. W tej lidze są świetne zespoły i musimy po prostu iść dalej. Mamy dobrą dynamikę, piłkarze dobrze reagują fizycznie i technicznie. Jesteśmy skupieni, chcemy zawsze więcej i dzisiaj trzeba wyróżnić nasze nastawienie. Widać było drużynę, która od początku chciała wygrać spotkanie.

[Radio MARCA] Jakie ma pan wiadomości w sprawie urazu Sergio Ramosa?
Teraz mocno go boli, ale myślę, że to tylko stłuczenie. Nie sądzę, że to coś innego. Zobaczymy, jakie będą dalsze wiadomości. Na razie trochę go boli.

[Cuatro] Interesuje mnie pańska opinia jako człowieka futbolu, byłego piłkarza, także po potencjalnej rozmowie z Courtois - co sądzi pan o złości fanów Sociedadu na anulowanie gola Sociedadu z powodu takiego spalonego? Co sądzi pan o takim przepisie? Byłby pan zły, gdyby anulowano takiego gola pańskiej ekipie? Czy pana zdaniem ten przepis jest sprawiedliwy?
Jestem trenerem, a nie sędzią. Arbiter wykonał swoją pracę, zobaczył obrazek i tyle. Zobaczył, że gracz był na spalonym i przeszkadzał Thibaut. Przepis mówi, że to jest spalony, nic więcej.

[AS] Kontrowersje przyćmiły fakt, że Ramos zanotował rekord goli wśród obrońców La Ligi. Rekordową bramkę zdobył z karnego, to chyba jego 20. skuteczny karny z rzędu. Czy dla pana to najlepszy wykonawca karnych na świecie?
Nie tylko to, dla mnie to najlepszy obrońca na świecie. Jest wiele świetnych obrońców, ale to, co on robi i osiąga od wielu lat, jest imponujące. Znam go dobrze, bo nawet z nim trochę grałem. On ma wielki charakter, zawsze chce więcej i to przekazuje całej drużynie, całemu klubowi. To dla nas ogromny plus.

[Le Parisien; pytanie po francusku] Dużo cierpieliście, ale wygraliście. Trzy zwycięstwa, osiem meczów do końca, jesteście liderem. Jakie ma pan odczucia po tej wygranej na tak trudnym terenie, która oznacza odzyskanie pozycji lidera?
To wielka satysfakcja. Sociedad to ciężki rywal i sprawił nam duże trudności. Mecz nie był łatwy, ale wytrzymaliśmy wszystko. Nasze nastawienie od początku do końca było wzorowe. Uważam, że to zasłużone zwycięstwo. Nie wiem, co jeszcze dodać... Zasłużyliśmy na to, ale to niczego nie zmienia. Wiemy, że liga rozstrzygnie się na sam koniec i musimy po prostu robić dalej to, co cały czas robimy. Z motywacją, determinacją i chęciami.