Dlaczego Ramosa zabrakło podczas telekonferencji z rządem?

Wtorek, 2 czerwca, 13:00. To właśnie o tej porze Salvador Illa (minister zdrowia), Irene Lozano (prezes Krajowej Rady Sportu) i Fernando Simón (dyrektor Centrum Koordynacji ds. Alarmów Zdrowotnych i Sytuacji Kryzysowych Ministerstwa Zdrowia) spotkali się z przedstawicielami trzech największych zespołów w Hiszpanii: Realu Madryt, Barcelony (Gerard Piqué) i Atlético (Koke). Zaproszono też wysłannika Realu Sociedad (Asier Illarramendi), drużyny, która obecnie zajmuje czwarte miejsce.

Celem tej telekonferencji było zapoznanie się z pierwszej ręki z opinią zawodników na temat powrotu do gry, przedstawienie protokołów zdrowotnych i podziękowanie graczom za ich wysiłek. Te powody nie przekonały jednak Sergio Ramosa, który nie rozmawiał z przedstawicielami rządu. Zamiast niego Królewskich reprezentował Dani Carvajal. 

Rząd niestrudzenie naciskał na kapitana Realu Madryt, by pojawił się na konferencji, jednak Ramos miał odmówić, gdyż uznał to za swego rodzaju wybielanie władzy. Sergio miał przekazać, że według niego rozmowa powinna być na żywo i dostęp do niej powinien mieć każdy, kto jest nią zainteresowany. Rząd jednak stanowczo odmówił, uznając, że taka rozmowa musi mieć charakter prywatny, zastrzegając, że pewne fragmenty – wybrane oczywiście właśnie przez rząd – trafią do mediów. 

Na to nie zgodził się Ramos, który mimo wszystko cały czas był intensywnie namawiany przez ponad tydzień. „Dzień po dniu i nawet o dziwnych porach”, przekazują ludzie, którzy o sprawie wiedzą z pierwszej ręki. Krajowa Rada Sportu temu zaprzecza.

Kapitan Królewskich chciał zadać ministrowi Illi pytania, które po dwóch i pół miesiąca pandemii i uwięzienia w domach mają Hiszpanie. Krajowa Rada Sportu i Ministerstwo Zdrowia odrzuciły jednak także ten warunek, w obawie przed opublikowaniem rozmowy i w związku z obawą przed niespodziewanymi pytaniami Ramosa. Zawodnik chciał, by ta rozmowa była konstruktywna, by zawierała pytania, na jakie społeczeństwo nie zna jeszcze odpowiedzi rządu. Nie chciał, by rozmowa skupiała się tylko na futbolu i została podsumowana obrazkiem uśmiechniętych piłkarzy, by ocieplić wizerunek rządu.

Real Madryt zawsze wspierał swojego kapitana, lecz tym razem nie chciał doprowadzić do konfrontacji. Z tego powodu zdecydowano się na wysłanie reprezentanta Hiszpanii i jednego z najbardziej doświadczonych zawodników, czyli Daniego Carvajala. Prawy obrońca w pełni zgadza się z kapitanem, jednak wziął udział w telekonferencji ze względu na szacunek wobec klubu i trzech pozostałych zaproszonych zespołów…